Teraz jest Pn cze 16, 2025 4:12 pm


Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 248 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz wrz 07, 2017 8:31 pm 


Dom Fundacyjny


Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 7:32 pm
Posty: 9238
Lokalizacja: Poznań
Te dawki na opakowaniach często są przesadzone!
Lucek np powinien dostawać 145 g dziennie - dostaje 105. Mulan powinna dostawać właśnie 100 czy 105 g dziennie, a dostaje 80 g... więc może mimo wszystko Tosia je za dużo?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Obrazek

Obrazek


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz lis 23, 2017 8:06 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr sie 10, 2016 10:21 am
Posty: 69
Tosia moja najwspanialsza wyadoptowana załogantka <3 ale schudnąć musi koniecznieeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) Masz wspaniałych ludzi (i psa) wokół siebie. Cieszę się przeogromnie, że mogłam być częścią tego ;)

Pozdrawiamy z Havi!
PS. i zapraszamy w odwiedzinki ;D


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pn gru 11, 2017 12:55 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 8:59 pm
Posty: 77
Lokalizacja: Gdańsk
Cześć Wszystkim :)
Chciałabym na wstępie przeprosić, że tak mało się odzywam... Ale mam bardzo mało czasu na cokolwiek. Jestem albo na uczelni albo w pracy, albo- na uczelni i potem w pracy ;) Mało tego wolnego czasu, a jak już jakiś jest- to nie skłamie, że poświęcam go Tosi. Zamiast siedzieć i klikać przed kompem (chociaż ona chyba tak bardzo na to nie narzeka, bo właśnie leży przytulona do laptopa, moich kolan i chrapie :D), wolimy zapakować się w busa i pojechać na spacer nad morze :) Muszę Wam się faktycznie pożalić i jednocześnie przyznać, że w ostatnim okresie mam dla małej naprawdę mało czasu. Do tego stopnia, że jeśli już mam ten czas wolny, to niezależnie od tego, czy jestem umówiona ze znajomymi czy ze swoim chłopem, wszędzie ją ze sobą zabieram. Jest już praktycznie maskotką większości knajp na gdańskiej starówce :D (a w dużej części przestałam bywać bo nie wpuszczają z psami :P).
Wracając do małej. Jest w super kondycji ;) Bardzo dobrze się czuje, nie choruję (pfu pfu), nie zaskoczyło nas teraz żadne przeziębienie ani inne świństwa. Skóra też jak najbardziej ok- przerobiłyśmy już kolejno: jagnięcinę, koninę, łososia, indyka, a obecnie jemy kurczaka i zauważyłam do tej pory tylko jeden maleńki strupek- podejrzewam, że mogła zeżreć coś na spacerze. Póki co, jesteśmy dopiero w połowie tej drobiowej diety, czekamy jeszcze około 4 tygodnie na ostateczny wyrok "Uczulona czy nie?" ;) Szerokim łukiem omijamy wołowinę bo to ona bez wątpienia jest największym problemem.
Co do wagi Tośki- praktycznie stoi w miejscu. Co tydzień waha się 100-150 dag, ale cały czas jest to ok 17,5 kg. Mimo to, po szelkach widzę, że mała gubi w obwodzie i to bardzo. Także jak ktoś do nas wpada po dłużej nieobecności, mówi, że widać iż schudła. Nie wiem co jest grane.
Od dłuższego czasu Tośka ma guzek przy jednym z sutków. Na początku był jak worek z płynem, a z sutka ciekła wydzielina przypominająca osocze z odrobiną krwi. Pobliski weterynarz powiedział, że to zapalenie, dłuuuuuuugo mała była na antybiotyku, potem mieliśmy trochę odczekać. Niby wszystko było ok, ale ostatnio złapałam Małą za tego cycka, guzek był twardy i zwarty, a gdy przycisnęłam cycka siknęła krew, w bardzo dużej ilości. W obecnej chwili znowu przypomina to poprzednie stadium. Uznałam, że umówię nas do naszej Pani Dermatolog, bo raz, że to trochę bardziej siedzi w jej fachu, a dwa, że jej jednak ufam bardziej, niż weterynarzom z pobliskiej lecznicy, którzy są "od wszystkiego" (chociaż uważam, że są bardzo dobrymi fachowcami!!!). Jesteśmy umówione na poniedziałek za tydzień. Trzymajcie mocno kciuki, proszę <3

