Teraz jest Pn maja 12, 2025 1:10 am


Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 705 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 36  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 7:47 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): N lut 08, 2015 11:03 pm
Posty: 9806
Lokalizacja: Szczecin
no to poczekamy, będzie dobrze:)

ja mojej Boniulce podawałam preparat na stawy (wybrałą 1 duze opakowanie) bo miala problem z łapką, teraz daję sama tak profilaktycznie gotowaną galaretkę z kurzymi łapkami i proszek z małży nowozelandzkiej i nie chcę zapeszac ale przestała utykać:)

ja też mam zmiany zwyrodnieniowe kręogslupa i sobie też kupiłąm kapsułki z tej małży ale takie ludzkie, chociaz pachną tak samo jak ten proszek dla psów-zobaczę czy na mnie to coś podziała :lol:

moze warto Sisulce tak profilaktycznie pogotować łapki? może nie pomoże ale na pewno jej nie zaszkodzi :D a do tego psiaczki uwielbiają galaretkę z łapek :D


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 8:05 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Nie zauwazylam,żeby zalatwianie się sprawaialo jej bol bo zalatwia sie normalnie i bez żadnych problemów tzn. spokojnie sie nasadza bez odruchów bolowych. Sporadycznie mam wrażenie jakby bolały ja łapki ale zdarzylo sie to moze ze 3 razy przez ten caly czas kiedy u mnie jest i polowka pyralginy zalatwiala sprawę. Po schodach tez szoruje bez jakichś widocznych problemów raczej juz na samym podwórku zwiewa mi spod ręki ze nie na żadne spacerki tylko do domu spac. Z suplementów dostaje glukozamine i kurze łapki do gryzienia. Bede ja wobec tego jeszcze uwazniej obserwowac

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 8:09 pm 


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:22 pm
Posty: 4501
Miejmy nadzieję, że wszystko będzie w porządku :) Sisi ma świetną opiekę, także musi być dobrze ;)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 9:31 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): Cz wrz 25, 2014 8:06 pm
Posty: 1454
Lokalizacja: Chodzież
Nie no co oni sobie żarty robią? Najpierw wyniki miały być na pon, potem czwartek a teraz na kiedy?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 9:59 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (3 psy)


Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 9:24 pm
Posty: 2990
Lokalizacja: Łódź
Magda napisał(a):
Nie no co oni sobie żarty robią? Najpierw wyniki miały być na pon, potem czwartek a teraz na kiedy?

Tez jestem zawiedziona.
W sobotę pan który był z nami umówiony na Rtg mocno się spóźnił zdjęcie zrobił w biegu komentując ze teraz nie ma czasu opisywać może tylko b. szybko ogólnie powiedzieć resztę może zrobić na poniedziałek. Zadzwoniłam w poniedziałek od innego weta dostałam informacje które wcześniej napisałam. Co do opisu "lepiej żeby opis robiła osoba która robiła rtg a to możliwe jest dopiero w czwartek". Dzisiaj na wizycie z Guciem zapytałam osobiście "fotografa" czy zrobił opis i wysłał mi rtg zrobił mega wielkie oczy "nic o tym nie wiem" przecież powiedziałem pani co na zdjęciu jest no teraz to już może kolega bo ja zaraz wychodzę". Kolejny raz poprosiłam o opis i wysłanie zdjęcia może się doczekam.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 10:04 pm 


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:22 pm
Posty: 4501
Spychologia... mam nadzieję, że szybko ogarną temat i będziemy wiedzieć na czym stoimy. Trzymam kciuki za Siskę :)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 10:30 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Nie no mało mnie szlag nie trafił. Rosinka momentalnie trzeba było za telefon i do mnie. Już ja bym z tym "fotografem" pogadala oj pogadala. Z wrażenia chyba by wyskoczył normalnie z kapci. Człowiek tu w stanie przedziałów a ten tu... Noc mam normalnie z głowy ze złości. Niestety u Siski zauważyłam problemy behawioralne którymi się pilniej zająć a nie taki wrrrrrr....

