no to faktycznie się porobiło, oby domek szybko się znalazł

Postanowiliśmy wziąć Celinę na dwa dni do nas, w końcu mamy dospawane drzwiczki przez Milo, niech się więc na coś przydadzą. Od poniedziałku będzie w miłym hotelu bliżej Ewy.

Mimo wszystko do typowego domu to wciąż daleko, w dodatku jak wiadomo DT regeneruje koszty, które można by wydać na innego psa, albo nawet Celinę. trzeba sprawdzić skąd te nagłe wybuchy agresji.

Tak więc potencjalne domy DT proszę nie spać i się mobilizować. Celina na prawdę jest urocza. Nie niszczy, nie gryzie. Załatwia się na dworze. Musi być tylko sama do momentu, w którym badania dadzą nam jakieś konkretne wyniki.

Małgorzata, jesteście niezastapieni

Jest ktoś chętny na DT Dla tej foczki? Ona potrzebuje domu, nie hoteliku trzeba sprawdzić, co jej dolega.

No będzie trochę tłoczno, postanowiliśmy przed wyjazdem Mamy jeszcze trochę ją uszczęśliwić

Kto pokocha Celinę?

Małgosia dzięki, jesteście kochani!

ja po prostu nie wierzę Gośka , Michał padam przed wami, jesteście niesamowici

No byłoby pięknie, jednak Celina nie znosi kotów. Dobrze że przez Milo mamy już furtkę ale to co wyprawia Celina dziwi wszystkie psy. Milo to przy niej pryszcz, w dodatku nie są to zamiary pokojowe. Mam wrażenie że poza momentem kiedy wszystkie psy poznały się na dworze, było nawet radosne machanie ogonem, teraz nawet nie widzi że one istnieją. Jest KOT! Ekscytacja sięga zenitu, aż ma pianę na ustach. W nocy spaliśmy wszyscy przy zamkniętych drzwiach, inaczej chyba w ogóle by się nie położyła.
Je super, ale tylko swoje chrupki. Trochę się stresuje kiedy krzyczymy na Milo żeby jej nie gwałcił. Jest dla niego idealną kandydatką. Przez sfokusowanie się na kota, zupełnie nie zauważa co się dzieje z jej tyłem
Ogolnie jak na swoją krótką budowę jest dosyć skoczna, przeskoczyła siedzącego Milo, w pogoni za kotem, idealny pies na Agility.
Czasami z daleka nie widząc zasadza się na Milo, myśląc że to kot. Zdziwieniu potem nie ma końca

Gdzie jest kot?


Znalazłam!


Ta obca

Kot nie ma u Was lekkiego życia Przynajmniej Pani Celińska nie cierpi z powodu kolejnej zmiany - kot skutecznie odwraca jej uwagę

A jak jej łapki? Jak sądzę w hotelu nikt się nie zajmował zbyt nadgorliwie jej poduszkami?

Petunia ma tak samo z kotami. Jak znalazłam kociaka to musiał siedzieć w wannie w zamkniętej łazience, bo chciała go zeżreć. Raz prawie się udało
Celinka jest piękna i mam nadzieje, że nie okaże się, że ma poważne problemy zdrowotne. Poznałam trzy buldogi atakujące w sposób nieprzewidywalny. Jeden miał padaczkę i w czasie ataków rzucał się na to co miał w zasięgu, drugi zanim okazało się co mu dolega w tragicznej sytuacji musiał być uśpiony a trzeciego bolały stawy jak zmieniała się pogoda. Tego trzeciego wariantu życzę Celince, bo to łatwo się leczy

Zabraliśmy ją w małą podróż do Warszawy, jej nieprzewidywalność i dosyć sporo podopiecznych (chociaż przy Maupie to wstyd używać słowa sporo ), nie było jak bezpiecznie wszystkich podzielić i wyjsć z domu. Celinie wyszło na dobre, bez kota opadły emocje, padła

Kiedy byliście w Wawie? Dlaczego nie wiedziałam? Mogłam wymiziać

Ulek na chwilę, na lotnisku więc naprawdę szybki wypad, inaczej na pewno bym się pochwaliła. Miziam Celinę od wszystkich bo ma tak atłasowe uszy że nie można się powstrzymać

Miziaj koniecznie te atłasowe uszka i nie tylko uszka

Celinka jaka piękna,a to umaszczenie ma bossssssskie

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Już sobie wyobrażam jaka ona musi być mięciutka, ma cudowne umaszczenie...żeby tych kotów tak nie goniła

Piękna i zadziorna, kiedy będzie mieć ten rezonans?

Ronnie to nie tak prosto. Dobry rezonans jest we Wrocławiu, wykonuje go dr.Wrzosek. Najpierw musimy się z nim skonsultować czy to ma jakis sens, czy może zacząć lepiej od CT, które również przeprowadza we Wrocławiu dr.Kindle. Zastanawiamy się też czy po prostu Celina nie powinna mieszkać sama, bez zwierząt, wyciszyć się przy Luminalu, który dostaje i po obserwacji przez DT dopiero udać się na badania. Zobaczymy.

Beata dopiero nabiera miękkości bo futro miała w bardzo złym stanie ale tak, to jeden z tych BA, gdzie skóra rusza się niezależnie od samego buldoga i fakt, piękne ma umaszczenie

W zasadzie nie dziwi mnie, że Celina pana Milo odebrała jako kota, kiedy ten po stołach chodzi
Niezła agenciara z niej, dobrze, że nie jest w stanie wskoczyć na blat
Może rzeczywiście to dobry pomysł, aby najpierw trafiła do dt bez zwierząt i była pod obserwacją, są jacyś chętni?

Nie jest w stanie ale próbuje. Dzisiaj mamy niezłą rotację, bo ten z tym nie, ta też nie a tamten zaleje więc tu. Mało pomieszczeń zostało do dyspozycji. Zobaczymy jak będzie po południu i czy Celina jednak nie została kotem, pokonując wszystkie zabezpieczenia

Wiem że rezonans na Wrzosek, ale myślałam że jesteście już po konsultacji. Ja kiedyś też miałam jechać z Molly na rezonans bo miała dziwne drgawki głowy, ale ostatecznie po suplementacji witaminą B jej przeszły