A dzisiaj, specjalnie dla Was, oprócz standardowo "śpiącej Tosi" i "Tosi dresiary w nowym wdzianku", mam specjalne wydanie "Tosi Mistrzyni Durnych Min" :D
Pozdrawiamy <3


Załączniki:
1.jpg
1.jpg [ 103.21 KiB | Przeglądane 47 razy ]
2.jpg
2.jpg [ 77.03 KiB | Przeglądane 47 razy ]
Komentarz: Już? Wstajemy?!
3.jpg
3.jpg [ 80.4 KiB | Przeglądane 47 razy ]
Komentarz: DAWAJ PSIASTKA MATKA ALBO PUSZCZĘ BĄKA!!!
4.jpg
4.jpg [ 71.74 KiB | Przeglądane 47 razy ]
Komentarz: MÓJ PĄCZUŚ <3
25188467_1679550548778901_535121415_n.jpg
25188467_1679550548778901_535121415_n.jpg [ 81.11 KiB | Przeglądane 47 razy ]
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pn gru 11, 2017 12:56 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 8:59 pm
Posty: 77
Lokalizacja: Gdańsk
.


Załączniki:
25346276_1679550495445573_1635021448_o.jpg
25346276_1679550495445573_1635021448_o.jpg [ 80.36 KiB | Przeglądane 47 razy ]
25319600_1679550608778895_900258881_o.jpg
25319600_1679550608778895_900258881_o.jpg [ 86.89 KiB | Przeglądane 47 razy ]
25286146_1679550468778909_965591027_o.jpg
25286146_1679550468778909_965591027_o.jpg [ 89.56 KiB | Przeglądane 47 razy ]
25286134_1679550475445575_1198641977_o.jpg
25286134_1679550475445575_1198641977_o.jpg [ 77 KiB | Przeglądane 47 razy ]
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pn gru 11, 2017 1:15 pm 
Avatar użytkownika


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Cz lis 26, 2015 1:28 pm
Posty: 1322
Lokalizacja: Mysłowice
Piekna Toska. Jesli widzicie ze chudnie a waga sie nie zmienia to brawo Wy. Znaczy sie ze tluszcz zmienia sie w mase miesniowa a wtedy na wadze nie ma roznicy.. :D Co do guzka koniecznie to Skontrolujcie bo z opisu niestety przypominw to guza gr. Mlekowego. Prawda jest taka ze jesli diagnoza sie potwierdzi najlepiek usuwac poki jest maly i nie daje przerzutow. Trzymamy kciuki i informujcie nas nw biezaco.

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pn gru 11, 2017 3:53 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): N lut 08, 2015 11:03 pm
Posty: 9806
Lokalizacja: Szczecin
Guzek najlepiej wyciąć, szczególnie że jest w okolicy sutka, najlepiej jakby tez onkolog zerknął na niego ale w sumie dobry dermatolog też powinien określic co to za typ guzka.
Ja to już jestem przewrażliwiona na guzki w okolicach sutków, moja sunia miała mastektomię, boio maleńki guzek okazał sie raczyskiem, ale w porę wyciełyśmy i jest ok
Dajcie znac po wizycie u dermatolog co powiedziała. Oby to nic poważnego. Trzymam kciuki


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt gru 12, 2017 8:52 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 9:14 pm
Posty: 2855
cudne zdjęcia, widać, że Tosieńka szczęśliwa :)

_________________
Kasia, Afera i Rumba


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt sty 02, 2018 8:11 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 8:59 pm
Posty: 77
Lokalizacja: Gdańsk
Pierwsze Święta Tosi za nami... Jedne z najlepszych w moim życiu.

Dwóch lekarzy weterynarii potwierdziło diagnozę gruczolaka sutka. Pojutrze, 4tego stycznia, czeka nas operacja usunięcia prawej listwy mlecznej :cry:
Trzymajcie za nią kciuki.


Załączniki:
25659250_1693171667416789_1787781906718970803_n.jpg
25659250_1693171667416789_1787781906718970803_n.jpg [ 75.81 KiB | Przeglądane 40 razy ]
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr sty 03, 2018 12:01 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 9:14 pm
Posty: 2855
Trzymamy mocno ! Dajcie znać po !

