Z kupą jest ok jak Stefka je rano i max o 16- wtedy do 23/24 załatwia się na podwórku.
Niestety upały nie sprzyjają jedzeniu i nie zabieramy jej miski na wieczór, bo dopiero w nocy zjada swoją porcję.

Ale... może to zabrzmi dziwnie, ale Stefka generalnie nie potrafiła się bawić do wczoraj zupełnie przez przypadek znalazłam zabawę, którą Stefka uwielbia wrzucimy filmik na YT i zobaczycie jaka bestia siedzi w naszej Stefi
Oczywiście wcześniej razem biegałyśmy po podwórku, Stefka zabierała różne przedmioty żeby ją ganiać ale ciężko było nam się bawić "kontaktowo"

W sierpniu jedziemy na urlop nad wodę, będzie pływanko i dużooo kumpli do zabawy:)

Super plany! Czekam na filmik

https://www.youtube.com/watch?v=Rk6sm39VGoI

Stefka potrzebuje 30 sekund na rozruch
Żeby nie było- nie uczymy jej agresji to są takie typowe psio-psie zabawy. Niestety ale to utwierdza nas w przekonaniu, że człowiek wcześniej nie poświęcał jej zbyt wiele uwagi. Dlatego też chcąc zaspokoić jej potrzebę zabawy bawimy się z nią jak pies z psem )
Przez swój wadliwy zgryz nie umie gryźć tylko podszczypuje

Taaak U nas zabawa wygląda dokładnie tak samo z tym że jest więcej biegania po kanapie zabawki dla niej nie istnieją ...także dziewczyny mają podobne upodobania

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Stefka w ogole nie chce wchodzić na łóżko, czasami zdarzy jej się wkoczyć na kanapę jak nas nie ma, co zdradza ślad łapek

myśle , że jeszcze troche i poczuje co to znaczy wygodne łóżko na początku Trufla też nie zblizała się do kanapy a tym bardziej naszej sypialni ..a teraz świat poniżej poziomu łóżkowo-kanapowego mógłby nie istnieć:)....także jak już są ślady bytowania na kanapie to niedługo może i przy Was odważy się rozgościć na miękkiej powierzchni

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Też uważam,że w koncu Stefka się przekona ,że kanapa i wyrko to dwie najlepsze miejscówki w domu

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Znam psy, które po prostu łóżko nie interesuje. Sama takiego miałam
Co słychać ?

Stefa co nowego u Ciebie? Pokaż nam się kochana

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Palce i dłonie rodziców do zabawy to bardzo dobra zabawka! U nas też przetestowane.
I zawsze pod ręką

Stefka pokaż nam się pięknotko

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Hej, długo nas nie było bo mieliśmy rewolucję w życiu.

Niestety, ale musimy udać się ze Stefką do behawiorysty, bo ona wciąż nie łapie, że już jest bezpiecznie i już jest ok.
Siku na kanapie, do legowiska, na jakąkolwiek zostawioną nisko naszą rzecz, na pranie, na ręczniki to niestety norma... Gryzienie WSZYSTKIEGO- to chyba forma odstresowania.
Kupa też nie zawsze trafia na dwór... ostatnio znowu zaczęła załatwiać się gdzie popadnie w domu... a już wypracowaliśmy matę.
Poza tym wciąż każde stuknięcie czy nawet głośniejsza rozmowa ją stresuje.
No i każdy powrót do domu niesie nutkę niepewności co zastaliśmy... no letko nie ma.

Z tych przyjemniejszych rzeczy, to byliśmy nad wodą- panika w oczach:)
No i jednak łóżko jest fajne. Na szczęście zasypia obok, a późnie teleportuje się w nogi, tak więc wszyscy się wysypiamy:)
Wrzucam kilka zdjęć tak na szybko.

Biedaczka malutka macie już umówionego behawiorystę?
Miejmy nadzieję, że da Wam trochę rad i wypracujecie równowagę u bulwiny.

Dała radę wejść do wody ?

Musiałam jej TROCHĘ pomóc
najbardziej krępowały ją szelki, bo później biegała bez i nawet zanurzała sama brzuszek;) niedługo wyjeżdżamy na urlop, gdzie będzie trochę więcej wody.

Narazie mamy poleconego behawioryste, niestety bardzo daleko, ale powiedział,że posłucha co się u nas dzieje i spróuje jakoś pomóc. Jak nie da rady, to będziemy szukać kogoś bliżej.

Ojjjj Stefa co za niedobre lęki w Tobie siedza..mam.nadzieję, że behawiorysta pomoże

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Wróciliśmy z urlopu- i z trochę nowym psem
Niestety pogoda nie sprzyjała nauce pływania, ale za to poznaliśmy całkiem nową Stefkę.
Nie będę ukrywać, że jej zwykły dzień to wyjście na dwór rano i do 16 jest sama w domu. Jak wracamy z pracy jesteśmy już wszyscy razem.
Te kilka dni urlopu pozwoliły nam być ze Stefką 24 h na dobę i okazała się super psem ( oprócz tego, że jest super
Była z nami wszędzie- na rybach, na rowerku wodnym, w knajpie, u znajomych. Wszędzie pilnowała się nogi- tak, chodziliśmy bez smyczy, bo ją strasznie to stresowało.
Zasada była jedna- jeśli był kocyk, to było ok:) (m.in przespała w trawie po pas 3 h na kocyku, a my w tym czasie walczyliśmy z rybami), na obiedzie siedziała pod moim krzesłem- dała się tylko wyciągnąć kawałkiem goloneczki a na rowerku wodnym wskoczyła na kocyk i chyba jej się podobało- mimo, że tutaj były grane szelki i smycz.
Wszystko było dla niej nowe tym bardziej pozytywnie nas zaskoczyła, że potrafiła odnaleźć się w każdej sytuacji:)
Poza tym, to co się u nas nigdy nie zdarzało Stefi przeganiała psy spod naszego domku:) Szczególnie be był border collie, który ewidentnie jej nie pasował.
Raz zostawiliśmy ją samą- tzn. z teściami- po naszym powrocie trzymała się nogi jeszcze bardziej, a każde nasze zbliżenie do samochodu lub co gorsza otworzenie drzwi= Stefka w aucie:) Stefka kocha auto, zasypia i kilkugodzinna podróż przebiega bez otworzenia oka

Na zdjęcia musimy poczekać aż Teściowie zjadą do domu:)

Krótko mówiąc urlop jej służy
Jak się tak otworzyła i stała odważniejsza, to może w domu też będzie teraz trochę lepiej?

Rozmawialiście już z behawiorystą?

Ale cudnie super to czytać oby tak dalej czekamy na fotorelacje z wakacji

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Oj czekamy na te fotki ;D

Super wakacje za wami, Stefcia to mała podróżniczka.