U Rolci wszystko raczej ok. Zdrowotnie constans, czyli na stałe leki na padaczkę, tarczycę i karsivan, a od miesiąca również jesteśmy na antybiotyku, kroplach i smarowidłach, bo wyskoczyły nam pryszcze na buzi ale już kończymy antybiotyk, jedziemy na kontrolę i mam nadzieję, że już będzie koniec.
Pozostaną tylko oczy do ogarniania, bo Rolcia chodzi napuchnięty i czerwony, ale po maxitrolu + terso jest ok.

Lato i upały nie bardzo przypadają bubusiowi do gustu. Średnio się czuje, dużo leży i tylko przewraca z boku na bok (choć pod koc przy 30*C też fajnie czasem wejść ), buzia się robi coraz bardziej siwutka
Nuda go nie rusza, natomiast uwielbia jak COŚ się dzieje; jak przychodzą goście, jak chodzimy do weterynarza (uwielbia!), jedziemy na wycieczkę...
Wczoraj byliśmy nad wodą i bobasy robiły za baywatch

ta picka tak stoi na stole i żodyn nie ruszył???

U mnie Lucek już by stan z ryjem był

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Czekali, aż im na talerzyk po własnym kawałku nałożymy, jak się należy na imprezce

Ha, jaka kulturka

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Oj, Rollcio, to cała apteczka twoja. Ważne, że zdrówko w miarę i humorek dopisuje.

Fotorelacja ostatnich dni
Odkąd wynieśliśmy się z bloku (chwilowo) i zamieszkaliśmy w domku, to słowo daję że bobasy dostały jakiegoś ADHD. Serio serio oni potrafią W OGÓLE nie robić żadnej drzemki cały dzień. Cały dzień na łapach, cały czas jakaś misja do wykonania. "Misja but", "misja york", "misja sąsiad", "misja piach", "misja pluszak", "misja pies stróżujący", "misja posłanie", "misja gąbka", "misja butelki". Spuszczę ich na chwilę z oczu i draka gotowa a upał ich wcale nie spowalnia.. chyba tylko przegrzewają się te małe główki i głupie pomysły jak na zawołanie

po co komu dzieci bez inwencji? w korpo misja to podstawa itd. dzielne maluchy!

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Na pierwszym zdjęciu nieźle narozrabiali, prawie jakbym widziała mój rozwalony kosz na śmieci Za to minki takie słodkie, że ciężko się gniewać

No i wiadomo - Misja Doniczka...
Młodej głupie pomysły w głowie się nie kończą, a Rolcio z radością podłapuje.

Co się za coś zabiorę, to ledwo zdążę usiąść, a muszę lecieć i ratować przed zabawą czymś, co jest potencjalnie złym pomysłem- na przykład butelka z koncentratem do roślin, otwarta butelka z wodą do kwiatków, czy obryzanie kaktusa... tudzież jak za długo jest zbyt cicho, to ZAWSZE jest to powód do niepokoju

no cóż, to przez te upały... chyba większości mózg się odłączył

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Przynajmniej znasz swoje maluchy. Wczoraj skonstatowałam zdumiona, że to nie krety tak mi zryły trawnik, jak mi się do niedawna wydawalo. To nowonarodzony kopidół. Nie pojmuję dlaczego nawet przez chwilę go nie podejrzewałam
Jakoś Wasza parka pobudza moje pragnienie do posiadania podwójnej łobuzerki

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Kruella

Jednym słowem misja pies na 100% Życie na wsi im się podoba

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

U Rolcia po Rolciowemu, o zdrowiu nawet pisać już mi się nie chce bo typowo są wzloty, by za chwilę były upadki. A nawet cała seria upadków ale poza skórą i oczami i nosem jest w miarę ok

Byliśmy niedawno na wypadzie weekendowym nad jezioro z innymi załogowymi psiakami, Rolcio najszczęśliwszy na przejażdżkę i na nowe przygody. Choćby podróż trwała 10 godzin (jak na tegoroczną majówkę), to oka nie zmruży bo dla niego największa atrakcja to jazda samochodem w wyjazdowo-suczkowym towarzystwie zachowywał się bez (większych ) zastrzeżeń, choć level ekscytacji oczywiście był wysoki
Czuć chyba że zbliża się jesień, bo Roliśka coraz częściej ląduje zakopany w tulitorbie i sezon na zaawansowane przytulanki buzianki kolanki już prawie w pełni. Taki z niego odważny, samodzielny wojownik, a jak przychodzi co do czego to jednak u mami na kolankach najlepiej. Jak nikt nie patrzy

Uwielbiam Rolcia od pierwszej chwili jak wparował do nas w tym zimowym sweterku i bezwstydnie obczail wszystkie kąty ! a później ciastki na półce rzecz jasna

_________________
Kasia, Afera i Rumba

haha no, Rolek to się nie cyka. Bezwstydnik

Cudowni są, zdjęcie w kurteczkach super! A pod kołderką to już w ogóle.

i w ogóle w ogóle <3 . zawsze i bezustannie .

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Ten moment, gdy zaczynasz widzieć kulki lodów w psim jedzeniu...

Dziękujemy za miłe słowa, cioteczki! :* :*

Oraz kamyki i gąbki prosi z plaży..
Ale co to tak naprawdę? Co to za cuda?
Bo my na trovet mamy przejsc z powodu łap lizania, a ja wciąż odwlekam, bo ro reżim koreański..

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..