Bożena zostawiła nam dzisiaj niespodziankę. Wrażliwi niech lepiej nie czytają..............
.....ale obudziliśmy się dzisiaj w łóżku z kupą Bożeny

Natomiast z Franką szaleją całymi dniami, najbardziej, gdy wypada już iść spać. Obie nauczyły się też wypoczywać w klatce kennelowej, którą kupiłam już kilka miesięcy temu, ale nie potrafiłam ich nauczyć do niej wchodzić - bały się jej. Nie wiem jak Kamil to zrobił, ale jemu zajął jeden dzień, żeby pokazać im, że klatka to miejsce dla nich, gdzie mogą się odciąć od wszystkiego

Moje starania poszły na nic! No ale teraz, gdy cel został osiągnięty, przydałoby się jakieś okrycie na klatkę, żeby było ładnie i przyjemnie. Z pewnością zlecimy to jednej z Ciotek po świętach.
Nowy rok będzie dla nas bardzo pracowity! Już 7 stycznia jedziemy do dr Rembowskiej, żeby dała kolejne zalecenia po rezonansie, co robimy z tą torbielą, czy jakaś rehabilitacja, jakie leki. Dalej podajemy synoquin wraz z przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi, tak jak dostaliśmy w Gryfie, ale przy okazji jak robiłam zapasy w innej lecznicy, to pani wet. zasugerowała mi zmianę, bo po Loxicomie podobno bardzo siada wątroba :/ Zdamy się jednak na dr Rembowską, bo ona nie komentowała wcześniej obecnych leków Bożki. Mamy też w planach rozpocząć chodzenie na zajęcia do Positive Dog, aby Bożena czegoś się nauczyła, rozwijała

Jest to niesamowicie cierpliwy i inteligentny pies! Ale warunki w domu nie są sprzyjające, kiedy Franka szaleje na widok smaczka

Z pewnością wynajmiemy właśnie salę u Positive i tam pod okiem trenera będziemy się uczyć nowych rzeczy
Myśleliśmy także o hydrobieżni, aby wzmocnić mięśnie tylnych łap Bożeny, bo cały ciężar ciała skupia głównie na przednich. Poza tym hydro to same korzyści, o których nie będziemy się zbytnio rozpisywać.
No i z najważniejszych: zaczniemy planować korektę podniebienia i nosa oraz sterylkę. Jak widać, mamy bogate plany na 2019
