Nino, może większe stado psie w domu doprowadzi do tego, że przestanie się bać? Moja Beczka rozpłaszczała się jak naleśnik na chodniku jak po drugiej stronie ulicy psa przechodzącego widziała...Ba, rozpłaszczała się nawet wtedy gdy w witrynach swoje własne odbicie widziała...
Myślę, że to za sprawą psich domowników stała się bardzo społeczna. Gwarancji, że tak będzie w przypadku Pumy jednak dać nie mogę. Nie ma jednak alternatywy, bo pies zawsze będzie się spotykał z innymi psami. No chyba, że znajdzie się dom adopcyjny bez innych zwierząt, w którym Puma byłaby jedynym zwierzęciem. Wtedy jednak (przy jej leku) i trudnościach w oswajaniu go byłoby ze szkodą dla niej samej, bo bałaby się jeszcze bardziej, nie "czując" za sobą wsparcia swojego stada. Tak sobie właśnie myślę... jednak przyznaję, że może to być moja wizualizacja i afirmowanie rzeczywistości, bo pewności jak dalej będzie przebiegać proces jej socjalizacji nie ma w żadnym wypadku.
Czekamy zatem na rozwój wypadków i informacje o stanie zdrowia, mając nadzieję, że wszystko w tym aspekcie będzie OK!

Wydaję mi się,że jeżeli chodzi o inne psiaki to mała się za jakiś czas przekona. Oj 3 opsy to już całkiem fajne stado )

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Możliwe, że Puma mogłaby zachowywać się inaczej w stosunku do psów, które by zapoznała bliżej, ale na tyle jeszcze jej nie poznałam, żeby mogła to poświadczyć. Pochodzi z pseudo gdzie mieszkała z kilkoma pieskami, a teraz dlaczego tak od nich ucieka ciężko powiedzieć.


Byłyśmy na badaniach krwi, nerki i wątroba zdrowe jedynie lekka anemia. Wet zalecił powtórne badania za 2 tygodnie, prawdopodobnie po odrobaczeniu morfologia ulegnie poprawie.

Jak wizyta w Warszawie bo zapominałam zapytać, pogoda chyba nie dopisała raz słońce, raz deszcz, a ogólnie to ostro wieje wiatr. Czarnulce przeszkadza na spacerach jak wieje mocno w pyszczek

wizyta dość dobrze, chociaż niestety ale pogoda nie była łaskawa więc dziewczyny nie były zadowolone

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Puma leniuszek

Ha, ha, ha Odnośnie foto nr 2: znam ten widok: dawniej mawiano, że podnosiło się powieki i podpierało zapałkami w chwilach wielkiej senności i znużenia... Świetne zdjęcie

ktoś tu się chyba zakochał w naszej Pumie ) a widok mopsi i dziecka zawsze mnie rozczula.
Jak efekty spacerów ?:)

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Odnoszę nierzadko wrażenie, że Puma nawet gdy siedzi i ma otwarte oczy to nie znaczy, że nie śpi
a moja córka zamiast wołać Puma nazywa ją Guma i podczas sesji mówi do Czarnulki ,, Guma nie śpij, mama zdjęcie robi ''

Pierwszego dnia jak tylko przyjechaliśmy razem z Pumą do domu to nie odpuszczała Blanki na krok, ale z racji tego, że ja poświęcam jej więcej uwagi stała się moją przylepą
Ostatnio uczy się chodzić w szelkach zamiast w obroży, ale toporne jej to idzie

Puma wygląda po prostu cudnie w każdej scenerii!

Jeszcze dwie fotki Pumki

ona jest przesłodka taka do zacałowania. Sterylka już umówiona ?

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Mops PUMA zacumował w porcie u MadamePiano

Puma szybko i sprawnie przemknęła przez nasz pokład. Nie ma co się dziwić - Czarna Perła jest marzeniem nie jednego fana plaskaczy Wraz z mopsimi siostrami Beczką i Bigotką oraz nestorką Boną będzie zadawać szyku na Śląsku. W tej historii tylko jedno się nie zgadza, imię Puma ewidentnie nie zaczyna się na "B"

Nina, bardzo dziękujemy za doskonałą opiekę nad małą!


Nowa rodzinka ma 2 tygodnie na dopełnienie formalności, w przeciwnym razie pies trafia ponownie do adopcji.

Asiu i Martyno gratulujemy nowego członka rodziny no i spełnienia marzeń. Cieszęsię bo mam nadzieję,żę poznam małą na kolejnym spotkaniu Śląskich Mopsów

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Ja również dziękuję za możliwość goszczenia u siebie w domu tak grzecznego i wspaniałego pieska jakim jest Puma.
Przez ostatnie dni towarzyszyła mi przy każdej czynności domowej i zawsze będę wracać pamięcią z wielkim sentymentem do chwil spędzonych razem z Czarnulka.

Asiu, gratuluję spełnia marzeń o czarnej mopsi.

Bardzo dziękuję za zaufanie i powierzenie nam pod opiekę Pumy. Trudno mi napisać jak bardzo się cieszę! Czuję się doceniona i dopieszczona przez Was i przez los.

Martyna jutro popędzi magistralą węglową PKP do Warszawy, po Pumę. Przy okazji ciepłe słowa podziękowania kieruję w stronę Niny, która dostosowała swój plan niedzielnego popołudnia do rozkładu jazdy pociągów i obiecała dostarczyć mopsie dziewczę wprost na dworzec centralny!
Pozostaje tylko niecierpliwie czekać jutrzejszego dnia

PS. Przyznaję, że już zaczynałam włączać kreatywne myślenie co do imienia na B. Jeśli jednak Puma będzie reagowała na Pumę w sposób zdecydowany i jednoznaczny chyba nią jednak pozostanie. Martyna uważa, że to bardzo humorystyczne zważywszy iż charakteryzować ma mopsa z nadwagą... co do mnie to mam identyczne skojarzenia jak córeczka Niny: puma-guma

Gratulacje dziewczyny Mam nadzieje kiedyś spotkać waszą mopsio-olbrzymią brygadę ;P

Gratulujemy serdecznie! Pumka ale mopsie siory na Ciebie czekaja co do imienia na B jakos pasuje mi do niej Bunia, ewentualnie Bibi

Gratulacje piękności ale będzie mopsiasty dom super
No jak Puma na B ... to Buma (Buba to moje ulubione a ona jest big buba)