Hej!Wczoraj w końcu po komplikacjach dotarły do Nas obroże z Fransji Elegansji i jestem zachwycona!
Mam nadzieję, że moi Chłopcy również chociaż widzę, że Franiowi trochę przeszkadza bo nie jest przyzwyczajony. Bob jak zdjęłam jemu szelki to był w niebie i od razu chciał je gryźć
Chłopcy oczywiście dostali takie same obroże bo są przecież od jednej matki


Wzór według mnie jest bardzo fajny.
Niestety przez Boba fałdy na zdjęciu nie widać jak prezentuje się w obroży, ale wrzucę zdj Frania bo dał radę przypozować

Zauważyłam też, że Bob mając szelki na smyczy chodził bardzo ładnie, a na obroży buntuje się i nie chce się nawet ruszyć... a jak tylko odpięłam smycz to zaczął biegać i normalnie się załatwił. Myślałam, że taka opcja będzie dla niego wygodniejsza.
Starałam się dziś zrobić chłopakom chociaż jedno sensowne zdjęcie, ale uchwycić trójkę to jest jednak wyczyn

. Zawsze znajdzie się taki co wszystko zepsuje

Frania wszystko rozprasza, Bob nie może usiedzieć w miejscu i ciągle podaje łapę, a dziadek Skifer staje na dwóch łapach

Bob oczywiście pod Naszą nieobecność wskakuje na łózka, a jak zastawiamy je krzesłami to je zrzuca i wskakuje. Dziś nie mogłam się powstrzymać i zanim "sprowadziłam go na ziemię" musiałam zrobić mu najpierw zdjęcia


Dziś znów było pranie legowisk, bo Bob tak zasikał, że nie dało się wytrzymać. Nie wiem które to już pranie w ciągu dwóch tygodni

ale Bob sika tylko na miękkie boki

Zauważyłam, że na koc, który przywiózł od Kasi nie sika, więc nie wiem, przy nie przystać tylko na kocach...
A i zapomniałabym o najważniejszym, dziś jak zabrałam legowiska do prania to Bob otworzył sobie szafę i wyjął sobie z niej poduszkę! Z początku myślałam, że zrobił to niechcący, że zaczepił i wypadła, ale przy mnie "wypadłą" znów

więc niezły spryciarz z niego


A wygląda na takie niewiniątko
MILENA.