Natalia heloł!! To ja napisałam o mistrzu drugiego planu Na wzrok Ci padło?

A ta kompleksowa diagnoza dermatologiczna to po co? Romek jest przecież świetnie ustawiony, jest super poprawa. Trzeba kontynuować leczenie i go obserwować i tyle moim skromnym zdaniem.

Romek, mimo cytopointu po kąpielach gryzie sie w dwóch miejscach co zastanowiło weta. Jeżeli ma go prowadzić to dobrze żeby miał pełen, potwierdzony obraz sytuacji. Leczenie, tak jak napisałam wyżej jest kontynuowane

Ahoj!
Jesteśmy już po wizycie u dermatologa. Po zebranym wywiadzie i oględzinach małego pacjenta usłyszeliśmy " jak można być tak idealnym będąc atopikiem?". Nie powiem bardzo nas to ucieszyło i byliśmy dumni z naszego dzielnego Romka/Porky. Była to dopiero pierwsza wizyta w tym gabinecie także będziemy kontynuować wizyty kontrolne by poznać wszystkie skórne tajemnice małej bulwy.

Jak na razie rozpoczęliśmy suplementacje kwasami omega 3. Wet zaleciła nam odstawienie płukanek z cieczy kalifornijskiej w celu uniknięcia większego wysuszenia skóry jak to zwykle bywa u atopików. Zastąpiliśmy to specjalną pianką myjącą.

Jeżeli chodzi o zadomowienie to oczywiście jak przystało na prawdziwą bulwę z apetytem nie mamy żadnych problemów...w końcu jaki właściciel - taki pies...albo i odwrotnie
Mimo ostatnich mrozów na spacery też chodzimy z wielką chęcią mimo małych problemów z porannym wstawaniem...malca trzeba rano dobudzać ponieważ nie chce wychodzić ze swojego ciepłego wyrka

Pozdrawiamy wszystkich cieplutko i przesyłamy zdjęcia z codziennych zabaw.

Ależ on się zmienił Od razu widać,że jest mu dobrze z Wami. Super I super wieści. Oby tak dalej. A z rannym wstawaniem, to żadna nowość. Też musiałam go wyciągać na spacer i nie była to wczesna pora

Pięknie brzuchol do miziania wystawia <2

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Co nowego u Romana?

Nowego nie za wiele...prowadzimy leniwy bulwiasty zywot idziemy jutro na konsultacje w sprawie kastracji także zabieg będziemy planować jakoś na następny tydzień.
Dam znać jak maluch zniósł „odebranie” mu męskość
Ponadto 6 marca powinnismy przyjąć kolejna dawkę cytopointu. Za namowa psiego dermatologa w celu obserwacji mieliśmy odstawić na jakiś czas lek w celu obserwacji. Do dnia dzisiejszego Romek nie ma żadnych zaczerwienień, drapania, gryzienia czy innych objawów wskazujących na potrzebę podania leku. Trochę nas to zaskoczyło szczególnie jeżeli miał zgiadnozowane AZS. Za 2 tyg widzimy się z wetem w celu konsultacji

Pozdrawiamy !

Och to super wieści Romek i brak męskości. Oby zniósł to dzielenie i się z tym pogodził. Trzymam kciuki. Z tego co widzę chłopak na dobre się zadomowił? Miłego wspólnego lenistwa

Romek, nic Ci nie będzie się majtało między nogami trzymam kciuki za zabieg

Zabieg mamy umówiony na "po świętach" ale na pewno będzie się działo
Romek nigdy nie wyglądał jakby miał jakiekolwiek problemy z aklimatyzacją ale teraz to on trzęsie całą zgrają psiaków na osiedlu, także myślę że zarówno nowy dom jak i cała okolica jest już w pełni JEGO!
'
W załączniku zdjęcia z domowego lenistwa i z harcy w sadzie u Romkowych "dziadków"

Słodka pyszczunia

Witamy po świętach !
Mimo że Porky za dużo ze świątecznego stołu nie zjadł to zmęczony jakby tydzień przy kuchni stał i sprzątał

Jest ogromnym słodziakiem

Słodziak słodziak. I jak już reaguje na nowe imię?

To, ze nie ma objawow to nie znaczy, ze nie ma AZS. Równie dobrze cytopoint moze jeszcze dzialac, nie mozna, trzymac sie tego co pisza w ulotce. Idzie wiosna pojawia sie nowe alergeny, szczerze uważam, ze chlopak nie powinien mieć odstawianego leku ma ktory tak dobrze zareagowal. Dajcie znac co powiedzial lekarz po konsultacji

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Ulla W - nie ma problemu. Z początku nie reagował nawet na Romka, po jakimś czasie zaczął reagować raczej na ton głosu i sposób zawołania. Aktualnie mamy już opanowanego Porkiego i przybieganie na gwizd

Ewa22 - w zupełności się z Tobą zgadzam, dlatego nie porzucamy problemu tylko we wtorek idziemy do dermatologa. Dam znać jak się czegoś dowiem.

Natomiast w piątek czeka małego kastracja.

Pozdrawiamy!

Oj biedulek straci na męskości oby wszystko brzebieglo pomyślnie. Czekam na info po i jakieś fotki

piękny kwiatuszek

będziemy czekać na info po kastracji, powodzenia Romku:)

Piątek 13. jest dla nas jak najbardziej udany Jesteśmy już po zabiegu i wszystko poszło książkowo.
Porky z racji narkozy jeszcze nie do końca wie co się zadziało, ale już widać że nie polubi sie ze swoim nowym kolegą - kołnierzem. Jutro i w poniedziałek idziemy na kontrole i podanie antybiotyku, a za 10 dni zdejmujemy szwy.
Jedno jest pewne, że wyśpi się za wszystkie czasy ponieważ po powrocie do domu nie robi nic innego tylko chrapie słodko na kanapie.

Jeżeli chodzi o wizytę u dermatologa to p. doktor kazała czekać na nawrót choroby. Po zaobserwowaniu jakichkolwiek symptomów mamy się pojawić w lecznicy i będziemy działać.