Widzę, że jesteście w pełni przygotowani i zorganizowani, by opanować nową sytuację. Trzymam kciuki! Ekipa cudowna

Trzymamy kciuki za dzisiejszą wizytę!

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Hej!
Dziękuje wszystkim za miłe słowa. Ciesze się, że śledzicie moją historię

Dziś zauważyłem, że moja nowa Mama nosi po domu wełniane kapcie trochę obciach
Ale powiem wam, że w sumie jej się nie dziwię, bo mi też się spodobały i ciągle kładę na nich głowę





Nowi kumple są chyba jacyś dziwni co jakiś czas próbuje ich zaczepić a oni nic, rozumiecie . No patrzcie, próbowałem, a Oni nic




Są nierozłączni, wszystko robią razem chociaż podobno między Nimi jest 7 lat różnicy
Stwierdziłem, że jak trochę się na nich obrażę to się przejmą i mnie zauważą
P.S Mam nadzieję, że też niedługo się z Nimi tak dobrze zaprzyjaźnię
BOB.



Po dzisiejszej wizycie behawiorysty zdamy relację co i jak
MILENA.

ale super fotki z psim rodzeństwem idealnie wszyscy do siebie pasują!

Bob, jeszcze chwilka i będziecie się tak tulić w trójkę

Oj, jakie fantastyczne tulaski. Bonus jeszcze chwilka i rodzeństwo będzie się tuliło do Ciebie. Czekamy z niecierpliwością na wieści po wizycie behawiorysty.

Bobik coś czuję, że się zakumplujecie, ja już nie mogę doczekac się potrojnych przytulaskow

Hej!
Pana behawiorysty dziś u mnie nie było , bardzo przepraszał moich rodziców bo wypadły mu sprawy rodzinne i musiał dziś z rana wyjechać . Ale kazał żeby niezwłocznie dzwonić jakbym coś niechcący narozrabiał
Poprosił też, żeby moi ludzie wysłali do niego moje wyniki, żeby mógł sobie między czasie przejrzeć
Mama mówi, że to nic straconego, bo odwiedzi Nas w poniedziałek wieczorem i ciekawe co Nam wtedy powie
Póki co sobie leże i odpoczywam przed ostatnim wyjściem na dwór i wieczorną pielęgnacją mojego fajnego ciałka
BOB.



Dziś bawiliśmy się z chłopakami na podłodze, ale z ich strony było całkowite zlekceważenie siebie . Zero zainteresowania, po prostu dla Nich liczyliśmy się tylko My
Póki co cała Nasza Załoga zachowuje się wzorowo Co by nie zapeszyć
MILENA.

Co za cudak, nie mogę patrzeć, bo mi się zachciewa kolejnego

Ekipa cudna fajnie że Bob chce się z nimi zaprzyjaźnić

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Hej!

Dziś po wyjściu mojej Mamy z domu zrobiłem Tacie "niespodziankę" , a mianowicie zsikałem się w pokoju a byłem jakąś godzinę po wyjściu na dwór
Bawiłem się z moim najmłodszym bratem Franiem (bo w końcu zaczął mnie zauważać ) po czym poszedłem się chwilę zdrzemnąc. Podczas snu zachciało mi się sikać, więc przebudziłem się i narobiłem w pokoju .
Ale Tata i tak zrobił mi zdjęcie, żeby donieść na mnie Mamie



Ogólnie muszę Wam powiedzieć, że po zabawie jest mi dalej mało i wtedy biegnę po buty, żeby trochę nimi porzucać i zwrócić znów na siebie uwagę . Rodzice mówią, że naprawdę jestem słodki i tak mega szybko kradne im serducha



Jeśli chodzi o moich "francuskich braciszków" to coraz lepiej żyje Nam się razem . Skifer nie jest zbyt chętny do zabaw ze mną i nadal mnie olewa, bo jest jednak bardziej dojrzalszy i poważniejszy niż ja czy Franio .
Za to Franek nie wydawał się być takim fajnym kompanem do zabaw . Czasami tylko próbuję go posuwać, ale marnie mi to wychodzi bo jest mniejszy i zwinniejszy
BOB.



Dziś behawiorysta znów do Nas nie dojechał. Razem z Kubą jesteśmy podirytowani bo dzwonił do Nas dziś i mówił, że na pewno będzie. Później nawet nie zadzwonił, ani nie napisał, że jednak nie przyjedzie, więc jesteśmy zniesmaczeni nie dotrzymywaniem słowa .
Jutro będę starała się to wyjaśnić bo jednak do miłych sytuacji to nie należy, tym bardziej, że ktoś dzwoni i czeka .
MILENA.

tyle mam w kwestii pierwszej części opowieści! jesteście mega

W kwestii drugiej części eee no niefajnie :/ Nie lubimy takiego zachowania

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Wcale mnie nie dziwi, że kradnie tak szybko wasze serducha

_________________
Kasia, Afera i Rumba

słodziak, szybko kradnie serduszka wszystkim domownikom

Bobiszcze kradnie nie tylko serca domowników, a Wszystkich ludzi których napotka. Ja nie wiem co ma w sobie ten pies. Ale jest psem wyjątkowym - a trochę tych psów poznałam.

Z Mileną mam cały czas kontakt - są cudowni. Naprawdę.

Na razie nic więcej nie mogę napisać w tym wątku, bo tylko na tyle wystarcza mi sił i spokoju.
A chciałam zdać relacje z ostatnich dni u nas. Ale nie mogę. Bo zaczynam ryczeć. Mam takie dziwne wrażenie, że jak napiszę to sprawozdanie z ostatniego dnia, to tak jakbym pożegnała się z Bobem na zawsze. A to jest jeszcze dla mnie za trudne.
Żaden facet facet tak mi serca nie złamał jak Bobster. Oby czas leczył rany.

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Rozstać się z podopiecznym jest bardzo trudno, coś o tym wiem. Ale też rola domu tymczasowego chociaż trudna to jest bardzo ważna, a wy byliście naprawdę niesamowitym domem dla Boba Z czasem będzie lepiej, a świadomość , że można śledzić dalsze losy i wiedzieć, że wszystko u niego dobrze na pewno pomaga Ściskam Was mocno

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Niby tak...ale gdy w głowie dt rodzi się myśl o zostaniu ds...i burzysz obiecany sobie dystans i pozwalasz kiełkować myśli, że już na zawsze będzie razem...a później dzieje się jak się dzieje i musisz podjąć decyzje o rozstaniu...to masz złamane serce...i mimo, że to dla jego dobra, to nadal boli.

Nagle tak pusto zrobiło się w naszym świecie bez niego...

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

A to draniowate stworzonko z niego Sik i jeszcze buty Ale co tu dużo mówić, pięknością nadrabia

Super relacja i super fotki, bardzo się cieszę!
Oby behawiorysta w końcu dotarł