No to,teraz juz wiemy skąd to jej niezadowolenie

Wita nowych pacjentów czy tylko siedzi pod biurkiem?

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Oj to wcale jej się nie dziwie. Vera wolalaby zostac miedzy wiertarkami niz jakby miała iść ze mną do gabinetu wet i siedziec tam caly dzien.

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Generalnie siedzi po biurkiem w swoim legowisku, trochę śpi.
Podchodziła do kilku psów pod biurkiem nie wychylając się , ale tylko do jednego wyszła Niestety akurat ten nie chciał się przyjaźnić.
Kupę i siku trzyma tak dzielnie, że zaraz po pracy jak wychodzimy biegnie w swoje miejsce i po prostu widać ulgę w jej oczach a niestety nie mogę z nią wyjśc w ciągu dnia, bo mi zwieje- co się jej normalnie nie zdarza, no ale teraz i sytuacja dla Stefki nie jest normalna. Szelki i smycz też odpadają.
trzymajcie kciuki za pana Majstra, dzisiaj już zabiera się za salon i kuchnię- czyli tak jakby widać koniec

Chowaj się Stefcia, bo matka jeszcze jakąś igłę wbije w tyłeczek i będzie ałlla

Zawsze można sobie ogrzać stopy przy Stefci.

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Dzisiaj mija rok odkąd Panna Bulwinia Stefania zacumowała na naszym pokładzie

Z tej zalęknionej młodej damy nie pozostało już nic oprócz damy, bo ani ona młoda ani zalękniona
Rozbójnik z niej okrutny, pożeracz pudełek, obgryzacz ścian, złodziej kapci i skarpetek.
I mimo, że czasem mamy dość, jak wracamy do domu, a tam sajgon, bo ktoś (czyt.mój mąż ) nie wyniósł śmieci i na podłodze mamy przegląd pt:" pokaż mi swoje śmieci a powiem Ci kim jesteś" to kochamy Stefanię najmocniej na świecie
Mamy w planach dobulwienie się gdzieś w okolicach sierpnia/września 2017 roku:)

Mamy też nadzieję, że wszystkie odebrane 20 grudnia 2015 roku Bulwinki mają się dobrze i że też nie macie z nimi lekko )))

My z tej samej "paczki" , rok za nami a po strachliwym piesełku nie ma śladu:). Życzymy Wam , sobie jak i wszystkim pozostałym wielu wspaniałych , spokojnych i pełnych miłości lat

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

spokojnych- czasem to jedyne czego nam potrzeba szczególnie jak w okolicach 2 nad ranem Stefko musi się przyjść przytulić albo przynieść pod nos kosteczkę żebyśmy zobaczyli co wspaniałego akurat znalazła

to może wpiszcie się juz w meldunkach?
jakby trafił jakiś rozbitek w tym czasie to zarząd będzie wiedział kogo uszczęśliwić:)

Kochani życzymy wam kolejnych wielu szczęśliwych chwil i lat spędzonych razem:)

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Kasia, Kryska jak sama w domu z Corbsem tez niszczy i dodatkowo leje. Kupami juz nas nie zawala, jak ludzie w dom to nie sika. Nie niszczy, ale to bardziej w wyniku tegi, ze wszystko co moglo byc w jej zasiegu zniknelo

Z lekami lepiej, choc mam wrazenie, ze pewne jej schematy lekowe zostana forever. W domu Corbina ustawia pod siebie

_________________
Has Big Ears and Still Doesn't Listen - My Frenchie

witamy w powiększonym gronie


Kasia, Tomek , Iga i Stefania

Gratulacje widac, że Stefka pilnuje uważnie młodego towarzysza

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Stefcia opiekunka

Dzisiaj dziewczyny zobaczyły się po raz pierwszy.

psst, ludzie!
"To małe coś dziwnie pachnie,głośno krzyczy i jest baaardzo interesującym zjawiskiem. Troszkę się stresuję nową sytuacją, nie wiem czy dalej będę mogła spać na łóżku i liczyć na spadające kąski ze stołu (tak przypadkowo), dlatego póki co udaję wycofaną. Jeszcze będziemy jeść z Młodą z jednej miski! mówię Wam!!!" Stefka

Jasne, że będziecie, zobaczysz Stefcia ile dodatkowych kęskow zabawek bedziesz miala di dyspozycji od młodej

Cudownie!

psst, to znowu ja- Stefka. Dorwałam się na chwilkę do komputera.

Powiem Wam, jak jest- super! To Małe COŚ ma magiczną moc- sprawia, że w domu ciągle ktoś jest. A ja lubię jak ciągle ktoś jest. A podobno ( tak podsłuchałam) niedługo zaczną odwiedzać nas goście- ja uwielbiam gości!!
I powiem Wam, że póki co udaje mi się nic nie niszczyć i nawet matę omijam łukiem, bo przecież wiem, że siku i kupę robi się na podwórku... choć to Małe robi na podkład przyklejony tam gdzie ja mam ogon (hmm??!!).
No i ten szczeniaczek człowieka trochę płacze i wtedy nie wiem co robić... i wtedy jestem jeszcze troszkę przestraszona, mimo, że mama mówi, że jest ok, że one tak po prostu mają.
Ale najlepiej jest w nocy, bo śpię na łóżku:) i mogę się przytulać:) i przesypiam całe noce!
Ok, kończę bo idziemy jeszcze na szybkie siku i spać.
Jeszcze tu wrócę, złamałam hasło na konto:)

Stefka