Wiem że wszystko się udało Milord dochodzi do siebie w domku więcej napisze DT.

_________________
Agnieszka

Wszystko poszlo dobrze Mały jak przyszliśmy to.już biegał radośnie machając swą zgrabną dupcią
Podczas operacji znalazły się jeszcze 2 nowe guzy, wycietych bylo aż 5.
Klusek nareszcie śpi, bo ciągle latał niespokojnie, widac że cierpi Ale za to po operacji był przenajukochanszy, pokazał że potrafi się pięknie przytulać

O tak chciałem spać w drodze do domku

Taki mamcia mi piękny sweterek kupiła



Tak wyglądały.guzy


A tak wygladam dziś

Wygląda jak po wojnie ale jak sierściucha odrośnie to znowu będzie piękny szybkiego powrotu do zdrówka ty nasze dziecko wojny

_________________
Agnieszka

Faktycznie jak po niezłym obstrzale bidulek dobrze że już po mam nadzieję że maluch -grubasek szybko wydobrzeje

Maluch dzisiaj spokojniejszy?

Czy nie ma komplikacji w gojeniu się ran ?

_________________
Pozdrawiam, Dorota

Halo, halo?

Co Milordowi robiono???

Czy on dostaje antybiotyk, czym smarujecie te rany?

Czy wet próbował to leczyc wcześniej, dał antybiotyk czy coś, jakieś miejscowe smarowanie? Bo jak to sa zmiany zapalne, to bez leczenia rozprzestrzenią się dalej i pies będzie cały pokrojony za chwilę. Wszystko w porządku tak w ogóle? Rany dobrze się goją?

Milordzie co u Ciebie?

czekamy na informacje!

Dzisiaj była wizyta u wet.wszystko ładnie się goi.Dt zapracowane ale na pewno napiszą i wkleją zdjęcia

_________________
Agnieszka

No bo my tu się bardzo stresujemy

Mateusz i Karolina, czekam na te foteczki bo czas na ogłoszenie

No więc tak... Długo była cisza, ale to z powodu zabiegania

Wszystkie rany goją się bardzo dobrze, jedynie rana przy ogonie robi to nieco wolniej, ale wet powiedział, że to normalne bo jest tam dużo zarazków więc nie ma się czym przejmować. Na ranach moim zdaniem już pojawia się chyba lekki meszek z sierści (patrząc teraz i porównując ze zdjęciami po operacji). Ogólnie stan pacjenta jest bardzo dobry, nie widać już nawet żeby specjalnie dręczyły go te rany więc z dnia na dzień coraz lepiej.

Jeśli chodzi o zachowanie to zaczyna coraz lepiej reagować na "FE" jeśli robi coś nie tak no i praktycznie od 2 czy 3 dni nie próbował na nas gwałcenia. Jeśli chodzi o Kirę no to nadal próbuje ją zdominować, ale tutaj też już jest lepiej i zdarza się, że mogą sobie chodzić dobre 20/30 minut bez niczego. Jeśli chodzi o dominację Milorda nad innymi psami to tutaj wydaje nam się, że jest on raczej standardowym angolem bo do bernardyna podchodzi raczej z dystansem i nawet jak ten na niego szczeka albo pokaże zęby bo podejdzie nie tak jak jej się spodoba to Milord odchodzi i nie ma jakichś spięć więc jeśli trafi do domu gdzie będzie pies pełnosprawny to dadzą radę się dogadać bez problemu. Dodatkowo oczywiście na początku nowy dom będzie z nim musiał trochę po walczyć o dobre zachowanie bo taka już jego natura, że od początku chce stawiać na swoim.

Na spacerach nie ma też z nim najmniejszego problemu i nie wyrywa jak zobaczy inne psy/koty (nie licząc ratlerków sąsiada ). Ze spacerów najgorsze jest zakładanie szelek i zapinanie smyczy bo niezbyt to lubi, ale z tym też już jest coraz lepiej więc za jakiś czas nie powinno być z tym żadnego problemu.



Na temat guzów pisaliśmy w poprzedniej notce. To właśnie z ich powodu kastracja odbyła się dopiero w czwartek, a nie jak planowaliśmy w poniedziałek, bo wet nie do końca wiedział czy nie są to właśnie zmiany zapalne. Były badane pod mikroskopem i wet stwierdził, że są do usunięcia.


Zdjęć niestety nie ma za dużo, ale nie przepadamy za robieniem ich telefonem, a aparat na razie uszkodzony.

_________________
Kupuj karmę i wspieraj ZB!

Milordek jesteś na maxa udany!

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Ale z niego słodziak, nic tylko kochać Możecie piskać ranki Octaniseptem, to przyśpieszy proces gojenia

Śliczny białasek Uparciuch z niego trochę

Milord ijego nietypowa zabawka

https://youtu.be/hpUEkoPcuaU

_________________
Kupuj karmę i wspieraj ZB!