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 10:34 pm 


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:22 pm
Posty: 4501
Spokojnie ;) agaz1 przytul Sisi i od razu przejdzie złość, no może nie od razu bo sama bym dziada wyzwała, ale ulży :D


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 17, 2015 10:44 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Już ja przytulam.. uff faktycznie lepiej. No jakbym dziada szczopila :twisted: człowiek tu od zmysłów odchodzi... uff znów przytulam się do Sisulca

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt wrz 18, 2015 4:10 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Wiecie, tak mi się wczoraj z tym behawiorem chlapło więc trochę rozwinę. Sisa niestety miewa napady lękowe. Już rozwijam myśl. Na codzień psinka jest radosną, do bólu łaknącą swojego człowieka istotą. Chodzi za nami krok w krok nie odpuszcza nawet przejścia z kuchni do pokoju (bardzo mała przestrzeń). I musi mieś bardzo,ale to wręcz do obłędu poukładaną przestrzeń.Już tłumaczę.U nas Siska ma już obczajony dom i trasę spacerową blisko domu.To obszar który zna i na którym czuje się bezpieczna.I wszelkie odstępstwa niestety nie wychodzą jej na zdrowie. Tak np.zadziało się wczoraj. Było bardzo ładnie i ciepło więc postanowiłam z nią pójść na pobliski pasaż (bardzo zresztą pięknie urządzony) który jest tradycyjnym zresztą miejscem psich spacerów. Najpierw Sisa w ogóle nie chciała wyjść z domu i tylko patrzyła żeby z podwórka cofnąć się na góre. No ale jak już wyszłyśmy i doszłyśmy była jedynym psem,który zamiast swobodnie spacerować i cieszyć się dniem siedziała pod ławką. Po trochu pewnie ze zmęczenia (choć szłyśmy pomału) ale też w ogóle nie wykazywała zainteresowania tym co się dzieje poza nią. I oczywiście miałyśmy pół nocy z głowy bo Sisulec zdenerwowany tym całym spacerem biegał pół nocy zestresowany po mieszkaniu i z trdem udało się ją uspokoić. Ona zresztą jak zauważyłam w ogóle nie chce wychodzić na spacery-w zyciu nie spotkałam psa,który nie cieszyłby się ze spacerku tylko traktowal go jak utrutą konieczność.Mam wrażenie,że Siska boi się,że chcę ją gdzieś zabrać,wyprowadzić z miejsca w którym czuje czuje się bezpiecznie.Zresztą ona w ogóle nie lubi być na zewnątrz. Najlepiej czuje się w miejscu,które uwaza za bezpieczne czyli 4 ściany mojego mieszkania. Uff,nie jest to nic wesołego.Nie wiem co spotkało ją wcześniej,ale nie było to nic dobrego.Normalnie mogłabym udusić tych ludzi gołymi rękami za stłamszenie takiej dobrej,łagodnej,kochanej suni. Widać,że miała jakieś przejścia z pijakami bo reaguje na nich agresywnie.

Uff znowu się rozpisałam. Na razie pozostanie mi robić wszystko,żeby sunia czuła radosna,bezpieczna i szczęśliwa, ale myśle,że pomoc behawiorysty na pewno by nie zaszkodziła.

I pytanie do dziewczyn z zarządu - Siska ma okresy kiedy oddycha zupełnie normalnie, a tez takie,że dyszy mocno. Da radę jeszcze zrobić badania pod kątem przerostu podniebienia i drożności nosa (jeśli chodzi o nos to mam wrażenie że od jakiegoś czasu leci z niego jakby katar). Myśle,że dobrze było by sprawdzić czy to dyszenie to efekt tylko stresu czy jakichs czynników chorobowych.

Oh wydaje się to wszystko takie smutne ale jest jeden duży plus - jestem przy Sisce cały czas starając się odgania od niej wszelkie lęki,smutki i strach. I niezależnie od tego jak cała sprawa się potoczy będe przy niej zawsze gdy tylko będzie mnie potrzebowła

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt wrz 18, 2015 7:30 pm 


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:22 pm
Posty: 4501
Dobrze, że tak się o nią troszczysz :)
Te lęki rzeczywiście mogą być przed nowym miejscem, w mieszkaniu czuje się pewnie i bezpiecznie. Nowe bodźce ją stresują, ale postarajcie się stopniowo wydłużać miejsce spacerów, ale przejść kawałek dalej gdzie jeszcze nie była. Na spacerach możecie gdzieś usiąść na łatwce, pomiziać się, dać smakołyki, żeby to kojarzyło jej się z czymś przyjemnym ;) Dacie radę :)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt wrz 18, 2015 8:47 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Tak będziemy robić, zresztą ja na spacer zawsze noszę ze sobą smaczki dla niej. Ale dlatego też optuję,żeby Sisa została u mnie - w miejscu które zna i z ludźmi do których się przywiązała. Ja wiem,że duży domek z ogrodkiem to super sprawa ale najwyrażniej nie każdy pies tak uważa. No ale mam nadzieję,że da się to jakoś ogarnąć i suczyna u nas znjdzie już jedyny domek na zawsze

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt wrz 18, 2015 8:53 pm 


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:22 pm
Posty: 4501
Nie dom z ogródkiem psa uszczęśliwi, ale kochający go ludzie :) Moja Saba zamieniła dom z ogródkiem na blokowisko... Nie cierpi zbytnio z tego powodu, problem jest jak zostaje na starych śmieciach z rodzinką, ale beze mnie bo bardzo tęskni.
Dom psiaka jest tam, gdzie jego człowiek ;)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt wrz 18, 2015 10:31 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Dzięki Ana za pocieszające słowa. Zrobię to co będzie najlepsze dla Sisulca

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt wrz 18, 2015 10:38 pm 


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:22 pm
Posty: 4501
Wiem, że kierujecie się jej dobrem :) Trzymam za Was mocno kciuki ;)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: So wrz 19, 2015 1:56 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Jeszcze raz wieeelkie dzięki

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: So wrz 19, 2015 3:04 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Sluchajcie POMOZCIE bo ja juz nie wiem co sie z biedactwem dzieje od 3 dni. Sisa zrobila sie jakas podenerwowana,niespokojna,nie moze znaleźć sobie miejsca. Wlasciwie to albo spaceruje po mieszkaniu albo siedzi i dyszy. W nocy zachowuje sie podobnie wiec prawie nie sypiam. Jezdzi tylkiem po dywanie i kazdym miejscu w ktorym jest taka opcja np.w nocy wskoczyla na kanapkę i zasuwala tylkiem az cala kanapka latala. No i wczoraj udala jej sie kaluza na pol kuchni. Wiecie spaceruje z nia na ile to mozliwe i troche staram sie zmeczyc ale to nie pomaga. Sytuacje utrudnia fakt,ze ona w ogole chodzi za mna jak cień wiec trudno mi funkcjonowac w mieszkaniu tak zeby ona nie ruszala sie i nie zmieniala miejsca. Sluchajcie,cz to moze byc caly czas ta cholerna rujka (zauwazylam ja 6 wrzesnia) bo to wojowanie tylkiem i ogolne podniecenie mogłoby na to wskazywac,no ale to moj 1-szy buldog i 1-sza suczka wiec moge sie nie znać. Jakies pomysły żeby choc troche ja wyciszyć? Kazda rada w cenie. Czy moge jej podawac jakies delikatne ziolowe środki uspokajajace,zeby choc spokojnie przesypiala noc?

P.S. Choc wlasciwie to ciężko mi powiedziec czy to rujka jest przyczyną tej ogólnej nerwowosci czy to jakis nerw jej sie wkradl i jest przyczyna takich zachowań ale jak mowie wszelkie pomysly i rady w cenie

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: So wrz 19, 2015 3:08 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): Cz wrz 25, 2014 8:06 pm
Posty: 1454
Lokalizacja: Chodzież
Prawdopodobnie trzeba jej wyczyścić zatoki okołoodbytnicze. Nie musisz jechać Aga do Sowy. Podejdź sobie do tego weta co masz go blisko i poproś żeby wyczyścili :)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: So wrz 19, 2015 3:49 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz


Dołączył(a): N maja 17, 2015 3:38 pm
Posty: 2722
nam wet powiedział, żeby ulżyć w takim szuraniu tyłkiem można podać tabletkę nospy więc jeśli w weekend nie dasz rady jej tego wyczyścić to tabletkę, może trochę jej ulży, a w pon podejdziesz sobie do weta na czyszczenie.

_________________
Aga Darek i córunia Verunia


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: So wrz 19, 2015 3:54 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt mar 17, 2015 4:15 pm
Posty: 924
Lokalizacja: Łódź
Tak zrobie. A na poniedzialek to i tak mam weta zaplanowanego. Choc przeciez niedawno bylysmy w Sowie i miala gruczoly czyszczone. No ale widocznie ona tak ma bo Maksio tez cale zycie z tymi gruczolami wojowal

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 705 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 36  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 pasażerów


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL