Weekend bez przygód to nie weekend... Po operacji Kromka to żywe srebro, chciałaby się bawić, ale jej nie wolno, co nie zmienia faktu, że i tak, jak tylko nie zauważe, to gdzieś ucieknie, czy pobiegnie. Niestety praktycznie każdy wysiłek kończy się wymiotem. Dziś od rana było gorzej niż po samej operacji, szybka konsultacja i wyjazd do kliniki. Badania porobione, wyszły problemy z brzuszkiem, więc pewnie w nocy czekają mnie sprinty na dwór w celu zapobiegania zasmrodzeniu całego domu... Gdy już wszystkie leki zostały podane wyszedł jeszcze jeden ciekawy aspekt. Kromka ma przyjaciół! Na sobie... Nie wiadomo skąd znalazlysmy na niej pchły... Kromik zakropiony, tylko czekać aż zaczną się z niej sypać. Teraz ten mały zbój śpi i puszcza smierdzące bąki, a ja sprzątam wszystko, w czym mogły zagniezdzić się jeszcze te małe potwory.

Uuu to polecamy taki sprey, którym możesz dom wypsikac. Flee sprey czy jakoś tak się nazywa.
A koce i legowiska wyprać w wysokiej temperaturze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Na szczęście czas po operacji spędziłam w domu u rodziców, więc moje mieszkanie wolne jest od tego robactwa

Termin sterylizacja Kromki ustalony jest na 17.09

Hmm, a czy Kromka nie miała być sterylizowana po pierwszej cieczce?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Lekarz poradził mi wysterylizowac ja przed cieczka, podczas zabiegu zdejmowania szwów z podniebienia, żeby miała, jak najmniej zabiegów (czekają ją jeszcze operacje tylnych lapek), ale jeśli fundacja postanowi inaczej, to oczywiście zmienimy datę zabiegu.

Morski lew w swoim żywiole

Kromeczka już po zabiegu zdjęcia szwów oraz po sterylizacji (dokumentację wyślę jutro, nie chce jej dziś samej zostawiać nawet na chwilę), wszystko przebiegło bez najmniejszych komplikacji (i oby tak zostało) i teraz dochodzi do siebie spiąc
W środę wizyta kontrolna

Cieszymy się, że wszystko przebiegło bez komplikacji :*

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Kromka zachowuje się jakby nigdy żadnych operacji nie miała, gdyby nie to, że jej zabraniam ganiać, to roznioslaby cały dom

To wspaniale bo najważniejsze jest zdrówko

Dawno nast tu nie było, więc nadrabiam zaległości
U Kromki wszystko w jak najlepszym porządku jeśli chodzi o sprawy zdrowotne. Wszystkie blizny się pięknie pogoiły, nie ma praktycznie żadnego śladu. Panna pięknie rośnie, jest bardzo ciekawskim psem, chętnie się uczy, jest o dziwo nawet posłuszna, zwłaszcza na słowo kara, które jako jedyne działa na nią jeśli czegoś jej nie wolno mogłabym się rozpisywać o niej godzinami prawda jest taka, że nie wyobrażam sobie bez niej życia <3 mam nadzieję, że jej jest ze mną tak samo dobrze, jak mi z nią zaraz stuknie nam pół roku razem! Nawet nie wiem kiedy to minęło, ale mam nadzieję, że kolejne półrocza i lata będą tak samo cudowne ściskamy mocno we dwie - Kromka i ja!

Chyba jesień się zaczyna

Oj sorki za spam jednego zdjęcia ale coś poszło nie tak z moim telefonem

śliczna <3333333

_________________
"Prawdziwy charakter człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

Dzień jak każdy inny <3

Hej, hej, hej!
Kromeczka złapała uszkodzenie rogówki przez swoje zabawy na wsi u dziadków, na razie rozpoczynamy leczenie kropelkami z lekami, trzymajcie kciuki, żeby zabieg nie był potrzebny! Kromix nie byłaby oczywiście sobą, gdyby nie udawała, że nic się przecież nie dzieje i może się bawić za 10 buldogow, więc standardowo poważna sprawa = ogromna chęć do zabawy i szaleństw

trzymam mocno!

_________________
"Prawdziwy charakter człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

Kromeczka ma zapalenie trzustki... Leży pod kroplówką, trzymajcie kciuki!

Trzymamy mocno, będzie dobrze. Kromka to mocny zawodnik. Kuruj się kobito starczy tych chorób

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/