Gratuluję nowej rodzinie ogromnego szczęścia w postaci cudnego Frania

Nowa rodzina strasznie się cieszy i dziękuje za okazane zaufanie:-)
Obiecujemy, że przychylimy Frankowi nieba i cierpliwie będziemy uczyć się siebie na wzajem. Franek jest przecudownym pieszczochem, który skradł nasze serca i już nie może być inaczej;-)
Dołączył do całkiem sporego stadka (2 labradory + 2 koty perskie) i został cieplutko przyjęty.
Będziemy systematycznie dzielić się z Wami chwilami z życia Frania, który codziennie zaskakuje nas swoimi pomysłami (wczoraj ukradł z kibelka playboya i próbował się przy nim rozerwać) - niestety do "rozrywania" podszedł nieco zbyt dosłownie i musiałam mu odebrać gazetę - niestety;-)
Poniżej filmik, żebyście zobaczyli jak mu u nas fajowo:-)

https://youtu.be/n3-854uEkps

pozdrawiamy, Maniek, Pepper & Franio

_________________
Franek & ekipa

Gratuluję serdecznie!

Super wiadomość! Gratulacje!
zasypujcie nas zdjęciami i informacjami co u Franka

super filmik
psiaczki nieźle się dogadują a Franek wygląda na tej kanapie jak król i jeszcze labradorki go miziają ekstra

Tak sobie brytany odpoczywają popołudniowo:-)

_________________
Franek & ekipa

Franek gdzieś ty trafił toż to "psia miziarnia" cudownie oczy i łapki porządnie umyte Faktycznie król Franio

Super rodzeństwo!

Dzisiejsze Frankowe żebranie o mizianie:-)

_________________
Franek & ekipa

Nie potrafiłabym mu odmówić

Ja też nie potrafię;-)

_________________
Franek & ekipa

Nie ma się co dziwić W sumie dzięki rodzeństwu macie codzienną toaletę z głowy

Pozdrawiamy weekendowo wszystkich wygrzewając gnaty w słoneczku -tak pół na pół, żeby się nie strzaskać:-)

_________________
Franek & ekipa

Franeczku, bo Ci się tylko jedna strona ciałka opali

Ale się chłopak opala, widać że preferuje ciepłe dni, lato coraz bliżej

Jak Franek znosi upały?

Franek upały znosi dobrze, pod warunkiem że nie trzeba iść na spacer;-) Generalnie chodzenie przy +28 nie jest jego najmocniejszą stroną. Ale weekendowo zorganizowaliśmy sobie wypad na mazury i tu, mimo, że jest naprawdę gorąco, Franek daje radę bardzo dobrze. Bo sam sobie dozuje ilość ruchu, a większość czasu i tak przesypia na trawie w cieniu brzozy:-) Jest bosko - wszystkie psy zachwycone i my też:-)

_________________
Franek & ekipa

Miło czytać takie wiadomości Frankowi trafiła się świetna rodzinka

Bawcie się dobrze i napstrykajcie dla nas dużo zdjęć

Wyjazd weekendowy zaliczamy do bardzo udanych. Franek co prawda był nieco zestresowany i pierwszego dnia nie chciał mnie w ogóle spuścić z oczu, ale potem załapał, że jest fajnie:-) Wydaje mi się, że nie był pewny czy nie zostawimy go tam, w nowym miejscu. Po pierwszej (prawie nieprzespanej przez nerwowe dyszenie) nocy, wstaliśmy już w dobrych humorach i nieco pewniejsi siebie. Przez trzy dni Franio z ferajną przebywał sobie na zielonej trawce, było mnóstwo zabawy, pryskania wodą i nawet trochę walki;-) Bo musicie wiedzieć, że Franek to pies obronny -jak już ogarnął, że ten trawnik jest jego, natychmiast doszedł do wniosku, że bez jego zgody, za jego płotem NIE WOLNO przebywać nikomu. I Basta!
Sporo radochy mieliśmy też podczas kąpieli w jeziorze, chociaż wiemy już, że Frankowi trzeba koniecznie kupić kapok. Niestety chęć bycia labradorem jest tak wielka, że bez względu na konsekwencje, Franek rzuca się do wody i próbuje płynąć na wyścigi do patyka, co kończy się gwałtownym nurkowaniem i pikowaniem głową ku wodorostom... I co gorsza nie jest to czynnik, który zniechęciłby Franka przed kolejnymi próbami ścigania się z labradorowym rodzeństwem w wodzie. Taki to Franek - postanowiliśmy dać mu na drugie "Otylka";-)
Generalnie wróciliśmy do Warszawy dotlenieni, wymoczeni, opaleni i potwornie zmęczeni:-)

_________________
Franek & ekipa