Cześć

mamy chwilowo problem między rezydentem BA a Frankiem ale myślę że lada chwila to opanujemy.
Zdjęcia jak już się trochę ogarniemy.
Na szybko krótka relacja

Veta przełożyliśmy jednak na jutro, bo dziś to byłoby już za dużo. Jutro popołudniu pójdziemy do naszej Pani Oli i się porządnie zdiagnozujemy.
Franek na pierwszy rzut zdrowotnie: trzecia powieka "cherry eye", niestety Frankowi mocno przeszkadza i widać że ma to od dawna, bo niestety oko się trochę ślimaczy, drugie jest w porządku.
Fałda nosowa w takim stanie że można by było - szufelka wybierać.
Uszy najprawdopodobniej na tle alergicznym były tak brudne że zużyliśmy całą paczkę wacików.
Franek też czasem szura tylną łapką, to trzeba będzie sprawdzić.
Jeszcze dziwny kaszel, mianowicie raz na jakiś czas odkrztusza ślinę.
Posiada rany między paluchami, prawie zagojone - alergiczne.
Dość długi i mocno przylegający ogon, wręcz na sztywno przyklejony do pośladka, nie da się do niego dotknąć, chociaż jak na chwile mi się udało "grzebnąć" nie wyczułam nic złego w tej części. Natomiast wymaga to obserwacji, bo wiadomo jak to z tymi ogonami u BA jest

Przerośnięte pazury - ale to raczej jego najmniejszy problem.
Alergia najprawdopodobniej na kurczaka, to jeszcze sprawdzimy.
Obecnie, fałdy i uszy wyczyszczone. Wykąpany i taki jakiś lżejszy

Franciszek uwielbia jeździć samochodem, skoczył do dość wysokiego samochodu sam i praktycznie od razu usnął

Nie ma nic do kotów, lubi bardzo dzieci te mniejsze i większe

Nie jest całuśny póki co. Reaguje ładnie na siad (co prawda za trzecim razem, ale to już taki leniwiec - szybciej jak widzi smakołyk)

ładnie prosi łapką o smakołyk jak zapytamy "co byś Franku chciał?"

Urocze

Już nie mówiąc o jego długaśnym języku i wystającej dolnej szczęce. Cudny

Za jakieś dwie godzinki wrzucę kilka zdjęć.
Pozdawiamy,
Nov, Bazar, Janusz i Franek
