BULDOG FRANCUSKI - w "małym ciałku" wielki duch, jest potężny w swej małej postaci!

Mimo nazwy wskazującej na pochodzenie z Francji, nie jest to prawdą. Buldog francuski jest z Anglii. Jego przodkami są: buldog angielski oraz terrier. Wraz z robotnikami z "wysp", emigrującymi w poszukiwaniu pracy, buldog trafił do Francji. Tam stał się niezwykle popularny i zyskał nazwę: Buldoga francuskiego.

Buldog francuski jest zwinny, sprawny, silny, jest szybki, ale na krótkim dystansie. Uwielbia zabawy! Jest bardzo oddany i nadzwyczaj inteligentny, ma fenomenalną pamięć. Ma energiczny temperament i łagodne, ale wesołe usposobienie. SILNIE przywiązuje się do swojego opiekuna, pozostaje mu niezwykle oddany. Jest szczęśliwy jedynie w bliskim kontakcie z człowiekiem. Najcenniejsze do niego są chwile spędzone z opiekunem.
W buldogu drzemie ogromna radość życia! Uwielbia być w centrum zainteresowania. Jest bardzo przymilny, nigdy nie ma dość pieszczot. Lubi być gwiazdą w towarzystwie.

Buldog francuski dobrze się sprawdzi jako pies rodzinny, dla dzieci i jako kompan osoby starszej, również młodzi ludzie przypadną mu do gustu.
Może mieszkać zarówno w dużym domu jak i w mieszkaniu w bloku. Lubi spacery tylko dlatego, że idzie na nie ze swoim stadem/opiekunem.
Buldog francuski jest psem wrażliwym, delikatnym, bardzo silnie reaguje na ton głosu, potrafi wyczuć złą atmosferę w domu. Chętnie się uczy i potrafi być posłuszny. Kocha wszelkiej maści zwierzęta, łatwo się z nimi dogaduje.

Po mimo, że rzadko szczeka jest dość "głośnym" psem, często charczy, sapie, chrapie. Potrafi puszczać głośne bąki.

Dużą uwagę trzeba zwrócić na pielęgnację buldoga. Oczy, fafle i zmarszczkę na nosie trzeba starannie przemywać. Nie można zapomnieć o reszcie ciała, bo buldog sam się nie myje. Ma skłonność do chorób skóry. Bardzo często występują u niego alergie pokarmowe i wziewne. Trzeba uważać na jego stawy.
Ze względu na krótką kufę (pysk), wymaga specjalnej pielęgnacji.
Buldog francuski musi być dobrze odżywiony.
Psy te nie mają podszerstka, dlatego nie linieje okresowo, tylko gubi włos równomiernie, ale nie intensywnie. Zimą koniecznie musi być ubierany.

Buldog francuski, to kompan na całe życie, najlepszy (sam ma o sobie wysoko wyrobione zdanie), najważniejszy (czytaj wszędobylski), i najbardziej oddany (czasami wręcz zaborczy), przyjaciel!

Wytyczne, co do prawidłowego wyglądu buldoga francuskiego według wzorca rasy FCI
http://www.zkwp.pl/zg/wzorce/101.pdf

Bulldog francuski "na wesoło"!

Ten ósmy cud świata silnie i trwale uzależnia. Przyczyną jest niebywale wysoki poziom słodkości. Jego nadmierne stężenie powoduje ciężką chorobę zwaną bullwomanią. Jest ona niezwykle wyniszczająca dla portfela osoby chorej, objawia się bowiem przymusem kupowania wszystkiego co ma na sobie podobiznę bulldożka lub jest dla bulldożka przeznaczone. Dzieje się tak ponieważ chory wierzy, że jego pies jest władcą wszechświata i należy mu się wszystko co najlepsze.

Sami zainteresowani czyli buldogi francuskie również w to wierzą. Postrzegają siebie jako boskie istoty które wszystko mogą, a nic nie muszą. Właściciel nie jest dla nich Panem a sługą, do którego obowiązków należy spełnianie każdej zachcianki.
Jedzenie ma być zawsze na czas i zawsze najwyżej jakości. Im bardziej wyszukany skład tym lepiej. Alergii na kurczaka dostają już na sam jego zapach.

