A jeśli chodzi o pierwszą noc to został z tatkiem ,ja niestety musiałam iść do pracy na noc, i nie dał mu spać chodził , wąchał ,węszył nowe miejsce ,nowe zapachy,nowi ludzie - dziś mamy nadzieję ze będzie lepiej chodź z jego energia może być różnie.
No i muszę wam powiedzieć ze mnie nie opuszcza na krok. Gdzie ja tam i on . Jest cudownym psiakiem.

A morfologia, biochemia i sprawdzenie serca kiedy?

To trzymamy kciuki ☺oby był zdrowy ☺

Wszelkie badania będą robione na miejscu u pana weterynarza na następnej wizycie .

Dopiero 8,06 reszta? Myślę, że nie ma na co 2 tyg czekać.

Ze względu na to że wyjeżdżamy pan doktor zadecydował że badania wykona po powrocie i na umówionej wizycie .

Dzisiejsza nocka była znacznie lepsza od wcześniejszej. Dziś udało się chłopakom przespać większość nocy . Rano za to po moim powrocie do domku , nie dawał mi się nawet położyć
Na porannym spacerku Lopezik załatwił wszystkie potrzeby fizjologiczne ale bez siusiania w domu się nie obyło .
Na smyczy chodzi ładnie. Z pieskami obwąchuje się i wita bez żadnych zastrzeżeń . Stosunek do nich ma obojętny . Obwącha ,popatrzy i odchodzi nawet obszczekiwanie przez inne psiaki na niego nie działa.
Jeśli chodzi o dzieci , te na dworze biegające pod blokiem ,patrzy z dużym zainteresowaniem, nie jest agresywny ale nie podchodzi zbyt blisko. Na razie na dystans. Ale tym zajmiemy się później. Pierw musimy zawalczyć z siusianiem w domu .
Poza tym Lopez jest bardzo energiczny . Wszędzie go pełno . Cały czas musi czuć moją bliskość . Nawet teraz leży mi pod samymi nogami i się w nie wtula.
Pozdrawiamy

Kochany Lopezik. Poradzicie sobie z siusianiem

Oby chłopak szybko się nauczył,że w domu nie robimy siku

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Witam. Wczoraj przebyliśmy dluga podróż. Pies cala drogę spisal sie na medal.
Od wczoraj sa postępy Z siusianiem. Na caly dzień zrobil tylko raz.Mam nadzieje ze będzie juz coraz lepiej .
Na spacerze ,jak wracaliśmy juz do domku spotkaliśmy suczkę buldozke ,jak zobaczyla Lopeza byla podekscytowana,skakala na niego,wachala, ten do pewnego czasu byl poważny i niereagowal,niestety w pewnym momencie pies nie wytrzymal po czym pokazal jej kto tu rządzi.

Nauczy się, że w domku nie robi się siku i kupki
A to,że pannicy pokazał,że sobie nie życzy zaczepek- normalna sprawa, moje dwie lasencje robią to co chwilę na spacerkach

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Jak sytuacja w nocy i siusianie ?

Piesek z dnia na dzień coraz lepiej, noce przesypia bez żadnych problemów.
Jeśli chodzi o siusianie to już sa postępy,zdazy się siknąć jeszcze w domu ale już mniej,tak raz może dwa na cala dobę. Poza tym piesek ladnie sie zalatwia na dworze.
Jesteśmy teraz poza swoim domkiem i pies naprawdę dobrze sie sprawuje.
Odwiedzamy rodzinę i pies chodzi z nami . Na psy reaguje roznie,w zależności od tego jak się zachowuje,jeśli pies jest spokojny i tylko obwącha Lopez tez tak reaguje,natomiast jeśli zaczyna być nachalny to piesek potrafi pokazać kto tu rządzi. Stosunek do dzieci ma pozytywny. Podchodzi ,obwąchuje , czasem sie pobawi. Ale jeśli chodzi o zabawy,wyglupy to tylko ze mną do innych nie podchodzi tak pewnie jak do mnie.
Pies naprawdę jest kochany,coraz większy przytulas. Do leniuchów raczej nie należy ale ma tez takie dni ,ale to chyba jak każdy . Wrzucę jakieś fotki naszego stworka kochane .

fajnie że Lopez tak pozytywnie się czuje mam nadzieję, że szybko nauczy się załatwiania tylko na spacerach Czekamy zatem na zdjęcia chłopaka

Lopez w swoimi żywiole

Kocham! <3
Jak tylko przyjade do Poznania to wbijam na miziaki!

Jest cudowny

Jakie piękne masywne łapki

Zapraszamy,uwielbia sie miziać
Masywne masywne,caly jest tak fajnie umięśniony.