Dominika dzięki za super fotki. Mania jest przeeeśliczna. Łapy to faktycznie takie giga ciapy

I jeszcze filmik: https://www.dropbox.com/s/okynom5mzkxza ... 9.mp4?dl=0

Później fotkami będzie zarzucać nas Dorota

Będę się starała

Jak myślicie, o co mi chodzi?


jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... jedzenie, Mańka biega co jakiś czas do miski i sprawdza, ciągle sprawdza, czy może cos się pojawiło dajemy jej na razie mniejsze porcje ale częściej, co 3 godziny, do tej pory każda porcja się przyjęła i nie wróciła, więc jest dobrze, ale martwi mnie jedna rzecz - picie wody, a raczej brak... w sumie napiła się jak przyjechaliśmy do domu o tej 3 nad ranem i od tej pory nic, próbowałam jej dać chociaż z ręki, to tylko trochę mi polizała i nadal nic, czy tak może być?

a taka jestem chudziutka, i wiernie zaglądam do tej michy, czy już się napełniła


Pogoda na spacery dzisiaj kiepska, Mańka nie lubi deszczu i jak jest mokro pod łapkami - skądś to znamy więc szybkie zwiedzanie i do domu!!!


Siusiu było dzisiaj 3 razy (za każdym razem inne wyjście z domu, ale teraz wieczorem już nie zrobiła... "Twardych dowodów" brak.
Na spacerze w szybkim tempie trzeba nawąchać się tyle ile się da


"no co jest, nie mieścisz się pod tymi linkami???" (Mania zwinna jest )
https://youtu.be/A_MW5I4e3FU

"A taką miejscówkę znalazłam sobie w domu " (Mała spryciula )

Ale Ona jest pocieszna te jej spore uszy, wielkie oczy,bardzo chude ciałko i ogromny urok.

Dzisiaj też Mańka dostała tabletkę na odrobaczanie, nie obyło się bez zawijania w kawałeczek szyneczki, bo sprytna jest i ładnie, z gracją wypluwa.
No i porcja leku na zatrzymanie laktacji, który dostaliśmy od Dominiki.

Od czasu do czasu pojawia się śluz zabarwiony krwią.
Fafle, fałdki przynosowe, ogonek odparzone... być może dlatego też ten ogonek tak ją swędzi.
Na główce i uszach blizny, główkę trzyma przekrzywioną, na oku jakiś wrzód, uszy do poważnego czyszczenia, grzybica, i całe 8kg to tak z informacji od Dominiki i naszych spostrzeżeń (nie wiem czy o czymś nie zapomniałam). Jeśli chodzi o oddychanie, to nie chrapie zbyt często i zbyt głośno, w większości śpi zupełnie spokojnie i w ogóle jej nie słychać.

Daliśmy już dzisiaj znać Pani Ani (nasza pani weterynarz), że mamy taką małą kupkę nieszczęścia do ogarnięcia, i będziemy u niej jutro po południu. Muszę stworzyć listę pytań, tyle ich jest ... zapytam też o te jej łapki.

A teraz trochę pozytywnych wieści: Manieczka jest przekochaną, spokojną panną. Jak Wam powiem to nie uwierzycie - spała od momentu przyjazdu i oględzin w domu (około 4:30 nad ranem) prawie aż do 11!!! I ogólnie to musiałam ją budzić spała smacznie, nie wędrowała, nie wstawała, po prostu spała, jakby mieszkała tu wcale nie od dziś Teraz też już słodko śpi...
A, i zrobiliśmy jeszcze małą próbę, co będzie jak zostanie sama. Wychodząc zostawiliśmy jej w przedpokoju poduszkę (zawsze tak robiliśmy z Zośką jak wychodziliśmy wszyscy z domu i zostawała sama), powiedzieliśmy "zostań" i zamknęliśmy drzwi. Wróciliśmy po niecałej pół godziny, a Mania smacznie spała na podusi, można by było ją wynieść, taki miała sen Ale przypuszczamy też, że przez te zapuszczone uszy nie do końca dobrze słyszy, różne dźwięki za bardzo jej przez to nie przeszkadzają i może mieć twardy sen

Pies idealny Ze zdrówkiem szybko wróci do normy, z taką opieką jestem tego pewna

ależ ona jest prześliczna, no i miejscówkę na spanie faktycznie wybrała sobie fajną
oby tylko po wizycie u weta okazało się że malutka jest zdrowa:)
teraz widać na fotkach blizny na główce, biedne maleństwo, pocieszające jest jedynie to, że jest taka ufna w stosunku do człowieka

Doro jak ja się cieszę kochana, że mała trafiła do Was, będziecie cudownym DT i może DS, za co już dziś trzymam kciuki. Mała jest cudowna.... a Zośka zerka z góry i Was widzi, czuwa - jestem pewna!