Między posiłkami są mniej wybredne. Pełnią wtedy funkcję domowego odkurzacza i zjadają wszystko co znajdzie się w ich zasięgu. Jest to jedyna praca jaką wykonują w domu bo szlachta się nie przemęcza, szlachta leży i pachnie.
Trzeba tu uściślić, że w przypadku buldogów francuskich słowo „pachnie” należy rozumieć niezbyt dosłownie. Jelita francuzów produkują różne wyrafinowane mieszanki zapachowe i uwalniają je z dużą częstotliwością. Niestety żadna nie przypomina fiołków. O wiele większą popularnością cieszy się zapach „zgnite jajo No.5” .

W razie gdyby produkcja unikalnych perfum była niewystarczająca do zaznaczenia swojej obecności w domu buldożki opracowały również system sygnałów dźwiękowych. Przez cały dzień głośno charczą i chrumkają a w nocy chrapią.

Dzień i noc na buldozim zegarku przedstawiają się następująco: 13-20 dzień, cała reszta noc. W nocy się na siku nie chodzi, a jak już się idzie to lepiej żeby nie było za gorąco ani za zimno i żeby akurat nie padało i nie sypał śnieg. W ciągu dnia można ewentualnie się gdzieś przejść ale raczej bliżej niż dalej i lepiej żeby wierny sługa miał zawsze pod ręka butelkę wody. Chyba że akurat jest lato i jest gorąco. Wtedy najlepiej nie spacerować wcale. Szybki zestaw na najbliższym trawniku i ewakuacja do domu, bo buldogi są trochę jak wampiry. Słońce jest dla nich zabójcze.

Te spacerowe leniwce w domu pokazują swe inne oblicze. Często dają się poznać jako energiczne i uwielbiające zabawę. Przez zabawę rozumieją zarówno grę w piłkę jak i skakanie po meblach czy roznoszenie w pył wszystkiego co się da. Zwłaszcza pod nieobecność oddanego sługi. Zostawienie buldoga samego w domu jest najcięższym grzechem jaki sługa może popełnić. Buldog to pies rodzinny, uwielbiający towarzystwo. Jeśli zostanie go pozbawiony na wiele godzin wypełni sobie czas śpiewając arie operowe lub bawiąc się w dekoratora wnętrz.

Do codziennych obowiązków sługi poza spełnianiem pragnień swojego buldożka należy też dbanie o jego higienę. Codzienne SPA obejmuje dokładne mycie fafli oraz dupki.

Jeśli ktoś myśli o zostaniu sługą dla buldoga francuskiego niech już dziś założy mu kartę stałego klienta u najlepszego weterynarza w mieście. Na pewno będziecie tam częstymi gośćmi.

Do niewątpliwych buldozich zalet należy wesołe usposobienie, łagodność w stosunku do dzieci i dobry kontakt z innymi zwierzętami. Poza tym prawdziwy buldog francuski ma same wady. Pierdzi, chrapie, chrumka, nienawidzi zostawać sam, nie można go zabrać na piesze wyprawy. Nadaje się tylko dla ludzi którzy są w stanie wytrzymać najbardziej szczypiącego w oczy pierda, ekscytują się każdym wesołym chrumknięciem, a bez buldoziego chrapania nie potrafią zasnąć.

Jest to rasa dla ludzi chorych. Chorych na bulwomanię!

Opis rasy przedni! Zwłaszcza ten "na wesoło" Uśmiałam się ,że hohoh

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Jestem chora na bulwomanię i zarażam

I ja!

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

I ja choruję

_________________

Sandra i Mufka Pozdrawiają;-)

Myślę, że zarażony jest już każdy który tutaj trafia Cóż tu począć EPIDEMIA!

_________________
Pozdrawiam
Paulina
Tonik Tini i Nela

Zgadzam się ze wszystkim, chociaż wg Kratosa, to dzień jest od 6-10, później jest noc i znów dzień 18-23 i kolejna noc

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Buldog_francuski
Tu jest też dobry opis...

Ja choruję na miłościobulwiozę❤

_________________
Zanim mnie ocenisz, poznaj a zdanie zmienisz

Epidemia dalej się rozprzestrzenia...

Pytanie ignoranta czy pies po zabiegu poszerzania dziurek i skracania podniebienia może brać udział w wystawach?