jest gorąco, w Szczecinie dzisiaj 30 stopni, a od jutra 34-36 w cieniu
wiec jeśli u Was też tak gorąco to bieganie na golasa wskazane jak najbardziej

Co do ubranka nasza Pani Wet. przy żadnym zabiegu nie zakładała ubranek u wszystkich psów super się wszystko wygoiło nic się nie sączyło, nie paprało. Jedynie co robi to zabezpiecza szycie srebrnym preparatem. Zawsze dostajemy kołnierz dla bezpieczeństwa żeby pies nic nie kombinował przy ranie.

Moja mama w tamtym roku sterylizowała swoją kundelkę i też wet nie dał ubranka tylko popsikał srebrem rankę i dał jakiś specjalny plasterek na rankę, wszystko wygoiło się świetnie
Rollo pokaż nam się

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Aleksander po kastracji nie nosił ubranka, nawet satelita nie była potrzebna, miał jedynie popsikane srebrem i tyle. Z psami jest łatwiej, gorzej z dziewczynkami.

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

U Rollusia wszystko w porządku!
Nawet o dziwo zaczynam wyczuwać "coś miękkiego" pomiędzy żebrami, a skórą! Nasz mięśniaczek waży już prawie 12 kg, choć nadal jest drobniutki w porównaniu z innymi Bulwami. Taką wagę chcielibyśmy zatrzymać (miejmy nadzieję, że się uda ), żeby nasz sportowiec dalej biegał i skakał bez zbędnego obciążenia.
Tumany wymienianej sierści i złuszczającego się naskórka po niedożywieniu też już w miarę za nami, więc regeneracja po ciężkich czasach wciąż idzie pomyślnie.

Teraz Rolluś przechodzi trochę trudne chwile z uwagi na obecność Mafi z interwencji. Mała ma mnóstwo energii i mały ADHD-owiec ciągle się kręci, lata, skacze, włazi na głowę, depcze po śpiącym Rollku i ogólnie troszkę mu przeszkadza. Mały patrzy na nas z wyrzutem gdy głaszczemy Mafinę i chyba trochę się obraził za tego nowego gościa. Miziamy i przytulamy ze zdwojoną siłą `
Ale z dnia na dzień jest coraz lepiej, na spokojnie i pomału mamy nadzieję, że się dogadają, polubią i pozbędziemy się tych pełnych wyrzutów spojrzeń

Ola

_________________
KRYSTIAN, OLA, ROLLO I MAFI

Przyklejka niedługo będzie przyklejka Mafii
Wypieknial bardzo nam Rollo

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Jutro około godziny 13 zawozimy Rollka na badania, jeśli wszystko będzie tak jak do tej pory Rollus straci jajka.

Damy znać jak poszło i jak Rollek będzie się czuł.

_________________
KRYSTIAN, OLA, ROLLO I MAFI

Roluś bądź dzielny.Trzymamy kciuki

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Czekamy na wieści! Kciuki zaciśnięte !

Trzymam kciuki

Dziękujemy bardzo
Rolluś to twardziel jakich mało, ale kciuki zawsze się przydadzą!

To jeszcze kilka fotek naszego kochanego przystojniaka

_________________
KRYSTIAN, OLA, ROLLO I MAFI

Oststnie zdjęcia z jajeczkami
Trzymaj się Rolluś, będzie dobrze

Rollo jesteś przesłodki.

Witajcie.

UFFF! Rolleczek jest już po kastracji! Wszystko odbyło się bez jakichkolwiek problemów. Rolluś jak zwykle bardzo dzielny i odważny.
Był bezpieczny w dobrych rękach, ale zawsze jakiś tam niepokój jest... na szczęście już po wszystkim!
Dołączyliśmy do bezjajkowej ekipy

Teraz sobie leży/ śpi i dochodzi pomalutku do siebie, ale bidulek taki.. leży, patrzy i tylko oczami przewraca. O dziwo (na szczęście!) nawet Mafi wyczuła, że coś jest nie tak i jest nad wyraz delikatna i spokojna.

Zastanawiamy się teraz w jakiej konfiguracji spać i na jakim poziomie nad podłogą, by piesełowi nie było smutno

W załączniku dokumenty od lekarza i kilka fotek.

_________________
KRYSTIAN, OLA, ROLLO I MAFI

Oooooo biedaczynka... Buziaki od ciotki!

...i ostatecznie niestety przez 10 dni czeka nas satelita do zdjecia szwow.. podobno sunie dobrze wspolpracuja z ubrankiem, ale na psy jedyna opcja jest kolnierz, bo nic ich nie powstrzyma

_________________
KRYSTIAN, OLA, ROLLO I MAFI

Rollus, śpij spokojnie biedaczynko, jutro będzie lepiej

Super że już po wszystkim bo to zawsze jest mega stres. Z satelitą najgorzej wchodzić po schodach i na spacerach bo ciężko psu się załatwić bez niuchania. Ja Guciowi zdejmowałam kołnierz na spacery i kiedy byłam z nim w domu (miałam go na oku ) raczej w ogóle się nie interesował, żeby coś tam kombinować. Jutro już nie powinno być widać że miał zabieg. Dzielny chłopak.
A swoją drogą to jest niesamowite jak psy wyczuwają temat a dokładniej niedolę drugiego u nas zawsze psy były bardzo delikatne dla tych po zabiegu. Spokojnej nocy

Super,ze wszystko jest dobrze szybkiego powrotu do siebie Rollo

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Hejka wszystkim,
to ja Rollo! U mnie wszystko w porządku. W poniedziałek człowieki zrobiły coś, że się bardzo dziwnie czułem, a na dodatek jeszcze założyli mi hełm astronauty na głowę
Nie wiem za co i dlaczego, ale na szczęście po kilku nieudanych próbach chodzenia po schodach i wąchania na spacerze, czym prędzej zdjęli mi to COŚ. Niestety w nocy spać nie mogłem, bo znów to zamontowali. Chociaż siedziałem matce nad głową i świeciłem tym kloszem, to nie zdjęła. Trudno, grunt, że na razie nie męczą!

Rodzice mówią coś o jakichś obciętych jajkach, ale ja nie wiem o co im chodzi.. wiem natomiast, że pani doktor wyrwała mi w poniedziałek 3 zęby, o czym rodzice zapomnieli napisać! Podobno się mocno ruszały. Ale to nie szkodzi, już następnego dnia obgryzałem roga jelenia i w niczym mi to nie przeszkadza.

Dziś podobno jedziemy znowu do pani doktor. Nie wiem o co tym razem chodzi, bo czuję się bardzo dobrze. Chyba, że to o te jakieś jajka o których rodzice tyle mówili...

Zobaczymy, dam znać

_________________
KRYSTIAN, OLA, ROLLO I MAFI