No i równie bardzo cieszy wizja sprawozdań obie

Buziaki dla Was!

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Kochana Maniu,

życzymy Ci szczęścia! Nie życzymy Ci kochającej rodziny bo takową już masz
Lepiej widzę, trafić nie mogłaś :-*
Przesyłamy całuski wraz z Twoim prawie sobowtórem Mańkiem - do którego nie dość, że jesteś bardzo podobna, to jeszcze jesteście prawie w tym samym wieku <3

_________________
Psia Mama, teraz i zawsze i na wieki wieków WOOF!
<3 Maniuś&Elanek

Dziękujemy Myślę, że Zośka z góry patrzy i szeroko się uśmiecha, bo Mania od razu pokochała jej kocyk i legowisko. Nawet jak wychodzimy, to (nie wiem skąd???) wie co robić, wie doskonale, że ta poducha w przedpokoju to dla niej, kładzie się tam i czeka aż wrócimy. Zosia robiła dokładnie to samo

Mania dziękuje i pozdrawia Mańka
a my mamy nadzieję, że Mania czuje się u nas jak u siebie...
i że niedługo będzie wyglądała tak pięknie jak Maniek!

Na pewno ! Ucałujcie malutką od nas i Zuzanny

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

Manieczko jaka ty jesteś chudzinka Chyba strasznie pragnie kontaktu z człowiekiem? Dajcie koniecznie znać po wizycie u weta. Trzymamy kciuki!

Dorotka, tak bardzo się cieszę , że aż się popłakałam z radości i ze wzruszenia

Mania przeżyła gehennę ale ma dopiero dwa lata i ma Was kochani!! Trzeba myśleć, że teraz już tylko z górki a ona przy Was szybciutko zapomni o tym złym życiu, które miała.

Buziaki!!

właśnie przeczytałam, że nie dość że była bita to jeszcze na odchodne dostała kopniaka aż przeleciała przez pokój...a najgorsze ze nic temu zwyrodnialcowi nie zrobią bo "brak podstaw", gdzie my żyjemy? naprawdę, ręce opadają, że mamy takie a nie inne prawo!

Manieczko, ślicznotko, Dora wynagrodzi Ci te 2 lata gehenny, zobaczysz Słoneczko, będziesz jedną z najbardziej rozpieszczonych sunieczek buziaczki w ten słodki pycholek

nie wiem gdzie my żyjemy... aż się gotuję w środku
po prostu nic z tego nie rozumiem...
To, co zaraz zobaczycie, to się nazywa brak podstaw



uszy






brzuch




głowa




ogon


pysio


oko

Żadne cenzuralne słowo nie może być do tego komentarzem.

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Wizyta nr 1 u Pani Ani zaliczona (kolejna w środę).
Oko uszkodzone dawno temu, nie leczone i prawdopodobnie nic już się z tym nie da zrobić.
Uszy strasznie zarośnięte, w uszach bakterie i bardzo trudne czyszczenie (2 razy dziennie: Otifree i Surolan). Prawdopodobnie miała jakiś poważniejszy stan zapalny, nieleczony doprowadził te uszy do takiego stanu.
Ogon z drożdżycą (dlatego ją strasznie swędzi) - ciężko było go wyczyścić, bo Mania aż pokazała zęby, ale Pani Ania dała radę. Trzeba będzie czyścić codziennie. Ogon tak wrośnięty, że zawsze będzie się paskudziło... Na przyszłość będzie trzeba pomyśleć o usunięciu zewnętrznych fałd ogona.
Gruczoły zapchane - oczyszczanie ich to wyzwanie, ale udało się, podobnie jak z ogonkiem.
Na łapach grzyb.
Rodziła na pewno więcej niż raz (ale to już wszyscy wiemy).
zrobione badania: usg i rtg
w środę: usg na czczo, krew, biochemia i ciąg dalszy przeglądu

Zapomniałam jeszcze o jednym (a pewnie jeszcze o czymś, ale na razie przypomniało mi się to), Mania cały czas ma upławy z krwią z pochwy.

Ile jest w stanie znieść taki maluszek. Dobrze, że już jest bezpieczna i w bardzo dobrych rękach Patrząc na jej małe ciałko nie wiadomo za co się "brać". I jaka ona jest dzielna. Trzymam za Was kciuki