_________________
Kasia, Afera i Rumba


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr sty 03, 2018 2:51 pm 
Avatar użytkownika


Starszy Marynarz Dom stały (4 psy)


Dołączył(a): So lip 16, 2016 4:18 pm
Posty: 2555
Trzymaj się, Tosiu i wracaj szybko do formy!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr sty 03, 2018 9:29 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): N lut 08, 2015 11:03 pm
Posty: 9806
Lokalizacja: Szczecin
Bedzie dobrze Tosiu, dajcie jutro zbac jsk.operacja.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz mar 08, 2018 6:47 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 8:59 pm
Posty: 77
Lokalizacja: Gdańsk
Kochani,
jesteśmy już dawno po zabiegu, brzuch ładnie wygojony- mimo to, krótko o nim (zabiegu, nie brzuchu ;)).
Operacja długa, trwająca 2 godziny. W trakcie, Tosia zaczęła się dusić, musieli ją intubować. Mała długo nie mogła się wybudzić. Po powrocie pierwsze 3 godziny bez ruchu leżała w łóżku. Od wieczora zaczęło się sapanie i przebieranie łapkami. Bardzo ją bolało. Siedziałam z nią całą noc. Nad ranem było bardzo źle... Po 6:00 duszności i utrata świadomości. Już pakowaliśmy się na pogotowie, kiedy wpadłam na to, żeby oblać ją zimną wodą. Przeszło. Jak tylko dostaliśmy się do weta były kroplówki itd. 5 dni była na przeciwbólowych, bo było widać, że bardzo się męczy.
Mimo to, rana bardzo ładnie się goiła, wycięto też spory nadmiar skóry, więc nie zaparzała się tak, jak po sterylizacji. Można powiedzieć, że od tamtej pory Grubas z jednej strony jest "slim fit" :P (naprawdę, widać niesamowitą różnicę. Ona wcale nie jest gruba! To wielki nadmiar skóry na brzuchu po ciążach).
Wycięte tkanki oddaliśmy na histopatologię. Wyniki przyszły pod koniec stycznia, w języku angielskim, odbierałam je od "nie-naszej" Pani Doktor (której nie znoszę, tak wspomnę mimochodem), ona zerknęła, powiedziała, że jest "w sumie ok".
To jednak nie koniec niestety. Tuż po tamtej operacji, lekarz zrobił rentgen, żeby zobaczyć czy nie ma przerzutów. Prawa komora serca jest bardzo powiększona, zajmuje aż 4,5 przestrzeni międzyżebrowej. Musieliśmy szybko decydować się na operacje podniebienia i nosa, póki nie ma szmerów na serduchu.
W tym tygodniu byłyśmy u Naszej Kochanej Doktor Edyty zapisać się na wspomniany zabieg. Okazało się, że czekało na nas tłumaczenie histopatologii. Pod wyczuwalnym guzem znajdował się jeszcze jeden. Oba zostały usunięte z dużym zapasem zdrowej tkanki. Jednak sam guz- gruczolakorak. Widziałam po minie Pani Doktor, że nie jest dobrze. Skierowała nas do dr Miazgi- weterynarza onkologa- wizyta jutro.
Na zabieg podniebienia zapisane jesteśmy na 27mego marca, ale dopiero po jutrzejszej konsultacji, będziemy wiedziały coś więcej. Czy zabieg w ogóle może się odbyć? I co dalej?
Jestem przerażona i załamana. I boje się co będzie.
Mieliśmy zrobić jej tylko ten zakichany nos i podniebienie, poprawić jej komfort życia i przede wszystkim zdrowie- i to miał być już koniec tych zasranych operacji, mojego lęku przy każdej narkozie i płaczu, gdy musiałam zostawiać ją samą na stole operacyjnym. A teraz znowu nic nie wiadomo...


Załączniki:
1.jpg
1.jpg [ 84.18 KiB | Przeglądane 25 razy ]
2.jpg
2.jpg [ 60.8 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Komentarz: Rana dzień po zabiegu
3.jpg
3.jpg [ 93.04 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Komentarz: Rana w 5 dniu po zabiegu
4.jpg
4.jpg [ 68.12 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Komentarz: Rana 12 dni po zabiegu, po wyciągnięciu sączka i ściągnięciu pierwszych kilku szwów
5.jpg
5.jpg [ 82.25 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz mar 08, 2018 6:53 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 8:59 pm
Posty: 77
Lokalizacja: Gdańsk
I jeszcze trochę uśmiechniętej Tośki... Bo to się nie zmieniło ;)


Załączniki:
1.jpg
1.jpg [ 62.83 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Komentarz: Poranne tulaski
2.jpg
2.jpg [ 101.37 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Komentarz: Takie gifty pod choinką znalazła... ;)
3.jpg
3.jpg [ 77.29 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Komentarz: Ja i moja kudłata siora :P
4.jpg
4.jpg [ 81.68 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Komentarz: Tłusty Czwartek i specjalny Piszczący Pączek dla Tosi ;P (z lukrem!!!)
28876903_1769321383135150_1462048585_o.jpg
28876903_1769321383135150_1462048585_o.jpg [ 69.89 KiB | Przeglądane 25 razy ]
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz mar 08, 2018 7:16 pm 




Słoneczko, musisz być dzielna- dla siebie, dla swojej rodziny i dla całej załogi!
Trzymamy za Ciebie bardzo mocno kciuki!♥
MILENA.


