To zazdroszczę takiego problemu Trochę czasu i załapie o co chodzi

Nagradzaj ją za każdym razem na spacerze,w końcu załapie o co chodzi

_________________
Agnieszka

jak tylko załatwi swoje potrzeby w domu, dawaj jej do zrozumienia, że Ci się to nie podoba. u nas zadziałało "NIE WOLNO!". na dworze nagradzaj za każdym razem smakołykiem i dobrym słowem, żeby wiedziała, że jesteś z niej dumna, i że dobrze zrobiła.
na początek możesz użyć w domu podkładów, może chociaż na nie będzie robić
jeśli będziesz konsekwentna, powinna szybko załapać
możemy liczyć na nowe zdjęcia? - pod tym względem jestem bardzo natrętna

No wagę jak na Francuza ma zacną prawie 16 pokażecie nam ją trochę?

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Czyli jak widać przeciwieństwo Mimi. Super że jest otwarta. To że w domu są wpadki z sikaniem jest zrozumiałe psom po przejściach trzeba dać czas i tak jak pisały dziewczyny nagradzać każdy nawet najmniejszy sukces

załączam fotki podkłady oczywiście są porozkładane, dzięki za rady

Śliczna

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

a w moich okolicach na spacerki chodzi dziewczyna która ma buldożka rocznego ważącego 20 kg!!!!!!!!!!!!!!!
i powiem Wam, że wygląda fajnie, jest taki napakowany (nie gruby) troszkę przypomina tą postawą pitbulla

Wiem że jakość zdjęć porażająca ale Maja jest tak ruchliwa, że zrobienie wyraźnego graniczy z cudem
Śpioszek na zdjęciu z czujną Mini
zadowolona na spacerku

po kąpieli

Pięknota

_________________
Kto się cieszy, gdy schodzi na psy? Pchła

Jaka kochana będzie coraz lepiej, na pewno ! trzeba tylko czasu

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

jakość zdjęć nieważna, ta cudna mordka to nadrabia

w tym ręcznik jaka z niej dumna dama

Dziękujemy za fotki, chyba spacer ucieszył ją znacznie bardziej niż kąpiel

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Śliczna a to giga ucho dodaje jej uroku

Problem dalej jest. Mała niestety w ogóle nie załatwia się na dworze choćbym nie wiem ile z nią chodziła mówienie nie wolno i moja grobowa mina nie działają. Potrafi wrócić po godzinnym spacerze i załatwić się.
Z dobrych wieści dziś byłyśmy u weta na badaniach krwi a jutro będą wyniki

Byłyście dzisiaj w Sowie? Bo chyba minęłyśmy się ok pół godziny. Z Guciem byliśmy na zastrzyku (jak co tydzień). I pani wet jak powiedziałam ze z Załogi zrobiła wielkie oczy "bo niedawno był ktoś z Załogi" ; )

Z tym sikaniem, to jakbym widziała moją Tami. Ile my się nakombinowaliśmy, żeby załatwiała się na dworze...
pamiętam, że próbowaliśmy też takiego sposobu: wychodziliśmy na dwór, jeśli jeśli w ciągu 10 min nie zrobiła, wracaliśmy do domu, ścigaliśmy szelki i znów je zakładaliśmy i kolejny raz na dwór. Do skutku, aż zrozumie, po co wychodzi. Wiem, że zajęło to jeden wieczór, ale jeśli dobrze pamiętam, w końcu zrobiła.
Niestety, musisz być cierpliwa, ale w końcu się nauczy, tylko nie odpuszczaj.

Tak, koło 15 byłyśmy