Nicole jest u nas wszystko w porządku dziewczyny się tolerują i dogadują co prawda nie ma jeszcze miłości ale wszystko idzie w dobrą stronę. Mała nie bała się nowego miejsca, ładnie zjadła pije również i kupa też była ładna ze spaniem też nie ma problemy, dziewczyny synchronizują się bardzo jak którąś idzie na drzemkę to druga leci za nią także śpią sporo Jesteśmy teraz w moim rodzinnym miasteczku, jak wrócimy do siebie to napiszę coś więcej i wrzucę zdjęcia.
Pozdrawiamy serdecznie Buziaki

Super wiadomości <3 trzymamy kciuki żeby się siostry dogadały

Super, że dziewczyny się dogadują cieszymy się, że Niki jest szczęśliwa. Pozdrawiamy Was serdecznie :*

dajcie znać jak jej oczy, jak z łupieżem i jak z jej oddychaniem- no i czekamy na zdjęcia księżniczek

Oooo jak pięknie się z Wami aklimatyzuje. oby tak dalej

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Co u was słychać? Jak Niki?

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Mnie to już ciekawość zżera co tam, jak tam u małej

Ahh te święta

Halo halo kochani pokażcie nam małą i napiszcie kulka słów

Witam Niki jest po wizycie weterynaryjnej i nie mam najlepszych wiadomości... jej stan ogólny jest POWAŻNY! dziewczyna ma zapaleniu płuc wykazało rtg zageszczenie tkanki płucnej i odczyny odoskrzelowe, osłuchowo P.Doktor słyszała szmery i rzężenia w płucach pierwszego dnia wszyscy wiedzieliśmy, że jest coś nie tak z nią, miała silny kaszel nie mogła nosem powietrza wciągać dusiła się i przy tym miała odruch wymiotny! nie rozumiem dlaczego mała nie dostała leków wcześniej !!! na pierwszy rzut oka widać, że bardzo się męczyła!! P.doktor jest tak przejęta jest stanem, że każe mi meldować jej postępy. mała ma również opuchnięte migdały, tkanki gardła ma bardzo przerośnięte co jej bardzo utrudnia oddychanie i mimo tego ma jeszcze otwory w nosie bardzo zwężone... jakaś masakra !!! RTG wykazało również- sylwetka serca powiększona, słabo widoczne pole przedsercowe więcej informacji bede miała po badaniu kardiologicznym które odbedzie się po 6stycznia (czekamy na lekarze) prawdopodobnie bedzie musiała brać leki na wzmocnienia serca. kręgosłup jest już lekko wygięty (prawdopodobnie przez liczne ciąże w młodym wieku) co może w przyszłości powodować ból. Jeśli chodzi o zapach z jej pyszczka jest nieprzyjemny ale bez przesady... P. doktor powiedziała ze mała ma takie zrosty w gardle, ze prawdopodobnie gniją jej tam resztki jedzenia w tych szczelinach. Karmie ja tylko jedzeniem domowym warzywa mieso(indyk.wieprz.) ryzew. kasza i wydaje mi się ze zapach z pycha jest odrobine słabszy. dodadkowo dostała witaminy mi. na siersc która jej wypada, łupieżu tam nie widać a nawet jeśli się pojawi (przez np stres) to kąpiel jest jakimś szaleństwem przy jej stanie!
niki waży 8kg jest szczupła musi nabrac troszke ciałka jest wyjątkowo małutka P.doktor powiedziała ze jej organiz przez to ze przyjmuje nie prawidłowo tlen nie rozwinął sie tak jak powinien zdjęcia z rtg wrzuce przy kolejnym wpisie bo z tego przejecia nie zgrały sie zdjecia na cd. Mała przyjmyje teraz antybiotymi i jest już lepiej nie kaszle i tak sie nie dusi, sen ma duzo lepszy ma wrazanie jakby wypoczywała (regeneruje sie) plan leczenia jest taki opanowanie płuc migdały serce pózniej napewno zabieg podniebienia i nosa i na samym koncu sterylizacja. Mała czuje się u nas ok przynajmniej mam takie wrażenie jest bardzo pogodnym psiakiem jesli chodzi o kontakty z Bafi to jest ok przez pierwsze 2ni w nocy miały mała kłotnie Niki wypoczwała a Bafi zaczepiała ją zalotami miłosnymi niki nie rzycała sie do ataktu zakomunikowałą jej ze jej sie to nie podoba zawarczała i kłapneła zebami a ten osioł tego nie zrozumiał dlatego jedno i druga pod moim rządaniem poleżała na boku przy sobie (pies leżąc w niepewnej pozycji dla niego powazuje uległość) nie urzuwałam siły oczywiście wystarczyło powazym tonem powiedzic Ciii i obydwie dotknąc w boczek i same sie położymy i dziewczyny wiedziały ze nie rzycze sobie takich zachowam i od tamtej poru jest dobrze teraz latają za sobą a niki nawet do BAfi przychodi w nocy spać bo wczesniej spała obok naszego łóżka. za 8dni kontrola wet. oczywiscie napisze co i jak. Pozdrawiamy

Stan poważny ale trzymam kciuki bo kto jak nie wy dacie radę. Biedne psiaki tyle musiały cierpieć

Proszę się nie stresować tym kartonowym legowiskiem mała czeka na kuriera z swoim kojem Dziewuchy dostają od nas do co najlepsze możemy im dać

Lusia zdjęcia rewelacyjne - rozpieszczaj nas częściej

Krok po kroku wyprowadzicie ją, chociaż trochę tego jest Ucałujcie ją mocno!

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Biedna malutka. Wierzę, że teraz dzięki wam będzie z nią już tylko lepiej.

Ojej, biedactwo, tyle tego i jeszcze to zapalenie płuc, a chudziutka jest bardzo!
Ale z tego co piszecie macie bardzo zaangazowana wet więc na pewno wyprowadzicie maleństwo na prostą

P. Doktor zainteresowała się bardzo widać było, że jest bardzo poruszona jej stanem, cały zespół jest świetny zawsze bardzo chcą pomóc Niki jest 3dzień na lekach i jest już dużo lepiej Krok po kroku i wyjdziemy na prostą.

zdrówka Nikusia całujemy :*

Biedne maleństwo. Wracaj do zdrówka Niki ;*

Lusiu Niki nie dostawała leków bo nie było takiej potrzeby nie miała kaszlu, ani gorączki osłuchowo była badana i było wszystko ok (jedynie co niepokoiło to jej oddech dodatkowo ze względu na te wąskie dziurki i prawdopodonie przerost podniebienia dlatego przed jakim kolwiek zabiegiem miała mieć zrobione echo serca) . Podczas podróży tez nikt nie słyszał kaszlu ani dt nie zgłosił lekarzowi takiej dolegliwości. Tylko chrapanie i głośny oddech. Mam nadzieję, że kąpiel odbywała się na wieczór i Niki nie wychodziła juz po niej na spacer. Dobrze że jest w dobrych rękach to szybko wróci do zdrowia.

Jeśli chodzi o pobyt u nas to faktycznie Niki nie miała kaszlu, nawet w dniu wyjazdu. Były dwie kąpiele i każda na noc bez spacerów. Natomiast co do leków to jak wyżej napisała Marta...tak stwierdziła Pani weterynarz, więc nikt nie sądził, że jest tak źle..jestem w szoku i bardzo się martwię o Niki. Cieszymy się, że trafiła do Was, oby z jej zdrówkiem było tylko lepiej. Trzymamy mocno kciuki !