Zostały nam dwa dni. Dziękuję wam wszystkim za kciuki i dobre słowo. Będę na bieżąco informować o stanie zdrowia i samopoczuciu Gabi.

Tymczasem psiulka rozkochała się w promieniach słonecznych - uwielbia się wylegiwać, uwielbia ciepełko! Ciągnie ją strasznie na balkon - teraz się trochę ochłodziło, więc mogę jej pozwolić na chwilę leżonka, ale niestety jak zalała nas fala tropikalnych upałów, balkon był zamknięty.

A wiecie, odkąd kąpiemy ją w Hexodermie (zalecenie weterynarza) - urosła jej kępka białych włosów przy dupce!? Dodatkowo pewnie działa vetoskin, normalnie się posikaliśmy ze śmiechu. Ma biały "krawacik" i białą... pipkę.
Hahaha!

a jak bym bardzo chciała zobaczyć zdjęcia tych na nowo zarośniętych miejsc intymnych Gabi
da się zrobić?

PEWNIE!

To i ja czekam na te zdjęcia ciekawość mnie zżera

Kochani, zdjęcia zrobię jak juz bedziemy po zabiegu. Wlasnie sie szykujemy, o 11:00 wyjazd, o 13:00 zabieg.
Boję się.
Trzymajcie za nas kciuki

o jejku, trzymamy kciukasy, powodzenia:)

Kciuki zaciśnięte Będzie dobrze!!!

Jesteśmy z Wami! Czekamy na wieści!

I jak się czuje Gabi?

Jak tam? Mam nadzieję, że wszystko w porządku?

Witajcie Kochani. Gabrysia juz po zabiegu, lżejsza o parę gramów, bo wszystko wycięli, lacznie z przepuklina
Operacja przebiegla bardzo dobrze, juz po 1h byla do odebrania. Oczywiście jest śnięta, wymiotuje pianą, posiusiała się w domku. Weterynarz dał nam antybiotyk, szwy się same rozpuszczą, więc nie bedzie dodatkowego stresu dla niej przy kolejnej wizycie u weterynarza. Macica miala zrosty, więc dobrze, ze zabieg odbył się tak szybko.
Teraz powoli spaceruje po domu i szuka sobie miejsca, w ktorym moglaby się polozyc... wszędzie jej źle. Czeka nas nieprzespana nocka.

Dziękujemy Wam za kciuki!!!
PS. Wenflon ma byc w lapce, gdyby Gabi za duzo wymiotowała do jutra. Jak jutro wymioty ustaną to mozemy wyjąć, a jeśli nie to dostanie dożylnie płyny, zeby się nie odwodniła.

Patrzcie jaki smutas

Smutaso-śpioch

O jak dobrze że już w domku Macie już wszystko za sobą teraz już z górki

jak dobrze, że operacja przebiegła bez komplikacji. Dzielna Gabrysia
pierwsza noc jest nagorsza, ale teraz już będziecie mieć z górki. Już po stresie
moja Tami też bardzo wymiotowała i nasiusiała w domu po narkozie, chociaż normalnie jej się to nie zdarza.
Teraz tylko trzeba uważać, aby Gabi za dużo nie szalała i wszystko ładnie się zagoiło
a kubraczek dostała?

Gabi to dla twojego dobra Za parę dni będziesz jak nowa

śliczny smutasek, och, jak dobrze, że już po wszystkim
za kilka dni Gabrysia bedzie jak nowa

No wlasnie kubraczka nie ma, ona nie dosięga nawet do brzusia zeby sobie wylizać, a ja obecnie 24h na dobe jestem przy niej, bo pracuję zdalnie i póki co jestem w domku do konca tygodnia, więc na pewno jej upilnuję.
O, kolejne sisiu... I juz wymiotuje nie pianą, a żóltą lekką mazią, to pewnie żółć z żołądka bo jest 24h już na czczo, juz pewnie nie ma czym zwracać, ale jak dałam jej odrobinkę wody odrazu pawik.

Moja bidulka

Gabi trzymaj się dzielnie

Jeśli wymioty będą się utrzymywać jeszcze w nocy to musi dostać płyny. Moja Czika właśnie taką żółcią wymiotowała całą noc co bardzo ją osłabiło.
Mam nadzieję, że to sporadyczne wymioty bo Gabi przecież u nas też miała narkozę, nie mniej doktor ją zostawił na nockę do obserwacji więc była pod ciągłą opieką weterynaryjną i w sumie nie wiemy jak reagowała.
Najważniejsze, że już po wszystkim Całusy dla Gabrysi.