Jestem zaskoczona jak dzielnie zniosły rozstanie, twarde babki!
Jak minęły pierwsze nocki w nowych miejscach?

Jeden dzień bez forum a tu takie newsy!!

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

"Malgorzato" ja mam teraz wakacje i baaardzo bym chciała poznać te wszystkie cudowne BA którymi się opiekujesz czy jest możliwość "złapać " Was gdzieś na jakimś spacerze w Łodzi?

Nie wiem nie grzebałam jeszcze sprawdzę wieczorem jak wrócę do domu

_________________
Agnieszka

Gooooosiaaaaa max co macie teraz w domu!!!!! Klasa!!!! Bulba też śpi w tym co zrobi. Lala jest testerem. Jak lala gdzieś nie chce podejść tzn że bulba tam była z nieczystymi zamiarami! A ziajanie jest u nas podobnie. Minuta radosci i kolejne dwie godziny calm down... ehh te emocjonalne kruszynki
teraz u was raczej niebezpiecznie odpalić zapalke przy tylu dyfuzorach! <3

_________________
Pozdrawiamy serdecznie
Marta
Bulba Natalia K.
Lala Franczeska K.
Żaba Krystyna K.
https://pl-pl.facebook.com/pages/Bulba- ... 2287271160

Hah fakt, Martucha muszę uważać teraz ze świeczkami Ja do tej pory takiego ziania nie znałam. Przez chwilę myślałam że może ma gorączkę. Jest dokładnie tak jak mówisz. Sekunda radości a potem się studzi pół dnia. Nie witamy się z nią, podobnie jak z resztą po przyjściu do domu więc trochę zaczyna być lepiej.

Marzena, Kosta znosi rozłąkę dobrze ale moim zdaniem dzięki temu że są psy. Znalazła sobie kompana i na spacerach trzymają się razem, chociaż Grubci nie przeszkadza zmieniać sobie rodziny tymczasowej na spacerze i oddalić się z innym psem ale nie wymagam od niej po dwóch niecałych dniach oddanego przywiązania Generalnie się słucha i chodzi blisko człowieka

Aga sprawdź, może znajdziesz coś cennego ;D

Jasne że tak, często jeździmy na pole przy Konstantynowskiej, wiesz gdzie?

Wiem wiem (wychowałam się na Retkini ) teraz tez mieszkam blisko więc tylko zgrać terminy i juz nie mogę się doczekać tyle buldoga w buldogu tzn w jednym miejscu

Kosta nie wiem do kiedy u nas będzie ale reszta do 13 lipca będzie na pewno potem wyjeżdżamy na wakacje ale po dwóch tygodniach znowu będziemy

Czytam i czytam... i stwierdzam, że się uśmiecham, choć powodów nie mam, bo u mnie Bigotka chora Wczoraj okazało się, że ma zapalenie układu moczowego. Nasze tzn. Bigotkowe sikanie w domu było bardzo ostro śmierdzące. Wczoraj byłam u wetki i powiedziała, że szkoda, że tak póxno kiedy wyniki już takie złe są...
Także Małgorzato, pomysł zbadania moczu należałoby chyba szybko wprowadzić w czyn, by nie mieć sensacji jak ja teraz.
Pozdrawiam bardzo ciepło i ogromnie się cieszę, że mam możliwość Cię znowu czytać

Kolejne zdjęcia dziewczyn zobaczyłoby się

Jakieś niusy dla nas macie? Broją panienki?

Asiu, witamina C działa cuda (a byłam do tego sceptycznie nastawiona), Milucha już sika jak trzeba, a nie było wesoło, bo krew w moczu się pojawiła!

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Asia mocz oddany już wczoraj chociaż barwa jest ok. Wczoraj byliśmy wszyscy na polu, byłoby ekstra gdyby nie Kosta, która w zasadzie powinna wracać do domu zanim tam dotarliśmy a nie jest ono oddalone od nas daleko i dojeżdżamy tam autem. Zieje strasznie, z upału, z podniecenia, przy pielęgnacji, ktorej nienawidzi ale Leon też taki był na początku. Musi się do niej przyzwyczaić. Niestety Grubcia jak nie chce czyszczenia podnosi przednią łapę w geście proszącym, "odejdź", kładąc uszy po sobie, więc na prawdę trzeba być twardym żeby jej nie ulec
Marzena, Kosta nie psoci, nawet nie sika jak zostaje sama. Posikuje jak jesteśmy kocyki w legowiskach. Cały jednak czas jest odseparowana od reszty jak nas nie ma, ale widzi wszystkich, ponieważ to taka barierka z Ikei, więc są szczeble.

Robimy sztuczny tłok
}

}

Synchrony
}

Dla mnie miejsca brak
}

...czy ja jej mogę zaufać?...
}

....no dobra masz fajne plecy, od dzisiaj będziesz moją koleżanką
}

Padłam są cuuuudowne nie mogę się napatrzeć i jak są jeszcze chociaż w 1 % tak kochane jak Pixi to baaardzo zazdroszczę tej ilości bo oczywiście Jakość sama w sobie jest jak widać najwyższa

...czy ja jej mogę zaufać?...
}

Umarłam, mogę patrzeć cały czas...

PS Gosiaaaa, tęskniłam!!!!

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

To nie jest sztuczny tłok, u was jest serio tłoczno
gdyby przy mnie tak podniosła łapkę, pewnie uległabym

Ale się usmiałam z tych zdjęć

Dira jest mega śmieszna,nie wiem dlaczego ale chodzi non stop za Adolfem i się oblizuje-cholera może jest głodna ale ma mieć dietę więc pilnuję żeby za bardzo paszczy nie rozdziawiła jak jest przy nim bo na raz by miała przekąskę a tak na serio to mega przyjacielski pies z wszystkimi super się dogaduje,pieszczoch nie z tej ziemi.Dużo ciałka do przytulania i tarmoszenia W domu zachowuje czystość,wszystkie potrzeby robi na zewnątrz,jak rano chce wyjść to stoi koło mojego łóżka i ziaje mi prosto w twarz,więc wiadomo że się obudzę,otwieram drzwi na ogródek i panienka ładnie idzie na spacerek sama.No i co są tu jacyś chętni na adopcję tej "kruszynki"???

_________________
Agnieszka

W końcu mogę powiedzieć, że Olek to drobniutki buldog

Słodka jest i ten jęzor i jeszcze dobrze wychowana pies ideał juz zazdroszczę przyszłemu DS