Oj biedna,Gabi, moja Boni w marcu miala wycinanego guzka, a,wlasciwie wet wyciął całą listwe mleczna na ktorej byl guzek wraz z wezlami chlonnymi, bo niestety one lubia sie rozsiewac. Boni miala od razu wowczas sterylke.przed operacją robiłam jej wszystkie badania, rtg czyste, serduszko ok. Nie martwcie się o narkoze, jeśli usg serduszka wyjdzie w porzadku to nie powinno byc zadnych komplikacji. Ja,tez się strasznie balam narkozy bo Boni ma juz 8 lat, ale operacja się udala bez zadnych problemów. Niestety po operacji Boni dlugo dochodzila do siebie no ale,tez,rana byla ogromna po mastektomii, na całą dlugosc brzuszka

Po wycieciu guzka i wezlow zostały wyslane nabadania histopatologiczne. U Boni ten guzek okazał sie niestety gruczolakorakiem zlosliwym. Na szczescie bez przerzutow do wezlow chlonnych wiec rokowania sa dobre. Ale nie martwcie sie na,zapas ok.40-50 % guzkow listwy mlecznej nie sa zlosliwe. My miałyśmy pecha! Wet proponiwal mi jako kuracje uzupelniajaca chemioterapie ale konsultowalam się jeszcze z kilkoma wetami, czytalam w necie rozne art.rpsmswialam z ludźmi,i zrezygnowałam z chemii.
Mozecie po operacji podawac jej suplement immunavit NTS, ja jeszcze zakupilam ziola antynowotworowe z dognatural.pl i niedlugo zzacznę podawac plus spiruline. Boni juz czuje sie dobrze, rozrabia, szaleje więc mam nadzieje, że dziadostwo nie wróci!
Ja bylam strasznie zalamana choroba Boni ale nic nie moge zrobic.
No i rozpuscilam moja Boni jeszcze bardziej, juz mi wchodzi na głowę;-) i bederozpieszczac jeszcze bardziej o ile bardziej sie da....
Kochani, bedzie,dobrze! To moze być zwykla łagodna zmiana.
Piszcie na bieżąco co i jak