Weterynarz troche przesadza MR nie jest badaniem profilktycznym, tylko diagnostycznym, biorąc pod uwagę, że pies musi być pddany narkozie trzeba rozważyć za i przeciw, poza tym badanie strasznie drogie, oczywiście jak objawy będą u Celiny powracać / na razie jest chyba spokój?/, to trzeba je rozważyć. Ale ja mam ndzieje, że w domu bez zwierzaków do męczenia, ona się szybko odnajdzie i będzie szczęśliwa, zresztą ona tak w ogóle to sprawia wrażenie wyluzowanej, nawet specjalnie nie odczuwa kolejnej zmiany miejsca, więc wierzę, że będzie dobrze!

i jak tam u Celinki jakieś nowe wieśći

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Jak na moje oko - pannica miewa się całkiem dobrze

_________________
Kto się cieszy, gdy schodzi na psy? Pchła

no to super,ale na pewno lepiej czułaby się w domku ze swoimi ludziami

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Tak właśnie uważam.

Dziś znów ją zabiorę na spacer i znów postaram się złapać lekarza, może w końcu się dowiem czy ustalił coś z dr Wrzoskiem.

A tymczasem dwa zdjęcia wiercipięty z sobotniego spaceru do parku (dzięki Marta W., że nam towarzyszyłaś!)

Aha, Celina troszkę schudła (to było bardzo wskazane ), a jej brzuch i cycuchy wyglądają już o niebo lepiej!

jest cudna i to jej nietypowe umaszczenie..

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

śliczna,a to umaszczenie....MIODZIO

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Boziu jaka ona cudna!

Cała przyjemność po mojej stronie
Ślemy Buziaki z Tosią i Cymkiem dla pięknej koleżanki ^^

_________________
Kto się cieszy, gdy schodzi na psy? Pchła

Tylko niech już więcej nie chudnie, dla mnie jest już ok. Niedługo będzie jak anorektyczka, i ciało nie będzie miało siły unieść głowy

Jestem ciekawa co powie lekarz i jak z dr.Wrzoskiem?

a jak z Sabiną? poznały się?

Gosia, ona schudła raptem 70 dkg Ale faktycznie wygląda zupełnie inaczej, bo wciągnął jej się brzuch. Waży "tylko" 22,3 kh



No więc tak... Lekarz zmienił zdanie Po kilkudniowej obserwacji Celinki i po rozmowie z dr Wrzoskiem, doszli do wniosku, że nie ma w tej chwili wskazań by robić rezonans czy tomografię. Drgawki i trzęsawki przeszły (luminal?), żadnych dziwnych akcji nie było. W tej sytuacji nie ma sensu jej tam dłużej trzymać, ani kierować na badanie... Według mnie teraz najbardziej wskazana byłaby obserwacja jej w domu, w normalnych rodzinnych warunkach. Choć w hotelo-lecznicy, w której przebywa, czuje się bardzo dobrze, nie wygląda na zestresowaną ani niczym zmartwioną to jednak nie są wymarzone dla buldoga warunki.

Wobec tego intensywnie poszukujemy DT dla Celinki! Wiemy na pewno, że bez kotów. Czy bez psów? Według mnie nie koniecznie. Jeśli rezydent byłby bardzo stabilnym psem, który nie ulegałby jej i jej momentom ekscytacji, to mogliby stanowić nawet zgrany duet



Olewka Wszystko naokoło jest ciekawsze

Ewa tak myślę i sama nie wiem co do drugiego psa. Jeśli moje obawy, i bardzo krótka obserwacja weekendowa potwierdziłaby się, to znaczy że Celina pomimo łagodnego charakteru w stosunku do ludzi, jest jednak dominująca w stosunku do psów. Ma 6 lat więc jej charakter się nie zmieni, można nad nim co prawda trochę pracować, pewnych sytuacji unikać ale chęć bycia najsilniejszą w psim stadzie pozostanie. Nawet jeśli miałby to być bardzo stabilny rezydent, na pewno prędzej czy później dojdzie do walki, a jak raz się zacznie to już będzie cyklicznie się powtarzać.

Może to bardzo pesymistyczna wizja a moje bezpodstawne obawy, tylko odstraszą potencjalne DT posiadające już psa, jednak ja bym optowała za domem bez zwierząt.

Oj Celinko Celinko ... trzymamy kciuki by szybko się znalazł jakiś domek bo kto odmówi takiej piękności

Dr Stefanek uważa, że objawy padaczkowe u psa są tak charakterystyczne, że nie idzie je pomylić z żadną inną chorobą

Trzymamy kciuki za Celinkę! Za najlepszy domek na świecie

Beata, najbardziej denerwujące jest brak zdecydowania lekarza, pod którego opieką jest teraz Celina. Raz mówi tak, raz tak. Wczoraj Ewa miała być u Celiny i z nim ostatecznie rozmawiać więc zobaczymy co powie.

Byłam (chodzę do niej co dwa dni), rozmawiałam. W międzyczasie znów się pozmieniało... Celina przyjmuje mniejszą dawkę Luminalu i drgawki powróciły Wobec tego ponowna konsultacja telefoniczna z dr Wrzoskiem i jednak zaprasza do siebie na badania... Zobaczymy co powie na miejscu, ale póki co sugeruje rezonans i encefalografię.



A to zdziwiło mnie bardzo... Sama miałam dwa psy, które miewały ataki padaczki (w jednym przypadku z powodu zaawansowanego guza mózgu) i już nawet w tych dwóch przypadkach przebieg był zupełnie inny. Joasia na pewno mogłaby nam więcej powiedzieć, bo ma sporą wiedzę ze względu na swoją Tosię

Ewa a drogie są te badania, czy jakieś wyjątkowo ciężkie dla psa, że tak długo są rozważane?

edit: już doczytałam, że chodzi o narkozę no i koszt też spory. a tak z ciekawości jaka to jest kwota mniej więcej? ktoś się orientuje?

Aniao koszt i jeszcze trasa, która trzeba zgrać czasowo, ponieważ badania są we Wrocławiu :/

Ewa a może skonsultować Celine z innym wetem

Beata, oczywiście konsultacji nigdy za wiele, ale masz na myśli konsultacje jeszcze nim pojedzie do dr Wrzoska czy zamiast?