W Załodze jest jeszcze sporo psów do adopcji ....A może cudna Zula???? I też na Z

Gratuluję Anulka, choć w środku trochę mi smutno bo też mi trochę przyspieszało serducho na jej widok dbaj o nią! A ja tymczasem nie mogę doczekać się już jutrzejszej wizyty przed adopcyjnej kiedy to przedstawimy się, poznamy się bliżej i może (I hope...) okaże się, że jest na burcie psiak, który idealnie będzie pasował do nas a my do niego i będziemy tworzyć szczęśliwą rodzinę <3
Pozdrawiam!

Zuzinka już dzisiaj będzie w nowym domku czekamy na relacje świeżo upieczonych rodziców

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

czekamy na informacje i zdjęcia! ciekawość mnie zżera!

Wracamy właśnie z Zuzia do domku malutka jest przecudowana ! Właśnie sobie śpi i puszcza baki

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

Przeżyliście drogę ? Jak w nowym miejscu się czuje Zuzia?

Pierwsza rodzinna fotka super ; ) poprosimy o więcej

Powodzenia!

_________________
Pozdrawiam, Mateusz

Podróż minęła spokojnie Zuzia spala cały czas Nocka tez Oki spala, aż chrapala rano przyszła do nas i domagała się smyranek jest jeszcze trochę niespokojna ale mam nadzieje , że będzie coraz lepiej. Zjadła ładnie i kolacje i śniadanko. Martwi mnie tylko to, że bardzo meczy się na schodach..

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

A bardzo duży dystans pokonuje na schodach? Może to jeszcze efekt stresu więc gorzej oddycha. Trzymamy kciuki za nowy domek

Mieszkamy na 4 piętrze bez windy, wiec do pokonania trochę jest. Może nie jest przyzwyczajona do takiego wysiłku, nie wiem. . Zobaczymy jak będzie dalej

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

Moim zdaniem buldożki na takie dystanse po schodach powinny być noszone.
Fajnie, że się Wam układa!

_________________
Pozdrawiam, Mateusz

ja swoją księżniczkę wnoszę na 2 piętro, lekko nie jest ale czego się nie robi dla tych kochanych mordek

Też tak zrobiliśmy nosimy piękność na czwarte piętro chcemy zapatrzeć się w torbę dla psa, ale nie wiemy gdzie dostać taką dla buldożka, przykład w załączniku. http://i-zoologiczny.pl/pl/p/Torba-dla- ... Lilly/3349
Dzisiejsza noc minęła bardzo spokojnie. Pół nocki Zuzia spędziła w dużym pokoju na narożniku, a około 5 przyszła do nas na łóżeczko. Poszliśmy na spacerek ok. 7. Później nasypałam jej jedzonka ale nie chciała jeść. Pobawiłyśmy się piłeczką i....zmartwiłam się, Zuza zwymiotowała śliną z żółcią, czy to normalne ?
Leżała i była smutna. Zostawiliśmy ją w domu. Zobaczymy co będzie po powrocie. Całe szczęście mąż dzisiaj wraca do domu już ok. 12, więc nie będzie sama 8 godzin.

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

moja Boniulka co jakiś czas wymiotuje właśnie albo zółcią albo taką gęstą śliną-ja nazywam to odpowiednikiem takiej ludzkiej flegmy którą sie odkaszluje jak człowiek jest przeziębiony.
Jeśli chodzi o wymioty żółcią z rana to wet mi powiedział że to może być nadkwaśność i należy dawać śniadanko zawsze o tej samej porze żeby jej tam nie ssało w żołądku i podawać ludzkie mleczko alugastrin lub malox. Chociaż czasami moja mała wymiotowała zółcią w ciągu dnia więc nie wiem tak do końca czy to tylko nadkwasota czy jeszcze coś innego. Wtedy mała zawsze miała apetyt. Jeśli chodzi o wymioty gęstą śliną to może malutka się po prostu przeziębiła, pieski nie moga odkaszlnąć wydzieliny która im zalega dlatego wymiotuja. I wtedy u mojej pojawiał się problem z apetytem.To tyle co mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, może coś sie przyda.
Najlepiej poobserwować, jak będzie jeszcze wymiotować to najlepiej ją przebadać, może gdzieś Zuzeńkę przewiało?

Dzięki za wskazówki.
Zobaczę co będzie jak wrócę do domu. Wydaje mi się, że przeziębić się nie miała prawa. Nie jest zimno. Miała co prawda otwarte okno na noc, ale nie podejrzewam, żeby się przeziębiła. Daje jej jedzonko zawsze rano o 7:30 i wieczorem o 18, może przerwy w jedzeniu są za długie ?
Karmię ją karmą brit, zgodnie z tabelom dzienną powinna dostawać 115 g karmy, daje jej po 60 g, może za mało ?

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

z tego co piszesz dawki i godziny posiłków są ok, ja daje 2 posiłki ok. 5 rano (tak wstaję do pracy) i o 17 - mniej więcej co 12 h, chociaż w weekendy śniadanie je dużo później bo sobie razem odsypiamy;)
z tego co słyszałam, jakiś wirus u dzieci teraz panuje, może mała też coś załapała:(

mam nadzieję, że będzie wszystko oki. Bonita, powiedz mi tylko jak stosujesz to mleko ? mieszasz je z wodą ?
W czwartek Zuzia idzie na sterylizację, więc trzymajcie kciuki !

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

anulka91, skoro Zuzia jest na czwartek umówiona na sterylkę to powinnaś jednak mimo wszystko ja przebadać u weta i ewentualnie przełożyć operację jeśli coś jej dolega! Sterylizacja to poważna operacja i sunia musi być całkowicie zdrowa. Takie jest moje zdanie.
Jeśli chodzi o mleczko to według zaleceń mojego weta-daję łyżeczkę na czczo, oczywiście strzykawka bo dobrowolnie to ona tego nie połknie

Zobaczę co będzie się dzisiaj działo. Mąż wrócił już do domu i nie zastała go żadna przykra niespodzianka. Zobaczymy co będzie jak da jej karme. Mam nadzieję, że to nic strasznego i wszystko wróci do normy. Jeżeli nie będzie chciała jeść wybierzemy się do weta.

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania