Cześć, napisz mi jeszcze proszę z jaką częśtotliwością pojawiają się problemy neurologiczne (raz na tydzień, raz na miesiąc, czy rzadziej?). Jak to wygląda i czym się objawia? Czy to ma postać jakichś ataków? Czy lekarz ma jakieś podejrzenia co może być ich przyczyną? Pozdrawiam serdecznie, Marika Juskowiak

Czesc, generalnie ten problem wystąpił pierwszy raz rok temu wtedy Beza dostawała sterydy plus witaminy, zaczęło się to od tego ze kręciła się w kółko i słaniała na łapach lub leżała bez ruchu i leciała jej piana z pyska z tego co pamietam. Do tego oczopląs. Myślałam ze to koniec ale dotrwała do rana o pojechaliśmy do wet. Teraz te leki które brała niedawno dostała całkiem przypadkiem bo byliśmy z uszkiem a wet zauważył , ze znów pojawił sie lekki oczopląs i lekkie objawy przypominające. Wiec minął niecały rok. Te leki teraz nie były sterydem a po prostu jakimś preparatem wzmacniającym. Przyczyna jest nieznana.

Wizyta u vet

Hej

Proszę o informację ( jeśli to możliwe )jaki jest koszt leczenia Bezy? Posiadam adopciaka buldoga, alergika z chora tarczycą więc koszt jego leczeni nie należy do małych. Wiem, iż moje pytanie niektórych oburzy, z wielką przyjemnością zaopiekowałbym się śliczną Bezą, ale nie chcę jej skrzywdzić i każda taka decyzja powinna być przemyślana trzykrotnie. Jest jeszcze inna kwestia, z Morisem mieszkamy sami ( blok , pierwsze piętro) i czas jego oczekiwana na mój powrót z pracy to 9 godzin.

Hej, problemy zaczęły się rok temu koszt ok 400 zł wtedy za kuracje sterydową plus witaminy w zastrzykach. Wtedy była sytuacja krytyczna aktualnie jest bardzo dobrze, jedyne objawy to lekkie przekrzywienia które prawdopodobnie zostanie na stałe. Dostałam zestaw do domu. Teraz poszlyszmy sprawdzić i Beza dostała profilaktycznie znów zastrzyki 5 dni steryd, 5 dni jedne witaminy oraz 10 dni Nivalin. 3 zastrzyki podskórne dziennie. Za wizytę z zestawem 10 pełnych strzykawek płaciłam 140 zł plus 110 zł za Nivalin na receptę w aptece. Przypuszczam, ze duzo tez zależy od weterynarza - co poda i jakie są ogólne ceny. Niestety Beza może nie dać rady 9 godzin bez spaceru plus trzeba znosić ja po schodach.

Do tego Beza tez jest alergikiem więc nalezy mieć na uwadze dość wysoki koszt karmy jednak jest to wydatek co ok 3 miesiące za duzy worek

Hej
Koszty pokarmu są mi znane ponieważ Moris to straszny alergik ( prawie na wszystko) więc nie dość, że jemu gotują to i spożywa tylko specjalistyczna mieszankę. Tak myślałam, że głównym powodem przez, który pannica nie będzie mogła z nami mieszkać to czas jaki będzie musiała spędzić bez spaceru.
Moris spokojnie czeka ( bo przesypania ) mam świadomość, że to długa, ale czasem tak układa się życie.
Bardzo dziękuję za informację, będę nadal obserwował Bezę.

Damska wersja naszego adopciaka!




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Śliczna i gumna ta wersja

Jak sobota to... Weterynarz. Powtórka problemów neurologicznych, odwiedziliśmy gabinet dostała znów steryd, w poniedziałek kontrola i dalsze badania. Jest bardzo źle...

.

Trzymajcie sie kochani (( my podobne objawy z Tadkiem przerobilismy tez cała apteka w domu, zastrzyki, sterydy…ehBeza jest młodsza i silniejsza oby sie udało…duzo siły i dla Was i dla Beziulki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oj, tak mi przykro, ale jestem dobrej nadziei a powinnam napisać, że jestem pewna.
Beza ta silna dziewczyna i nie da się złej chorobie.
Powodzenia

Beza 2 tygodnie temu miała rezonans i badanie płynu mózgowo rdzeniowego( przed tym echo serca, krew, usuwanie chipa), diagnoza: nieznanego pochodzenia martwicze zapalenie mózgu. Dostała leki i czekamy na poprawę, niestety nie można niczego obiecać.


Dostała siłke leki sterydowe +autoimumoprsyjne + chemia ( co 12 godzin zastrzyk u vet przed kilka dni).
Chemia będzie powtarzana co 6 tygodni, przed tym każdorazowo morfologia.

U nas stabilnie, leki pomagają. Jutro kolejna wizyta kontrolna i chemia.

Oby było tylko lepiej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Beza odeszła za TM nie jestem w stanie opisać smutku bo odszedł cudowny ,dobry i kochany piesek ale jak to każdy mówi „już jej nie boli…” chociaż te słowa nie pomagają… Mam nadzieje, ze biega teraz wesoło i kopie dziury w pieskowym niebie.

Bardzo, bardzo mi przykro , nie spodziewałam się takiego finału.
Z ciekawością otworzyłam dzisiejszy post, co słychać u Bezy i .......... zrobiło się smutno

Bardzo mi przykro przeżywaliśmy to niecałe 3 miesiące temu...jedyne co mogę powiedzieć to - czas leczy rany...nigdy nie zapomnisz, ale z czasem przestanie aż tak bardzo boleć <3

Strasznie nam przykro współczuje i doskonale rozumiem ale tak jak pisali poprzednicypotrzeba czasu zeby dojść do siebie po takiej stracie, z czasem będzie łatwiej ale na pewno na zawsze juz zostanie w serduchu.
T
rzymaj sie !!!!
Myślami jestesmy z Tobą !

_________________
Coco & Hera, Moris [*]

https://www.instagram.com/goyap1/profil ... gxOTRtMWl2