Update z dzisiaj rana.. Kot obwąchał się z Kefirkiem i zaczepia nieśmiało łapą.
Zeus wszystkich kocha, więc z nim nigdy nie ma problemu

Teraz mamy 3 śpiochy zamiast dwóch. Bo ulubionym zajęciem Kefira jest chrapanie, w czym doszedł do bardzo wyśrubowanego wysokiego poziomu.

Niestety posikuje tylko gdzieniegdzie, ale będziemy walczyć.

Super my też mamy 3 śpiochy a czy Kefirek będzie szukał domu to się okaże za jakiś czas

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Kefirek jest przeuroczy

po 2 godzinach od trafienia do nas zachowywał się tak, jakby już był u siebie.
zaczepiał Zeuska do zabawy, bawił się z nami szarpakiem, no i oczywiście spał sobie w najlepsze na swoich ukochanych kocykach

żeby tradycji stało się za dość, wrzucam "śpiące" zdjęcia naszego kluska

Co za cudowna mordka

_________________
Agnieszka

Troszkę trudno zrozumieć . Który piesek nadal szuka domku. O którego można pytać. O którego się starać. Proszę o jakaś informację. Bo niby piesek do adopcji a okazuje się że nie wiadomo. Dziękuję i skoro Choco ma już swój cudowny domek. To chciałabym dac dom i miłość Kefirkowi.

_________________
Zanim mnie ocenisz, poznaj a zdanie zmienisz

Po prostu dom tymczasowy ma 2 tygodnie na zastaniowienie się i to on ma pierwszeństwo w adopcji psiaka trzeba cierpliwie czekać.

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Kota widziałem, ale pierwszy raz widzę, żeby pies zasypiał na siedząco i był jeszcze z tego powodu zdziwiony
Długo to jednak nie trwało, bo zaraz wrócił do swojej ulubionej pozycji horyzontalnej

BA tak mają zasypiają w każdej pozyji do tego przywykniecie nasza Lola zasypia nawet jak jesteśmy na dworze w ogrodzie i za długo karze jej się tam bawić.

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Widzę że Bydgoszcz w dniu wczorajszym niejedną psinę przygarnęła
Kefir jaki słodziak nasza Muffi cały dzień śpi, tylko na spacerek ją wyprowadzamy i dalej do wyrka

Dużo wrażeń miała...

No tak. Cierpliwość jest cnotą. Tylko trochę to nie sprawiedliwe, że pieski trafiajątam gdzie już są inne adoptowane. Ktoś, kto chciałby dac domek i miłość np. Jednemu na zawsze ma chyba marne szanse. No cóż ja będę czekała bo buldogi są moją miłością. Może kiedyś się doczekam.

_________________
Zanim mnie ocenisz, poznaj a zdanie zmienisz

saselka74,ani kejtiDi ani Martynamus nie mają od nas żadnego adoptowanego psiaka.Nic się nie martw do Ciebie też kiedyś zadzwoni telefon

_________________
Agnieszka

Saselka ja czekałam na swojego psiaka około pół roku teraz mam dwa z adopcji uważam że na każdego przyjdzie pora.

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

saselka74 tak jak napisała Aga to nasze pierwsze kroki to nasz pierwszy psiak i na każdego przyjdzie odpowiedni czas trzeba być cierpliwym

Dziękuję serdecznie dziewczyny. Zazdroszczę. Wam tych lizusków, buziaki, eh. Będę cierpliwa i niebawem też napiszę co u mojej bulwy. Dzięki raz jeszcze

_________________
Zanim mnie ocenisz, poznaj a zdanie zmienisz

Na każdego czeka bulwa tego jestem pewna
A Kefir to na prawdę fajny facet

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Haha coś czuje że kawaler zagościł juz na zawsze

Kefirku no jesteś przesłodki! Z tego co czytam masz bardzo podobny do mnie charakter, ja też zasypiam na siedząco, bardzo lubię pysznostki i najchętniej leżałbym cały dzień na kolanach.
Wcale nie uważam, żebyś był klopsem. Buldosie angielskie są troszkę duże może ale to tylko więcej ciałka do kochania prawda?
Życzę Ci powodzenia w nowym domku - nie sposób Cię nie pokochać więc myślę, że już tam zostaniesz na zawsze Ja też w moim aktualnym domku miałem być tylko na jakiś czas ale kto się oprze tym faflom

Witajcie

U Kefirka wszystko w porządku zachowuje się tak, jakby mieszkał u nas od zawsze
W tej chwili śpi sobie w najlepsze i chrapie w niebogłosy







Pierwszego wieczora kiedy do nas trafił z uwagi na późną porę odpuściliśmy mu zabiegi pielęgnacyjne, ale wczoraj już wzięliśmy się za to. Uszka i fałdy wyczyściliśmy bez problemu, gorzej z łapkami, przednia lewa łapa zdecydowanie mu dokucza i boli Kefir trochę protestował, wymemlał mi rękę w paszczy ale się udało.

Mieliśmy wczoraj gości, których Kefir przywitał z rozmerdanym ogonkiem

Kefir zapewne zna całą masę komend ale póki co zaszczyca nas jedynie wykonaniem "siad", robi to za to z takim zapałem i jest przy tym tak uroczy, że można się rozpłynąć

Chłopak jest trochę typem wymuszacza, jak czegoś chce a nie dostaje, to zaczyna szczekać, na szczęście jak go ignorujemy, to szybko przestaje.

Mamy w salonie stolik kawowy, którego blat jest w zasięgu Kefira, z czego chłopak stara się korzystać przy każdej nadarzającej się okazji
dziś porwał ze stolika skórkę od banana z ewidentnym zamiarem jej pożarcia (no bo przecież w ogóle go nie karmimy....). Na szczęście udało się złapać złodziejaszka na gorącym uczynku i odebrać mu łup

Generalnie są drobiazgi nad którymi trzeba popracować, ale poza tym, jak mawiała moja babcia:
"cud, miód i orzeszki"

No i rewelacja buziaki dla Kefirka

_________________
Agnieszka