Jaka śliczna Ładna figurka, wydaje mi się, że w sam raz

Już teraz tak

Cudo wygląda jak modelka.

Wow

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

słodka jest ta nasza załogowa Szarlotka

https://www.youtube.com/watch?v=HU8Yx-t ... e=youtu.be
Słabej jakości ale uczucia widać jak na dłoni <3

Pozdrowienia z domu wariatów!

Uu Szarlot zajęła się nowym kumplem Jak się dogadują?

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Z Molly się bawi a u boku Szarlotki śpi, więc jest dobrze

Słodziaki

Haha czyli się dobrali, fajny ten twój dom wariatów Co się dzieje jak zostają sami w domu ?

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Z taką ekipą nie masz prawa się nudzić

Nie wiem co się dzieje jak zostają sami w domu, mogę się domyślać bo jak napisała Marzenka po powrocie nie mam czasu na nudę, trzeba sprzątać

Super ekipa . I nikt się nie nudzi, hihihi

_________________
Pozdrawiam, Dorota

Jak tam zdrówko Szarlotki ?

_________________
"Cała wiedza, suma wszystkich pytań i wszystkich odpowiedzi zawarta jest w psie" - Franz Kafka

Hej w ostatnich dniach Szarlota czuje się najlepiej z całej naszej trójki, Molly wczoraj miała wszystkie objawy pierwszej fazy skrętu żołądka i już byłam w rozpaczy, na szczęście okazało się to silnym zagazowaniem nie wiem od czego, dzięki pomocy Agi wiedziałam że mogę podać jej nospę, jednak ostatecznie pomógł mój radykalny krok przekłucia brzucha i wypuszczenia gazów.

Szczeniak dziś mi się posypał po odrobaczani i w parę godzin całkowicie się odwodnił.

Szarlota czuję się bardzo dobrze, ale wydaje mi się dalej patykiem, będę dzwonić do dziewczyn by robić jeszcze jej badania. Dziś była na badaniu kamerą termograficzną.

Po za tym jak to mówią Haj Lajf, je śpi i kocha wszystkich, sąsiadzi ją uwielbiają.
Jest tak kochana że rozczula mnie do łez, dziś pomyliła chyba moje nogi i pai obok i skręciła za panią zamiast za mną na spacerze, kiedy zaczęłam ją wołać zrobiła najbardziej zdziwioną minkę na świecie i wracała do mnie truchcikiem.

ronnie, przekłucia brzucha? o matko, a to tak dosłownie? nie słyszałam o takiej radykalnej metodzie jak Ty ześ to zrobiła? Twarda z Ciebie babka

ronnie, a mozesz zdradzić gdzie i do jakiego weterynarza chodzisz?

Pewka, tylko że ich jest kilka. Codzienny nasz internista to albo jest na Rostworowskiego, czasem lecznica Toz-u, tak jak wczoraj z Urwisem.

Jeżeli widzę że coś się z psem dzieje nie dobrego a jest przed 20 to chodzę do Ved-Miedic, nie daleko i sprawdzony wet., Po 20 to już tylko zostaje mi Chopina, nocny dyżur też mają.

Do tego dochodzą specjaliści od konkretnych rzeczy, ale ich ogarnęłam dopiero jak zaczełam tymczasować buldożki


Tak przekłucie brzucha, właściwie tak z boku, tak mi podpowiedziała koleżanka wet kiedy rozpoznałyśmy że to zagazowanie.Jednak absolutnie nie polecam tego robić na własną rękę bez konsultacji z wetem, akurat z Molly zeszły gazy jak z balona.

Też słyszałam, że to ostateczność. Chociaż byłabym skołowana, gdybym została postawiona pod ścianą... Szacun ronnie