Cześć sliczna Rybeczko! Milka również spała na początku na siedząco. Nie wiem jak to jest u psów, ale u koni jest tak że nie położą się w miejscu gdzie nie czują się bezpiecznie - jakoś tak skojarzylam te dwa fakty.

Czekam na więcej fotek!

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Martyna tu musi być analogia z rybą a nie z koniem, a wiadomo że one nigdy nie śpią na leżącą

Czarny brzuch niekoniecznie jest brudny, moze to byc stan pozapalny skory

Pierwsze koty za płoty , może z tym brzuchem jest tak jak pisze Jola i dlatego nie chce się na nim kłaść?

Witaj Ślicznotko Na zdjęciach z podróży wygląda jakby ją w kominie trzymali Mordeczka do zacałowania

nooooo piekna ryblka,,,

Oczywiście skórę ma w kiepskim stanie, choćby przez tego grzybolca, więc zobaczymy co będzie po kilku kąpielach, ale ten brud, który opisywałam jednak miał więcej wspólnego z sadzą z pieca Czarna gąbka, czarna woda



Kładzie się na nim Śpi na siedząco, czy raczej walczy ze snem, bo obserwacja nowego otoczenia jest bardzo absorbująca A jak już śpi to chrapie jak traktor! Nie wiem czy nie ma jakiejś infekcji, oprócz możliwych oczywistych buldozich przypadłości

Nie powiem żebym nie była ciekawa co się dzieje w domu

ten stres kiedy nowy psiak zostaje pierwszy raz sam w domu... chyba wszyscy tutaj to znamy

Ja po wyczynach Cleo poważnie myślę nad zakupem kamerki podłączonej do internetu z możliwością podejrzenia obrazu na żywo.... w razie jakiejś demolki w 20 minut jestem z pracy w domu.

Jak pierwszy raz zostawialismy Kropkę samą na 2h, to zostawiliśmy odpalonego laptopa i ze zwykłej, wbudowanej kamerki mieliśmy transmisję live na youtubie. Z pasją podglądalismy na telefonie jak przekreca się z boku na bok w swoim legowisku. Aniołek wcielony

Niestety u mnie by nie przeszło, zdecydowanie z mniejszą pasją oglądalibyśmy jak pożera laptopa

Faktycznie one wszystkie są do siebie podobne , a jak już napisałaś o śmiesznym cofaniu to wiem o co chodzi
Bo wiesz , Mela z tego samego miejsca
I bardzo podobna do Twoich dziewczyn

Ale charaktery maja super , Rybko dużo zdrówka

_________________
Ania

Fajna dziewucha z tej Rybki, ciekawe ile jeszcze takich wyzyskiwanych matek maja w zapasie w tej hodowli. Wlos sie jezy. Pączuś ale wyglada na skoczną

u mnie było by to samo

_________________
Agnieszka

Cześć Rybko

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Trąbka i Sabinka na trzecim zdjęciu jak obserwują nową koleżankę
A Rybka lubi pływać ? Czy jest walka podczas kąpieli ?

_________________

Śliczna kluska

Super Rybeczka dużo zdrówka !! Teraz już jesteś w dobrych rękach

Witaj cudzie na pokładzie! Ewa ale masz teraz ekipę, ciekawe kiedy dziewczyny zrobią sobie imprezę?

No niestety Gdyby nie Trąbki schodki na kanapę to w życiu by się na nią nie wgramoliła



"my" i ta "nowa" Rybka nie przepada za pływaniem, ale będzie musiała przywyknąć Walki nie ma co prawda, ale jest obrażalstwo

A oto newsy po wczorajszej wizycie u weta:
- grzyb wszędzie
- uszy wyczyszczone
- infekcja dróg oddechowych
- za długie podniebienie, wąskie dziurki w nosie
- krew pobrana (morfologia taka sobie - do obserwacji)
- najprawdopodobniej włókniak w sutku
- przepuklina
- początki zaćmy

Największym zmartwieniem jest teraz oddech. Zobaczymy jak będzie gdy podleczymy infekcję, ale tak czy siak podniebienie ma na 100 metrów, a kto wie co jeszcze Nadaje jak w 40 stopniowym upale...

kupa tylko na trawie Siku już dwa razy gdzie potrzeba

Ogólnie to czysta radość, pogoda ducha i przylepność tylko, że przy dźwiękach traktora

Jezusie, ja się boję! Zauważyłam, ze z zapartym tchem czytam od deski do deski BA do adopcji i zaczynam zastanawiać się nad tym w jaki sposób umotywować kolejną chęć adopcji najpierw przed samą sobą, a potem przed moją rodziną.

Kilka słów komentarza:

Ryba jest świetna! Dodam nieskromnie, że czytając jej opis widzę moje mopsie! Beczka do dzisiaj (jest u nas przeszło rok) ma niedomyty brzuch i spała nie tylko na siedząco, ale spała siedząc przy żebraniu o jedzenie, tak, że opadała jej głowa! Cierpiała niewypowiedzianie podczas kąpieli bo próbowałam zmyć jej ten brud nawet szorstką strona myjki do naczyń. Nie dało rady. Brud jest wżarty. Nasza wetka, Monika, powiedziała, że tak już zostanie. Bigotka (u nas od pół roku) ma wprawdzie czysty brzuch, ale ciągle śpi na siedząco. Także bardzo dokładnie wiem o czym mowa...

Wracając do rzeczy na razie tylko oglądam i czytam z zapartym tchem, pozdrawiam ciepło i niedzielnie z zaśnieżonych Katowic.