Ostatnio zauważyłam u Boba coś hmm.. dziwnego, innego?!
Tak jakby był zakochany w Kubie i ja nie miała do Niego dostępu
Kuba tylko się kładzie a Bob patrzy czy ja nie widzę, albo nie idę do niego i biegnie do Kuby!
Mogę sobie mówić co chcę to jest taka szybka akcja i zrobi wszystko, żeby być jak najbliżej Niego!
Od początku był bardziej za Kubą a teraz zaskakuje mnie totalnie.
Czasami odnoszę wrażenie, że Bob specjalnie się kładzie na moje miejsce i próbuje jakby mnie "zastąpić"

Mięsko bardzo mu służy. Bardzo to po Nim widać. Znów Nam troszkę przybiera na wadze.
Po żadnym mięsie nie wystąpiła alergia. Więc może sobie jeść wołowinę, indyka, sarenke, jelenia, kaczkę, gęś.
Inne mięsa będziemy jeszcze sprawdzać. Póki co jest naprawdę super
Po kurzym jajku też nie ma żadnych objawów, ani biegunek więc cieszy Nas to bardzo

Czekamy jeszcze te kilka dni, żeby móc umówić się zabieg oczka



MILENA.

Ależ Wam zazdroszczę! Macie fantastyczne wejście w świat barfa

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Dokładnie, super z jedzonkiem się wstrzeliliście. To Bobuś taki tatusiowy?

Bo tateł na więcej pozwala!

Super z tym barfem...!

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Bobster jest strasznie tatusiowy.
Chwilami zachowuje się jak taki malutki niewinny szczeniaczek i dobrze wie, że przy takim zachowaniu Kuba zmięknie a ten Biały Drań zyska
Przy mnie wie czego nie wolno, a chłopaki zawsze muszą się przytulać i standardowy buziak od Boba musi wpaść
Więc Bob wiedział kogo sobie wybrać

MILENA.

Cwaniak "mały"

Dziś mija miesiąc od podania Bobsterowi komórek macierzystych i muszę Wam powiedzieć, że jest naprawdę super ♥
Bob razem ze wszystkimi Naszymi psami cieszy się każdą chwilą
Pięknie chodzi na spacerach i ładnie utrzymuje tempo (czego się nie spodziewaliśmy)
Dziś śmiało możemy powiedzieć, że komórki macierzyste u Boba zdziałały cuda ♥
Atakowanie Bobstera związane z bólem od tego czasu również poszły w niepamięć i mamy nadzieję, że tak już pozostanie.
Z wszystkimi Naszymi psami dogaduje się cudownie, nawet z Nelką, szczeniakiem z "ADHD" i nadmierną manią lizania go po oczach, pyszczku itp
Stał się typowym "psem łóżkowym" jak na buldoga przystało i już mu rodzice tego nie zabraniają
Na szczęście w nocy wie gdzie jest jego miejsce i nie pcha się na czwartego bo chyba bym oszałała

- Na jedzonko czeka ładnie, nie wyrywa się przed szereg (co Nas bardzo cieszy)
- Króliczek stał się dla niego obojętny, gdy jest w klatce i na rękach. Baliśmy się sprawdzać jak Bob zachowa się podczas biegania małej po pokoju i póki co niech tak zostanie
- Fafle od jakiegoś czasu znów spokojnie daje sobie przecierać.

Póki co w Bobstera zachowaniu same plusy, bez żadnych zastrzeżeń.
Jest Naszym wspaniałym "małym" pieszczoszkiem ♥ nawet ja czasem dostane jakiegoś małego, mokrego buziaka



Nasze maleńkie Serduszko

MILENA.

Same dobre wieści

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Biały Szatań przestał sikać na łóżko?

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Tak, sikanie na łóżko też się skończyło
MILENA.

Z dnia na dzień ten pyszczek rozczula Nas coraz bardziej ♥





MILENA.

Same plusy, cudownie ❤️ ❤️ ❤️

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Musze pisać, że jest najpiękniejszy na świecie? Czy to oczywiste?!?

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Śmiało, lubimy komplementy
MILENA.

To nie dla Was komplement a dla Bobiszcza.
Nie przypisujcie sobie jego komplementów!

p.s. Milena jest sliczną dziewczyna, a Kuba przystojniakiem. (te są dla Was. Niech już będzie, co by Wam smutno nie było).

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Ha! Wiedziałam, że coś miłego wpadnie
MILENA.

Muszę Wam powiedzieć, że nie mamy zbyt dobrych wieści o Bobie.
Bobster nam podupadł. Widać, że go znów boli...
Komórki trzeba powtórzyć. Zrobić tzw. dolewkę.
Na spacery nie jest chętny, nawet niezbyt do wyjścia na dwór- wychodzi dopiero drugą turą (zawsze wychodził z Frankiem i Skiferem, a później Nelka bo ta wyprowadza ich na koniec działki i nie daje możliwości powrotu do domu )

Ostatnio zaczął rzucać się na Skifera. Jest mi jego bardzo szkoda bo On jest mega spokojny i kochany i na nich wcale nie zwraca uwagi
Znów zrobił się problem z łóżkiem. Nie atakuje mnie a Skifera.
Dziś w dodatku oberwało się Nelce (o dziwo niczym nie zawiniła i to Bob zawsze jest jej podporządkowany) Ona przechodziła a Bob oderwał się od standardowego ciumkania i do niej ruszył

To na pewno po tym surowym mięsie mu tak "odbiło" i zrobił się agresywnym, krwiożerczym psem lubiącym żywe ofiary
Bob zachowuję się jak kobieta mająca ciężkie dni, której przeszkadza każdy ruch innych

A na poważnie... jutro popołudniu zadzwonię do Emilii i zapytam o najszybszy możliwy termin podania komórek Bobsterowi i miejmy nadzieję, że wszystko znów wróci do normy i zdrowych relacji

PS. Jak nie ma Kuby to Bobster mnie chyba nawet kocha, czułościom nie ma końca.
Dostaję mnóstwo buziaków czym jestem mega zaskoczona i nawet zachwycona


Nawet nie wiedziałam, że tak bardzo pokocham tą Wredną Białą Istotę

MILENA.

Bobster ogarnij się, nie wariuj i zębów uzywaj tylko do gryzienia żarełka... Przykro, ze zdrowotnie Bobik ma krok w tył. Miejmy nadzieję, że "dolewka" da super rezultaty i Bob znowu będzie żył bez bólu, chętny do spacerków. Biedny jest dobrze, ze tak go kochacie

Ojej to faktycznie szybko przyszło mu załamanie Mam nadzieję, że druga dawka pomoże na dużo dłużej!

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

EH...nie wiem co napisać. On już najwidoczniej tak ma - nie może być za dobrze, bo będzie nudno...

trzymam kciuki, żeby dolewka pomogła...

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...