Wiadomo cos? Martwimy sie.

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

W zasadzie nie chce mi się nawet pisać............................................

Yeti ma nowotwór błony śluzowej nosa.


Poszedł wycinek do hist-pat,ale doktór wcześniej zrobił Rtg(pokazał nam na monitorze).Już po zdjęciu powtórzył to,co powiedziało dwóch przed nim.Proces bardzo zaawansowany (dziwił się,ze piesek jest w takiej dobrej kondycji ogólnej).Wycinek z hist -pat tylko "nazwie" zmianę ,ale leczenia tutaj nie ma żadnego(wycieranie gluta ).Jak Yeti będzie z nami w lipcu,to będzie sukces.
Tyle.

Bardzo mi przykro ;(

o Boże!!!!!
dlaczego te psinki jak trafiają do wspaniałych domków to zaczynają im wychodzic najgorsze choroby
to takie niesprawiedliwe
strasznie mi przykro Alicja
skoro nic nie da sie zrobić to po prostu rozpieszczaj Yetinkę najbardziej jak tylko można i kochaj ja najmocniej na świecie...

Nam też jest strasznie przykro

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Głęboko wierzę, że miłość tu ma ogromne znaczenie i da Wam więcej czasu niż mówią lekarze.
Całym sercem jestesmy z Wami. Yeti ma u Was raj na ziemi.

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Bardzo mi pezykro. Alicja trzymajcie się dzielnie *jeżeli w tej sytuacji się da. Yetinku dużo siły.

A miałam taka nadzieje ze nie potwierdzi sie najgorszy scenariusz Alicja dużo sily ci życzę. Ja jednak wierze ze milosc i chęć walki czyni cuda i Yeti bedzie z wami jeszcze dlugo. Malenka walcz!!!

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

DZiękujemy Wszystkim za wsparcie i ciepłe słowa.
Yeti jest w bardzo dobrej kondycji ogólnej,więc liczę ,że się tak szybko nie podda.Aczkolwiek idą upały ,a to dla BA zły czas ,zwłaszcza ,jak ma w nosie twór ,który utrudnia oddychanie.Niestety rozrasta się szybko,bo zaczyna się pojawiać wyciek z drugiego nozdrza.Będzie się po prostu dusić i trzeeba będzie podjąć decyzję za nią.Tego się boję najbardziej ,bo każdy zwierzak w naszym domu odchodził sam ,w własnym legowisku ...A ona tak ufnie na mnie patrzy..

Ala jesteście mega dzielni , ostatnio miałam taka samą decyzje do podjęcia z kotem - zawsze ciezko oby była z Wami jak najdłużej obie na to zasługujecie

Glut ,glutem..ale obiad sam się nie zrobi
Pomagam więc mamci w kuchni

Pilnuj, pilnuj, nic nie może Ci umknąć

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

pewnie Yetinka, trzeba korzystać z życia, nie odmawiaj sobie pyszności
widać u Yetinki glutka, biedna maleńka ale najważniejsze że nic jej nie boli i czuje się dobrze

Na szczęście nie ma dolegliwosci bólowych,apetyt dopisuje .Glut leci raz z jednej ,raz z drugiej ,czasem z obydwu naraz .Gluta wytrzemy i od razu leci nowy.Raz ropny,raz surowiczy,raz podbarwiony krwią.Walczy z tym czasem ,kichając próbuje sie pozbyć,albo łapą trze kichawe.Czasem jakby "zasysała" powietrze,próbując więcej ciągnać do nosa.Parametry świadczące o wentylacji w normie(spr.doktor przy rinoskopii,czy jest dolteniona jak należy).

Boże, jak mi przykro! Mam nadzieję, że Yetinka będzie się dobrze czuła

A tymczasem na naszej łące wiosna...

super:) korzystajcie mordeńki ze słoneczka

Jak tam?
Gluty dalej dokuczają ?

Tak.Niestety:(

O kurcze... Co na to wet?