Otwieranie paczek z zooplusa to jest to

Same pyszności w paczce

Może ona znaczy teren jak nie jest u siebie, a są inne psy,albo się stresuje. Możecie zapytać Ronnie, może Wam cos poradzi;)

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

I już po urlopie Ramci po hasaniach nad rzeką i w lesie nabawiła się kontuzji prawej tylnej łapki - byliśmy u weta, sprawdziliśmy czy wszystkie wiązadła całe, ale okazało się, że to na szczęście tylko nadwyrężenie i wystarczyły niesterydowe tabletki na ból i zapalenie Po 2 dniach hasała znowu jak szalona Niedługo wybieramy się do okulisty, to damy Wam znać jak jej zaćma, tymczasem powoli przyzwyczajamy siebie i psiaki do życia po urlopie ^^'

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Ale wakacyjne szaleństwa! pełnia szczęscia! Oj tak.. powrót do siebie po urlopie bywa ciężki
Dobrze, że się dobrze skończyło.

Trzymamy kciuki za weta i oczka.

Ale soczysty całus na drugim zdjęciu

Ramcia a gdzie ty tak pędzisz na tej 3 fotce?? mięsko ci uciekło??

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Ta 3 fota w biegu jest świetna

Super wakacje gdzie odpoczywaliście?

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Ramci wypoczywała ze mną i Michałem w rodzinnej leśniczówce (ktoś musiał przypilnować domostwa, kiedy rodzice smażyli się w Rewalu ) Okolice Żar, woj. lubuskie
Trzecie zdjęcie to ujęcie torpedy Ramcika Czasami dostaje takiego szaleju

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Swietna jest

Ooo jak fajnie.sielskie wiejskie.wakacje

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Meldujemy co u nas - ogólnie to sielsko (tfu tfu!) i bez większych problemów Rampik Pampik radzi sobie świetnie, wystawia powoli brzuch do głaskania, na spacerach już bardziej swobodna nie może być ma fioła na punkcie wszystkiego, co przedstawisz jako zabawkę oraz na punkcie każdego, ale to każdego jedzenia (ostatnio wykradła z miski surowego ziemniaka jak obierałam - spokojnie, nie zdążyła ugryźć ) także trzeba się pilnować. Mój notatnik też sobie pomemłała, a i lubi sprawdzić, co ciekawego mam w torebce - reklamówki trzeba zawsze bezwzględnie pogryźć Bo z tą folią to nigdy nie wiadomo ; p

Ostatnio zaczęła nam posikiwać w domu - nie codziennie, tak z raz na tydzień się zdarzy - a wcześniej się nie zdarzało :< pójdziemy sprawdzić dla pewności mocz (bo bardzo dużo też sika na dworze, ale bez żadnej krwi ani niczego) i znowu uczymy się metodą głasków i pochwał

Garstka fotek od nas, Ramcik dziki dzik, trochę sjesty, o dziura! muszę pokopać, woda mnie kręci i takie tam

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Jaki kochany brudasek na pierwszej foci

Ciekawa z niej dziewczynka

Mam nadzieje,że z tym sikaniem to nic poważnego i nie ma w tym przyczyn zdrowotnych. Ale warto to sprawdzić

Brudny buldog to szczęśliwy buldog

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Bubusia dziękuje za nowe łoże

_________________
Agnieszka

Buba piękne wyrko dostała od Was

A co u Was slychac nowego??: )

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Cześć czołem! Przepraszamy za zwłokę w odpowiedzi, już nadrabiamy.
Pamiętacie wątek sikania? No niestety, okazało się, że zapalenie moczu. Potem zaczęła sikać z krwią i wtedy już pędem do weta - zrobiliśmy badanie moczu, Ramcik dostała antybiotyk i leki. Po tygodniu mocz kontrolny wyszedł ok, ale dostała zapalenie oka (jak nie urok ). I po kolejnym tygodniu - znowu zaczęła nam sikać. Zbadaliśmy mocz i krew w kierunku chorych nerek, w moczu są kryształki i wprowadzamy Royala Urinary (chyba że polecacie Hillsa;)), żeby je porozbijać.

W moczu są bakterie, dzwoniła do mnie wet wczoraj i wysłali na posiew, dzisiaj mają dzwonić co i jak - czy trzeba znowu antybiotyk.

Pierdzioch wesoły jak zwykle, brykają sobie z Fraszką.

W ogóle nastała fajna zmiana w Ramciku - mianowicie zaczęła się przytulać. Serio - wcześniej tego nie robiła, a teraz przychodzi do nas do łóżka bez zaproszenia i się tuli <3

Fotki podrzucę niedługo, postaram się jeszcze dzisiaj

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

my w zimie też mieliśmy problem z tymi kryształkami w moczu. W zasadzie stanu zapalnego nie było ale kryształki się długo wytrącały. Ja się nie zgodziłam na karmę RC bo uważam, że to największy -. Leczyłam Verkę L-methiocid oraz fortyron 200 dodatkowo dawałam ludzkie preparaty żurawinowe (lub słuszoną żurawinę) i udało na się wyleczyć bez antybiotyku

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

nie dawajcie royala, bo to wielkie "G"
na kamienie struwitowe dostałam kiedyś taką pastę, już wcześniej ją komuś polecałam na forum i pomogło, obyło sie bez silnych leków czy zmiany karmy. Ale jak będziecie zainteresowani to później podam Wam nazwę jak będę w domu, bo nie pamiętam, a jestem teraz w pracy.

Bonita chyba nam właśnie polecałaś tą pastę. Ja już nie pamiętam czym Verke leczyłam, tamte leki miałam wpisane w kratę. I pamiętam, że dodatkowo kupowałam tabletki z żurawina bo sama je brałam

_________________
Aga Darek i córunia Verunia