Góra
  
Cytuj  
PostNapisane: Cz mar 08, 2018 7:30 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): N lut 08, 2015 11:03 pm
Posty: 9806
Lokalizacja: Szczecin
Biedna Tosieńka :-(
Sloneczko, dasz radę!
Moja Boni też miała identyczne cięcie i guz też okazał się gruczolakorakiem, panikowalam strasznie ale moja żabka ma,sie dobrze, z Tosia tez tak bedzie :-)
A moge zapytac, jaki stopień złośliwości wyszedl tego gruczolakoraka?
Dajcia znac po wizycie u Miazgi, trzymamy kciuki, wszystko bedzie dobrze.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz mar 08, 2018 10:39 pm 


Starszy Marynarz Dom stały (3 psy) Transport


Dołączył(a): Śr lis 23, 2016 12:18 pm
Posty: 2073
Tosieńko trzymamy za ciebie kciuki. Bądż dzielna


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt mar 09, 2018 12:36 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 8:59 pm
Posty: 77
Lokalizacja: Gdańsk
Szybka aktualizacja po lekarzu, ale przed pracą ;)

Rozpoznanie: gruczolakorak przewodowy, naciekający, w grupie złośliwości- 2.
Po konsultacji specjalistycznej onkologa i USG jamy brzusznej:
- węzły chłonne obwodowe niepowiększone
- jama brzuszna miękka, niebolesna
- blizna pooperacyjna prawidłowa, brak cech wznowy
- pozostały gruczoł mlekowy prawidłowy i bez deformacji
- brak zmian uchwytnych w badaniu usg jamy brzusznej

Cytat z karty informacyjnej badania:
"W przypadku Tosi, rokowania są ostrożne, w kierunku dobrych. Szanse na wznowę i przerzuty- odległe i nie duże. Nie ma w tym przypadku wskazań do leczenie uzupełniającego."

Zalecenia:
1. Regularne kontrole lekarskie blizny i gruczołu mlekowego (co 3 miesiące)
2. RTG płuc po 4-5 miesiącach, a następnie ok 10 miesiącach od zabiegu


Cudownie jest, a ja skacze pod niebo :)
Bez zmian- 27 marzec czeka nas zabieg skrócenia podniebienia. Trzymajcie łapki.

Lecę zarabiać na psiastka ;)
Cudownego weekendu!!!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt mar 09, 2018 6:13 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): N lut 08, 2015 11:03 pm
Posty: 9806
Lokalizacja: Szczecin
Super, jest dobrze :-) moja Boni tez miala 2 stopień zlosliwosci gruczolakoraka, już minął rok od mastektomii i jest dobrze.
U Tosi też bedzie :-)
Teraz ważna kontrola, my mialysmy zalecenie 3 miesiace po operacji rtg klatki, a później co pół roku rtg i usg. Usg warto robic systematycznie bo naprawde można dużo chorób w porę zdiagnozować. Ja jeszcze robię co pol roku morfologie i biochemie.
Będziemy trzymac kciuki za operację podniebienia, a tymczasem ucaluj żabeńke dzielna ode mnie :-)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr mar 14, 2018 11:06 pm 




Jak super, dziewczyny są dzielne więc wiadomo, że będzie wszystko dobrze!
W takim razie 27 marca trzymamy mocno kciuki za Tosieńke ♥
MILENA.


Góra
  
Cytuj  
PostNapisane: Pt kwi 20, 2018 4:40 pm 




I jak tam Kochani po zabiegu?

Kochani, forum jest teraz dostępne w aplikacji tapatalk na telefonie ;) Szczerze polecam - można tam dodawać zdjęcia bezpośrednio z telefonu, nic nie trzeba zmniejszać, wystarczy wybrać w aplikacji odpowiedni rozmiar i ona sama za nas wszystko robi :mrgreen:


Góra
  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 248 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 33 pasażerów


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL