Dziewczyna polubiła się z szafą, nie było innej opcji trzeba było wstawić tam jej posłanie, którym ze względów technicznych został mój stary śpiwór.

ale sobie znalazła miejscówkę

Sama się dziwę, może wierzy w Narnię??

To może ją namowisz żeby się też w Narnii załatwiła ? Jednocze się w bólu ... chociaż Daisy dziś kupę już nie w domu tylko w windzie zrobiła

_________________
czym jest kilka kłaczków sierści na Twojej ulubionej bluzce wobec wielkiej, puchatej miłości ?

Jak tam Szarlot się ma po pierwszym dniu ? Oddycha choć trochę spokojniej ?

_________________

Hej, jesteśmy po wizycie weterynaryjnej, miała dzisiaj robione fotki stawów i tchawicy.
Ma jednostronną dysplazję stawów biodrowych, początki zwyrodnienia stawów.
Na zdjęciach tchawica jest ok, jednak na końcówce zdjęcia widać początki spondylozy.
Ogólnie też co da się zauważyć na zdjęciach to to że kości są odwapnione( ja tego nie widziałam pani doktor mówiła że tam coś widać po zdjęciach)>
Dodatkowo ma przerośnięte podniebienie i bardzo kiepskie oczy na które na razie dostała m krople i receptę a jeszcze inne krople.
Dostała też sterydy.

Musi mieć jeszcze EKG serca i Echo.

ale jej się trafił fajny dt

Dziękujemy

Ronnie ale Ci się fałdka trafiła
A jak relacje z Molly?

Ogólnie dobrze traktują się jak powietrze, jedynym objawem stresu u Molly jest nadmierny ślinotok, po za tym jest na prawdę dobrze.

śliczna Szrlotka

Dziękujemy!

ślicznotka jaki ma długi jęzorek
i faktycznie wychudzona bidulka ale ronnie ją na pewno szybko podtuczy

Niestety a razie o tym podtuczeniu nie ma mowy, ma dysplazję i bardzo odwapnione kości każdy gram jest dla niej obciążeniem, jeżeli od dobrej jakości karmie kości się poprawią, można pomyśleć o tym żeby przytyła z kg, ale myślę że niestety więcej nie będzie mogła ze względu na bioderka.

Piękności !!!!

_________________
czym jest kilka kłaczków sierści na Twojej ulubionej bluzce wobec wielkiej, puchatej miłości ?

Ale jęzor

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Naprawdę śliczna buldozia Myślę, że dobre jedzenie ją wzmocni, nie koniecznie ogromne ilości

Ona ma takie ciepłe spojrzenie <3

_________________
"Cała wiedza, suma wszystkich pytań i wszystkich odpowiedzi zawarta jest w psie" - Franz Kafka

ja się zakochałam, i jestem bez wątpienia fanką Małej

Hej, dziś już jest dużo lepiej z oddychaniem u małej, niestety muszę unikać u niej ekscytacji bo kończy się mega charczeniem przez długi czas, Molly próbuje się zakumpować, niestety bez skutecznie, Szarlot ją olewa.
Wczoraj próbowałam przenieść legowisko z szafy, niestety stała w szafie z wielką rozczarowaną miną i czekała aż włożę je z powrotem Z szafy potrafi też pogonić Molly, ewidentnie myśli że to jej twierdza.
Jest na sterydach sika dużo i często na szczęście na maty , mam nadzieję że minie kiedy zejdzie ze sterydu.
Apetyt dokazuje z chęcią chodzi na spacery, niestety na razie bardzo krótkie.

W tym momencie muszę powiedzieć kilka szczegółów, jeżeli ktoś z Was mieszka w domu, na parterze lub w mieszkaniu z windą i czuje się na siłach zaopiekować Szarlottą to jestem ją w stanie oddać do innego DT, mieszkam na pierwszym pietrze bez windy, niby nisko a jednak noszenie "małej" powoli daje się odczuć w kręgosłupie.

Po za tym jest naprawdę grzeczna, nie mam z nią absolutnie problemu. jej dzień ubiega na spaniu jedzeniu i krótkich spacerach, ma wiecznie roześmianą mordę