bidulka wszystkiego się boi.. i sama na ulicy, straszne, brak słów... pewnie się gdzieś schowała

Jak dobrze, ze sie odnalazła!!!!

Rysia doprowadziła setki osób do lekkiego zawału ! to się nazywa wejście z przytupem !

super wieści
a nic maleństwu się nie stało?

Uffffff
Mała wraca do Poznania, czy zostaje w Chorzowie?

Nieoficjalnie jeszcze Marysia wraca.

Maleńka wracaj do Poznania

Mała się znalazła, BARDZO dziękuję wszystkim za pomoc i przepraszam najmocniej za całą zaistniałą sytuację....
Mam nadzieję, że Rysia szybko zapomni o tej całej sytuacji...
Dziękuję Beacie za pomoc!Jest najlepszą Mamą jaką Marysia mogła sobie wymarzyć.

Uffff mała ale wystraszyłaś tyle osób, dobrze ,ze się znalazła...może to znak ,że miała nie wyjeżdżać nigdzie?:)

oczywiście, że to znak myślę że mama Beata już małej nikomu nie odda

Najważniejsze, że maleńka się odnalazła cała i zdrowa

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Zostaje czy wraca do DT?

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

jaaaa kamień z serca !!!! cały dzień o niej myślałam !!!! Gdzie ją znaleźli ?

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

Czytam i nie wierze ....mam 2 adoptowane sunie b fr,odbieralam je z roznych stron Polski ,ZAWSZE mialy na sobie szelki ,dodatkowo obroze i podwojne smycze ,bo ZAWSZE cos moze sie zdarzyc,puscic i wtedy pozostaje druga opcja...poza tym sunie ZAWSZE sa wpiete w pasy samochodowe....nie pisze zeby pouczcac.....ale OSTROZNOSC nigdy nie zaszkodzi....
CIESZE sie ,ze MARYSIA sie znalazla ,pozdrawiam

W nocy o 1:20 zadzwonił telefon, wiedziałam że stało się coś złego Aga powiedziała mi, że Ryśka uciekła.
Wczoraj Maryśka jechała do swojego DS, już pod samym blokiem w Chorzowie uciekła

Szybka analiza sytuacji, rozmowa z Agą i kolejny telefon do karol.ina, przekazanie wytycznych co powinno się w takiej sytuacji robić, danie kilku rad.
W głowie od razu przypomnienie z poszukiwań Rubi, jedna myśl dawała troszkę więcej spokoju, to że jest wiosna i że nie ma mrozów.
Podczas naszej kolejnej rozmowy telefonicznej Karolina widziała Ryśkę z innym psiakiem, ale ona się potwornie bała, trzymała dystans i uciekała.

Z Agą stwierdziłyśmy, że jedyny sposób na złapanie małej, to obecność DT czyli Beaty i Jacka. Wystarczył jeden nocny telefon i już byli w drodze, nie było sekundy zawahania. Gnali z Poznania na Śląsk. O godzinie 6 byli na miejscu!

Informacja na fb się rozprzestrzeniała, plakatowane było miasto. Chorzowianie mocno zainteresowali się sprawą, zaangażowali się, pomagali.
Takim sposobem Beata i Jacek dostali telefon od Pani, która wiedziała o poszukiwaniach Ryśki od swojej córki, sama też ma bulwę. Pani wiedziała jak się zachować, nie łapała Maryśki tylko obserwowała i zadzwoniła pod numer z ogłoszenia.
Jacek pojechał samochodem, a Beata biegła. Ryśka na początku troszkę się wystraszyła, ale jak zobaczyła że to jej ludzie zaczęła się cieszyć i kręcić bączki!

Znaleźli ją!!! Nie może być innej opcji i innego zakończenia jak:

Buldog Francuski MARYSIA zacumowała w porcie u beata.andrzejewska
Szczęśliwa trójka wraca do Poznania. Dziękujemy za tak ogromne zaangażowanie i poświęcenie!!!


Czasami życie płata nam figle i zmienia niby już zapisane karty. Przepraszamy karol.ina za taką sytuację, ale w tym wypadku nie może być inaczej.

Popłakałam się.
Cieszę się, że Marysia wraca do domu.
Przed przeznaczeniem nie da się uciec.
Życzę Wam duuuuużo szczęścia razem.

Poryczałam się....... jakie to życie jest pokręcone , czasem musi tak pogmatwać , żeby oczywistość była oczywista:):)
bardzo się cieszę z takiego zakończenia

Cud miód i orzeszki. Lubie takie zakończenia, nie mogło byc inaczej! Ale dreszczyk grozy był.

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

O matko jak super <3 Beata gratulacje

No to Rysia niezły plan uknuła, na szczęście się powiódł gratulujemy!

_________________
Bunia, Martyna i Przemek