Romanovy1 co do drżenia. U nas też takie drżenia występowały, konsultowałam u kilku wetów i jest kilka teorii. Pierwsza to cukier, kupiłam glukometr, badałam krew na czczo i wyrywkowo w ciągu dnia, ale za każdym razem cukier był w normie.
Druga to albo niedobór, albo nadmiar fosforu lub wapnia. Tej teorii niestety nie sprawdziłam, bo dowiedziałam się jak już te ataki ustąpiły całkowicie.
Kolejna to taka, że może to występować w okresie dojrzewania i być spowodowane zmianami hormonalnymi.
Ja zauważyłam, że zazwyczaj występowało w sytuacjach stresowych, zmiana rutyny dnia, obca osoba w domu, jakaś nieprzewidziana sytuacja, ja w stresie, skręcanie mebli, pakowanie walizki, widziałam kiedy się zacznie, bo przyjmował taką dziwną postawę z pochyloną do przodu głową. U nas wystarczyło odwrócić jego uwagę zabawką, klaśnięciem, powtarzaniem jego imienia i atak mijał. Ja wiem, że każda taka sytuacja wydaje się być wiecznością.
Red w tej chwili skończył 3 lata, od prawie roku nie miał tego drżenia ani raz, nie potrafię tego wytłumaczyć, bo nie zmieniłam niczego ani w diecie, ani suplementacji. Na chwilę ostatniego ataku miałam go obserwować i jeżeli by się nasiliło miałam zrobić tomograf.
Musisz go obserwować w jakich okolicznościach zaczyna mu drżeć głowa, czy po zabawie, kiedy jest nadmiernie pobudzony, czy kiedy jest zmęczony, zestresowany, czy jest na czczo, czy jest po posiłku. Zapisuj sobie okoliczności po których drżenie występuje, będzie ci łatwiej wyłapać bodziec który je powoduje. Wiem, że wydaje się to absurdalne, ale jeżeli to stresogenne, bardzo szybko dojdziesz do tego co wywołuje drżenie.
Będzie dobrze, zobaczysz!
Co do kłaków to chyba nie ma mocnych
