Hejo my już po wakacjach było super, dużo spacerów, piękne lasy, kąpiele w potoku i dużo różnych rozmaitości o których nie miałam zielonego pojęcia, wszystko musiałam sprawdzić i poznać ale najfajniejsze były spacery na obiad łooooo matko ile dobrych rzeczy po kąsku próbowałam i poznawałam W domku już się rozkręciłam na dobre, tylko że ja nie wiem o co tej matce mojej chodzi bo jak szczekam to się cieszy tak samo jak ja na widok miski, głaszcze mnie i chwali i twierdzi że w końcu się przełamałam. No ale wracając do wakacji to mam kilka zdjęć żebyście mnie popodziwiali a zdjęcia plenerowe będą jak ojciec wróci z pracy bo są u niego w telefonie i trzeba zmniejszyć rozmiar

Tak jedziemy na wakacje, matka zlewa że nie wiem o co kaman i mam jakiś wytrzeszcz, ale podobno jest mi z nim do twarzy

W nocy były różne różniaste przytulańce i głaskańce a my śpimy tak

a z wakacji to już wracamy mega padnięci, ale szczęśliwi

Ooo jak fajnie Jogula, że takie super wakacje za Tobą! Rodzice zadbali o atrakcje
Pływałaś w potoku, sportowcu??

A mama niech uważa z tym chwaleniem szczekania, bo jeszcze jej zdążysz pokazać co znaczy rozbrykany rozszczekany psiurek

hihihi tak w powietrzu machałam łapkami ale później tata zamoczył mi łapuszki i nawet się bardzo nie bałam Matka twierdzi że każdy w domu ma prawo głosu a ja w końcu się odblokowałam bo na początku się bałam, a teraz dajemy z braciszkiem czadu - choć jego to nikt nie przebije

I dobrze, że chociaż łapuszki zamoczone- wakacje bez kąpieli się nie liczą a braciak pływał?

tak samo jak ja w powietrzu a później łapuszki moczuszki matka do tej pory się z niego śmieje że wykąpał się tylko raz z własnej nie przymuszonej woli jak na Pogorii w Dąbrowie Górniczej na spacerze z dziadkiem nie zauważył że jest woda

Skąd ja to znam! Mój poprzedni pies (beagle, więc może trochę dziwne ) nie cierpiał wody (nawet małą kałużę musiał ominąć wielkim łukiem) i raz jeden wszedł do wody "głębiej" przez przypadek z rozpędu za moją mamą do jeziora i tak się zaciągnął, że aż musiał opłynąć kółeczko wokół niej cóż.. przynajmniej umiał pływać

super wakacje mieliście z braciszkiem

Ależ wczasy! Dobrze Joga, że wróciłaś, bo uwielbiam Twoje przygody

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

dobrze, nie dobrze, bo rodzice mieli więcej czasu a teraz muszą chodzić do pracy, ale ja też nie leniuchuje cały dzień jestem kobietą pracującą wiem, wiem jesteście w szoku że leniwy mops cokolwiek robi ale ja nie próżnuje znoszę czasem wszystkie matki buty które są na wierzchu na stanie, ojca są większe ale też daje rade, czasem kosmetyczkę jak znajdę, czapkę no i nasze sprzęty szelki i smycze, wiecie ile to trzeba nosić ?? echhh ale cóż czasem się też zdarza że robię na nocki, ale przynajmniej mam ruch tylko że mój braciszek się wkurza bo jak na znoszę to już nie ma się gdzie położyć i idzie wtedy ode mnie a ja tylko chce żebyśmy mieli fajne zapachy Wy macie airwick a my kapcie

hahahaha Joga weź Ty się ogarnij bo albo zapachy albo braciak, no musisz wybrać

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Jestem mopsem więc ciężko mi będzie zrezygnować z przyjemności a na dodatek jestem kobietą więc chce mieć wszystko!! już ojciec wczoraj powiedział że jestem już na maxa rozpuszczona ale spoko luz, coś mi się obiło o uszy wczoraj, że matka mówiła że w końcu dzisiaj przyjdą nasze dwa nowe identyczne legowiska i każdy będzie miał swoje jupiii, moje pierwsze, tylko moje !! więc będę mogła znosić ile wlezie, a jak się nie zmieści to braciakowi z jednego kapcia podrzucę, a co, niech też ma

lepiej było kupić jedno ale wielkie bo pewnie i tak będziecie się kłócić które jest czyje a na koniec i tak wylądujecie w jednym

Matka rzekła iż nie możemy mieć jednego z przyczyn mojego zbieractwa bo Lusiek nie ma gdzie spać, za to kapcie i buty mają wygodnie. Jestem sroczką złodziejką

Tylko na ogródku braciak może ze mną spać i ma miejsce, bo tam nie ma butów

Joginka, no jak to, żadnych klapek ogrodowych jeszcze nie wylukałaś ?

Kapcie najlepszymi przyjaciółmi Joginy. No raczej, że muszą mieć wygodnie, a jak !

właśnie nie widziałam ojca adidasy ogrodowe w garażu ale zawsze jesteśmy w asyście i nie ma ich jak dmuchnąć po za tym jestem małą damą a one są zawsze upaprane z trawy i ziemi a nie przystoi się tak brudzić