Trochę podsumowań
Lord jest u mnie
7 tygodni.
Dał się poznać, jako
aktywny Pan Bulw (któremu z pewnością będzie lżej po skróceniu podniebienia
): niestraszne mu bieganie, przedzieranie się przez krzaki czy mordowanie pączków
Wydaje mi się, że lepiej mu będzie jako jedynakowi, choć nie ma problemu ze zwierzętami - jeżeli drugi pieseł, to z pewnością taki, który również lubi zabawy i szalone gonitwy
Lord
akceptuje dzieci, niemniej takie, które psów się boją lub wyjątkowo piskliwym tonem reagują na ich obecność (nawet jeżeli to radość
) powodują u niego niezdrowe podniecenie. Może wtedy niechcąco zrobić krzywdę np. skacząc na berbecia. Także spokojne i kochające zwierzęta dzieci TAK, nadpobudliwe, piskliwe, hiperaktywne dzieciaczki (moim zdaniem) NIE.
Lord nie niszczy, nie płacze, nie szczeka kiedy wychodzę do pracy. Nie liczę oczywiście zniszczeń powstałych na skutek nudy i poszukiwań dobrej zabawy
Moim zdaniem powinien mieszkać w parterowym domu lub mieszkaniu z windą. Chodzi po schodach, ale... dość specyficznie chodzi, co już widzieliście na filmach. Przy kastracji poproszę o RTG.
Nie ma problemu z jedzeniem (czy podawaniem tabletek) - można mu spokojnie wsadzić rękę do miski czy nawet paszczy
ALE trzeba w odpowiednim momencie przerywać zabawy z zabawkami. Potrafi się nieźle nakręcić - w tym niepozytywnym znaczeniu. Jak się za mocno nakręci nie chcę oddać zabawki (ani za inną zabawkę ani za smaczka). Kiedy się nakręci ma też fiksację na stopy i buty - stopy gryzie, a buty kradnie i gryzie.
Jak sami widzicie - Lord to wspaniały, kochany pies. Uwielbia być drapany za uszkami i pokocha każdego miziającego
Jak na angielskiego Lorda jest pojętnym uczniem, choć miewa swoje angolskie zacięcie i wtedy trzeba być po prostu bardziej upartym niż on
Pięknie już siada na komendę i gest, nawet bez smaczka
Na spacerach już tak nie ciągnie do zapachów, ludzi i psów - wie, że podejdziemy i się przywitamy/powąchamy. Nawet na spacerach zdarzy mu się wykonać
siad Ale za to pięknie reaguje na
chodź - nad
stój wciąż pracujemy
Moim zdaniem nie powinien też spać w łóżku - jak na moje, traktuje łóżko jako swój zasób i jeżeli wejdzie tam pierwszy to ciężko go uprosić o opuszczenie (co już pisałam
ale dodaje ku pamięci). Lordowi super śpi się w nocy u siebie, a w dzień ma pozwolenie na leżenie ze mną na kanapie
U mnie póki co robotę z łóżkiem wykonał mopskiller i jeżeli Lord zapuści się na łóżko, to wystarczy, że wejdę do pokoju, spieprza w obawie, że Lucek go pogoni
Zdrowotnie nie zmieniło się za wiele od moich ostatnich obszernych doniesień. Od dzisiaj będzię przestawiany na Trovet OHD, za który pięknie dziękuję Zarządowi!
Dzisiaj przenieśliśmy się do moich rodziców, z racji, że w poniedziałek idę do szpitala - i z tej okazji Lord dostał piłkę, która UWAGA jeszcze nie została zamordowana
Zdjęć mam już masę, muszę tylko wrócić do domu (po szpitalu) i je obrobić
Za to załapały się dwa filmy z zabawy
FILM 1: https://youtu.be/Ms9hcH6fndcFILM 2: https://youtu.be/4aBwNdVHLQA
