Aga, nie jestem trenerem ani behawiorysta, ale dopóki nie wypowie się ktoś inny - moim zdaniem takie zachowanie może wynikać z tego, że Sisi nie do końca wie, kto jest przywódcą stada. Dlatego postanowiła ona o Was zadbać
Teoria dominacji jest poddawana wielu wątpliwościom, ale moim zdaniem jest warta przemyślenia, i wprowadzenie kilku zasad, żeby pies wiedział gdzie jest jego miejsce, czuł się w domu bezpiecznie i pewnie, mogłoby pomóc
http://www.piesporadnik.pl/title,Ustala ... d,791.html tutaj jest to całkiem przyjemnie wyjaśnione

Próbuj z Sisi ćwiczyć dyscyplinę - komendy siad, łapa, waruj, zostań, na miejsce. Ćwicz skupienie uwagi.
Dzięki temu w odpowiednim momencie będziesz mogła przywołać ją do porządku, kiedy zacznie Was bronić. Możesz wtedy wprowadzić ją w komendę waruj.
Wiem, że Siska wygląda wspaniale jako królowa na fotelu, ale takie zachowanie też jest dominującym. Na pewno na wygodnym posłaniu godnym królowej byłoby jej tak samo dobrze na ziemi

Sisi nie powinna też "wymuszać" pieszczot. Pieszczoty to nagroda, nie ma ich za darmo

Jak masz ochote tak po prostu się z nią pomiziać, wydaj jej prostą komendę, np. siad, albo łapa czy nawet przejście kawałek w naszym kierunku.
Pieszczoty za wystawienie brzuchola uczysz ją, że dostaje wielką nagrodę za darmoszkę. Dzięki temu, że nie będzie ich za darmo, Królewna nauczy się je doceniać i stanie się to dla niej czymś bardzo pożądanym, a tym samym chętniej będzie wykonywać pożądane przez nas czynności (np. nie bronienie

) wiedząc jaka nagroda czeka

Możesz opisać, w jaki sposób bawisz się z Sisi? Czy jest wgl chętna do zabawy?
Jak wygląda karmienie?
Nagradzaj pozytywne zachowania psa - kiedy nie broni i zachowuje się w pożądany przez Ciebie sposób

Ustalenie w domu jasnych zasad tworzy przewidywalne środowisko, w którym pies czuje się komfortowo i pewnie. Wie, kto jest przewodnikiem stada i czuje się bezpiecznie

PS. jeżeli czujesz, że sama nie dasz rady, warto iść do szkoły dla piesków stosującej pozytywne metody treningowe. Warto poczytać wcześniej opinie w internecie, zadzwonić i się dopytać

Zdarza się, że szkoły adoptowanym pieskom pomagają za darmo
(Tak robi nasza znajoma trener z Wesołej Łapki, którą to szkołę bardzo polecamy, ale to oddział w Tarnowskich Górach akurat, Agata Halczok, ale sama szkoła ma jasny przekaz i spójne szkolenie, wydaje mi się że inne oddziały też będą równie dobre)
Buziaki dla Was!