Anka, tak nieśmiało spytam.. uda się zrobić jakieś nowe foty?

Jak czuje się Mini? Bryka pewnie wesoło i pomału zapomina o cierpieniu ! Buziaki w pysiaka ** *

_________________
Pozdrawiam, Dorota

Dzisiaj byłyśmy na spacerze i poszłyśmy w nowe miejsca. Mini dumnie dreptała z nami i nie była już wystraszona nowym miejscem
To już się stało tradycją, że koło 7 mam pobudkę... Mini podchodzi do mojej twarzy, zaczyna się oblizywać, mlaskać, aż otworzę oczy Potem przytulanko i spacer

Co do karmy hipoalergicznej... je ją od kilku dni i przestała się drapać, za to cały czas liże łapy. Jak na nią spojrzę, odwraca głowę i udaje, że nic się nie stało Macie jakąś teorię na to?

Lizanie łap jest też przy zatkanych gruczołach ale to pewnie wiesz.
Bomber też liże mimo że ładne czyste, kiedyś rozmawiałam z wetem i powiedział że albo go bolą stawy - ale to raczej wykluczamy bo bryka jak szalony albo to na tle nerwowym. Bomber też w ten sposób zwraca na siebie uwagę

Ja bym obstawiała to zwracanie na siebie uwagi i na tle nerwowym, jak raz dostała Calmmed to przez noc nie lizała łapek... Mrówka z kolei na częste problemy z gruczołami i też liże łapy. W sumie profilaktycznie Mini też wyczyszczę. Dzięki Kasia

Mini zaczyna się interesować zabawkami

Kochany przytulasek. Widać wraca do formy, już nie ma tysiąca nieszczęść w oczach. Super DT.

_________________
Pozdrawiam, Dorota

Kochana Przytulanka

szczęśliwa mordeńka

jak najbardziej lizanie łap może mieć podłoże psychiczne, obstawiałabym tę wersję w przypadku Mini, tym bardziej że kalmeid pomógł, jak mówisz.

czy to ta sama Mini? aż nie chce się wierzyć! Ana, świetna robota!

Bardzo się cieszę, że mała robi takie postępy

P.s. Moja Adela często dostaje grzyba między paluchami i wtedy też wylizuje łapy.

_________________
https://m.facebook.com/profile.php?id=1 ... =bookmarks

Wow Najlepsza minka na drugiej fotce, nie ten pies!

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Mini jaka szczęśliwa i wesoła, świetna robota DT

Kochane maleństwo!! Jak wspaniale czytać, ze jest coraz lepiej i wierzę, że będzie tylko lepiej. Marzę o tym aby mogła zamieszkać w naszym domu. Jesteście niesamowitymi i wspaniałymi ludźmi. Pozdrawiam serdecznie i czekam na wiadomość. Urszula I.

Uściski i buziaczki od naszej ferajny.

_________________
Pozdrawiam, Dorota

jak dzisiaj miewa się Mini?

Ehh.. dzień zaganiany. Koło rany zaczął się zbierać płyn surowiczy. Pojechałam do weta, oczyszczono ranę, popsikano antybiotykiem i reszta w domu. Musimy przemywać brzusio jodyną i robić opatrunki, żeby nie doszło do odparzenia.
Mini przez wyciągnięty brzuch nie 'wietrzy' ranki, przez co trochę to się może ślimaczyć. Po spacerze rozłożę cycuchy i porobię jakieś zawijańce

biedactwo kochane nieźle ja wymęczyli w tej pseudo, ze te cycuszki jej tak wisza

Wet po sterylce mówił, że tyle było zrostów, które wskazują na pewno na min 3 cesarki... a bidulka ma dopiero 3 lata, więc musiała być kryta już od pierwszej cieczki :/
najważniejsze, że już nie będzie musiała tego przechodzić