Tosia jest fantastyczna
Na pewno znajdzie się rodzinka która się nią zaopiekuje.
Ale widać że jej u Ciebie dobrze.
Pociesze Cie...za mną do toalety chodzi 12 psów
A jeśli chodzi o bulwy to pierwsze stoją pod drzwiami. Więc ten typ tak ma

Tosia serio jest świetna jeśli chodzi o charakter.

Kwestia robienia kupy na chodniku już ogarnięta. Teraz nawet jak idzie bez smyczy to schodzi na trawnik żeby się wykupkać albo wysiusiać. Nauczyłem ją też komendy "Tosia zostaje" gdy wychodzę sam z domu. Teraz jak usłyszy tą komendę to nie próbuje wyjść ze mną.

No i tak jak napisałem wyżej spuszczam ją czasami ze smyczy, ale tylko gdy nie ma innych psów w pobliżu bo tak jak pisałem ostatnio z niektórymi ma problemy (albo one z nią). Bez smyczy zachowuje się też świetnie bo to ona mnie bardziej pilnuje niż ja ją. Biega sobie i niucha, spogląda gdzie ja jestem i dogania. Czasami za bardzo się podekscytuje tym bieganiem na wolności i pobiegnie za daleko ale wtedy ją wołam i od razu do mnie biegnie jak mnie namierzy.

Nie puszczajcie Tosi bez smyczy na terenie nieogrodzonym, o tragedię nietrudno, nigdy nie,wiadomo co psu przyjdzie do głowy, a jak kiedyś oddali się i nie przybiegnie na,zawołanie bo cos ja zaintryguje?

Nie chcę Was straszyć ale mieliśmy w załodze taki nieszczęśliwy przypadek, ze jedna sunia byla spuszczona w dużym oarku i uciekła, czegos sie wystraszyla prawdopodobnie, przez kilka dni mnostwo ludzi jej szukalo, udało sie, sunoa sie odnalazła ale nie zawsze niestety dobrze sie takie sytuacje kończa

Mieliśmy trzy takie przypadki,niby pies trzymał się nogi a jednak....przestraszył się i tragedia o włos... Jedną sunię przez miesiąc szukaliśmy,tropiliśmy...ech...szkoda gadać,połowę Wrocławia było w to zaangażowane,ile nerwów to nas kosztowało to szok.Na całe szczęście wszystkie historie szczęśliwie zakończone ale w pamięci mocno zostały.

_________________
Agnieszka

zostały i to bardzo, może lepiej kupić długą linkę- przezorności nigdy za wiele

OK, w każdym razie ja ją do tej pory spuszczałem ze smyczy podczas wieczornego spaceru czyli koło 22 kiedy jest zupełnie pusto tak więc nie miała za bardzo czego się przestraszyć.

A poza tym jeszcze ani razu nie widziałem Tosi przestraszonej. Dzisiaj musiałem popracować w domu narzędziami, wierciłem dziury, korzystałem z wyrzynarki, a Tosia grzecznie spała pół metra dalej albo obserwowała co robię

Słyszałam to o Abi a potem nagle burza i uciekła .

Ja polecam smycz flexi!
Moja sunia ma juz 8 lat więc znam ja bardzo dobrze ale nigdy nie puscilabym bez smyczy na,wolnym terenie. Za bardzo ją kocham zeby tak ryzykowac!

Ok, załatwiłem jej dłuższą smycz żeby dać jej więcej wolności ale jej nie spuszczać.

A tu niedzielny relaks z Tosią.

Cieszymy się bardzo
A Tosia pięknie sie relaksuje, jaki usmiech piękny

Kurczę, cały czas mam problem z tą nową karmą. Tosia nie dostaje już nic innego i jeśli jakoś nie wspomogę tej nowej karmy to opróżni miskę tylko raz w ciągu dnia kiedy już jest bardzo głodna. Częściej zabiera się za miskę tylko jeśli doleję kapkę oleju albo wrzucę kawałeczek masła.

To może stałe pory posiłku i zabieranie miski po 15 minutach jak nie zjedzone?
Zero przekąsek pomiędzy i powinna ruszyć

Edit. Mam jeszcze parę pytań
Czy Tosia ma AZS czy drożdżaki na pysku i łapach? Czy jedno i drugie?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

mój poprzedni bullove miał takie chyba większość życia, a ja myślałam,ze to taka uroda . nawet wetka chyba coś wspomniała, ale nie była specjalnie przejęta. teraz to nie zgadnę czy to grzybica była czy uczulenie. kupowałam najlepszą karmę jaką wymyśliłam, choć tutaj czytam, że to bekarma. ojej, ja na to..
cudowna ta rozłożysta Tośka!

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

ja również proponuje jak Nika narzucić stałe porcję posiłków i po 15 min zabierać miskę. Po paru dniach się nauczy tylko nie dawać nic jeść między posiłkami i żadnych smaków. My mieliśmy też niejadka a teraz pięknie wszystko znika z miski. Nauczyła się. Ewentualnie popróbujcie z różnimy karmami bo może coś bardziej zasmakuje. Jeżeli podejrzewacie alergie to pamiętajcie, że tylko karmy hypoalergiczne

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Jedno i drugie, z drożdżakami w tej chwili walczymy, a AZS mamy nadzieje że pomoże dieta hipoalergiczna ewentualnie zaczniemy stosować Apoquel.

Dzisiaj akurat byliśmy ponownie u dermatologa na kontroli po 2 tygodniach terapii. Wklejam relację:

Dzięki zmijman!

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

o pfff... niezłe bagno. mojemu też nie mogę wyrwać jak coś złapie. nie sposób upilnować.
ale żeby takie konsekwencje? wyrazy współczucia, oby leki dopomogły <3

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Dzięki.

No niestety z Tosią jest prawie tyle samo problemów co radości. Biedaczyna jest wymęczona i chorobami i byciem maciorą w pseudo. Potrzebuje teraz dużo uwagi i opieki ale nadrabia wszystko charakterem