Trzymamy kciuki za oczko i czekamy na wieści po wizycie u weta.
Zdjecia boba, szczególnie spodobało mi się te, kiedy podczas jedzenia wszystkie sępy stoją i żulą

Każdy wtedy z jedzeniem staje się przywódcą stada Twojej Lusi tylko brakuje, bo za pewne walczyła z 30cm lękiem wysokości
Nowy image bardzo mi się podoba, zawsze chciałam być brunetką z lokami

Tyle zdjęć <3 ale prawdziwie grupowego nie macie (psiego) brakuje tam czarnego mopsa

Milka jest przepiękna, ale oczy faktycznie nie wyglądają dobrze

_________________
Pozdrawiam
Paulina
Tonik Tini i Nela

Oczy leczone optimmune i zakrapiane i poprawy brak, tak więc już większych nadziei nie mamy, ale kochamy ją taką jaka jest. Świetnie sobie radzi. Ania sama widziała, że kropelki są mi nie rozłączne jak telefon i nosze je w kieszeni, torebce i wszędzie, byle by Milcia czuła sie komfortowo.

No a co do mopsa to tak jak piszę Ania - pewnie walczy "skoczyć nie skoczyć" ze stopniem..

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Ale mieliście wesoło z taką zgrają a jak się wszystkie psiaki dogadywały?

_________________

Zakrapianie oczu może wejść w nawyk. My naszej Tami kropimy co cztery godziny i już o tym nie myślimy.

wszystkie dziewczyny się dogadały a Mrówka dowodziła

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Co nowego u Milki? Może zobaczymy jakieś zdjęcia?

Dzień dobry. U nas sielanka. Milka i Lusia dogaduja się już wzorowo i żyć bez siebie nie mogą. Tylko czasu brak na cokolwiek - licencjat i ślub za pasem. Zdrówko dopisuje. Robiliśmy kontrolne badania na tarczyce i wszystko jest ok, mamy kontrolować co trzy miesiące. Z oczami nie widać poprawy.

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Fajnie, że dziewczyny tak się zaprzyjaźniły
cudne są, proponuje wziąć je na druhny

Czuje się jak wyrodna matka. Milka musi mieć całkowity zakaz wchodzenia na łóżko, kiedy K był w delegacji trzymałam się w postanowieniu i było ok, ale wrócił, a że nie jest tak konsekwenty jak ja to dziś pościel i łóżko do prania. Największą ciekawostką jest fakt że na celowniku jest tylko kołdra. Nie poduszka, nie koc - musi być kołdra. Myślałam że wyczuwa gdzieś zapach w tej starej ale z nową robi to samo. Nie piszę, żeby się pożalić, bo kołdra do prania i po kłopocie, ale ciekawi mnie sam fakt dlaczego tak robi. Jak myślicie?

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Może chce, żeby wszędzie był jej zapach a nie Lusi. Jak była sama też tak robiła?

Coś w tym może być, bo gdy był Choco też tak robiła.

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Może oznacza kołdrę, że jest jej? Pewnie najwygodniej się na niej śpi.

A robi to przy was czy jak jest sama w pokoju?
Myślę tak jak Marzena, że po prostu oznacza "swoją" własność.

_________________

I jak z jej sikaniem na kołdrę?

Ronnie jak jest sama, nigdy jej nie przyłapałam w momencie sikania, może raz.

Narazie jedyną skuteczną metodą jest nie wpuszczanie na łóżko - wiem okrutne, ale wiemy wszyscy jak to wsiąka i jaki zapaszek zostaje. Choć trudne to baaaardzo, jak patrzy na mnie oczkami jak ze Shreka. Kończy się tak, że na łóżku jest Karol, a ja z psami na podłodze.
Przed wczoraj zapomniałam drzwi zamknąć do pokoju Wiktora - nie chcecie wiedzieć jak wyglądało łóżko gdy wróciłam..

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Ojjj... No cóż, Milka chce pokazać swoją wyższość, a taki z niej aniołek niepozorny

Dopóki nie zrozumie, że tak nie wolno, nie można jej wpuszczać na łóżko i tyle, ech. Bardzo dobrze robisz.
Może zobaczymy jakieś nowe zdjęcia Milki?

Oj ciężko sprzeciwić się tym słodkim oczkom, wierze Martyna jak Ci musi być ciężko. Ale póki co nie ma chyba innego wyjścia.. : )

_________________