Witamy. Wiem że obiecałam zdjęcia ale pisze szybko z telefonu póki mała śpi a ja ukradłam 5 min tylko dla siebie. Od porodu wszystko się zmieniło. Gdyby nie mój mąż nie dała bym sobie rady, w sumie to on całkowicie przejął obowiązki z psami, ja nie miała bym jak z małą i moimi chłopakami. No i pojawił się problem z opieką nad psami. We wrześniu mój mąż obejmuje inne stanowisko i nie będzie go kilka dni w tyg w domu, a co za tym idzie nie będzie kto miał się zająć psami tzn nawet spacery będą problemem staramy się jakoś rozwiązać ten problem ale póki co nie mamy rozwiązania. Nie ma kto na miejscu zostać się z małą czy wyjść za nas z psami a moje chłopaki są tak roztrzepani że strach im dać psy na dwór. Raz zresztą mąż Buńkę po osiedlu ganiał jak młody z nią wyszedł. Tak więc sytuacja nie jest kolorowa. Nie wiem czy nie będzie lepiej dla dziewczyn poszukać im nowego domu ;( ;( ;( aż mi serce pęka na samą myśl. Może jeszcze uda nam się coś wymyślić

spokojnie, na pewno znajdzie sie jakies rozwiazanie. Myslalas o wynajeciu wyprowadzacza dla psów? moze znajdzie sie ktos chetny w waszej okolicy.
Ja w zimie rodzilam i tez mialam problem bo maz pracuje po 12 godzin i rowniez na nocki wiec zostawalam z psem i dzieckiem sama na jakies 13 godzin. Zakupilam chuste, nauczylam sie motac i spacery okazaly sie wspaniala przygoda. Młoda uwielbiala tak spacerowac, zasypiala w 2 minuty a Verka byla szczesliwa bo moglam z nia podejsc w każdy kat bo wozek nas nie ograniczal. Jesli maz szedl na noc to wyprowadzal Vere po 17 na spacer godzinny zeby dobrze sie wysikala i wytrzymywala do jego porannego powrotu. Na poczatku rozkladalam maty ale nigdy z nich nie skorzystala.
Myśle, ze uda wam sie jakos zorganizowac, chetnie pozycze chuste jakbys sie zdecydowala

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Nie, przecież dla tych skrzywdzonych psinek to bylaby masakra znowu zmieniać dom
Wszystko można ogarnąć, tak jsk pisala pinia, wynajmijcie kogos do wyprowadzania psów skoro syn sobie nie radzi.
Oddanie psów to najprostszy sposób ale niestety najgorszy, mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie! Postarajcie sie rozwiązać problem w inny sposób, nie róbcie tego tym biednym sunieczkom

Hej nie poddawaj się tak łatwo! Przecież jesteście rodzinką, dziewczynki wyglądają na takie szczęśliwe na tych zdjęciach! Domyslam się,że nie jest Wam łatwo, ale przemyślcie to jeszcze. Syn to już duży chłopak skoro po komunii, może jak uświadomi sobie że mógłby stracić swoje psie siostry to lepiej się nimi zaopiekuje? A może mamy gdzieś blisko Was jakiegoś wolontariusza z zb? Może ktoś by pomógł w spacerach...

_________________
Kasia, Afera i Rumba

I jak sytuacja, co u Was słychać??

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

U nas dobrze było ... faktycznie zainwestowałam w chustę i doradcą, więc na spacery wychodzę z małą i dziewczynami, tak więc dziewczyny wybiegane

Uf super że przetrwaliscie kryzys, teraz będzie już tylko lepiej

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Fajnie, że się udało Smutno byłoby rozdzielać rodzinkę :*

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Niestety Bunia i Pamela muszą szukać nowego domu, z powodów osobistych ich aktualnej rodziny

Najlepiej, jeśli sunie znalazłyby ten sam, wspólny nowy domek. Są ze sobą bardzo zżyte i w tej trudnej sytuacji byłoby to dla nich bardzo cenne, gdyby nie zostały rozdzielone, bardzo dużo już przeżyły w ich życiach i dopiero odkąd są razem, odzyskały pewną psią równowagę.

Kto pokocha dziewczyny??

Przykre to bardzo.... Nie chce nikogo oceniać, ale.... No właśnie ale. Trzymam za Was kciuki dziewczynki, obyscie znalazły wspaniały domek

O nie A tak się cieszyłam, że Wam się udało wszystko ogarnąć

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Bardzo przykre....po tylu latach oddać pieski

Przykre... Tyle w temacie.... Dziewczyny trzymam za Was kciuki, mam nadzieję, że traficie na ten jedyny wspólny domek który bedzie na Was zaslugiwal, bo posiadanie psa to przywilej a nie przykry obowiazek.

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Z przykrością muszę przyznać, że nie rozumiem tej decyzji.
Dziewczynom życzę wspaniałego nowego domu.

ja niestety tez nic pozytywnego nie napiszę, nie ogarniam jak można oddać psy po ok. 3 latach, no nie ogarniam i tyle

Musimy im koniecznie znaleźć wspólny kochający domek, musimy, bo im serduszka pękną jak zostaną rozdzielone

A co tu można w takiej sytuacji pozytywnego napisać. Ludzie absolutnie nieodpowiedzialni i jak dla mnie bez serca. Oddają dwa pieski po tylu latach bo im się kolejne dziecko urodziło i nie ogarniają w tej sytuacji opieki nad psami. Aż strach pomyśleć co by było gdyby mieli pod opieką starszych rodziców czy dziadków. Też by ich oddali np. do domu starców ? Mają chłopców w takim wieku, że już bez problemu powinni dać radę sami wychodzić z psami ale widocznie brak odpowiedniego wychowania powoduję, że to przekracza ich możliwości. Tak, wiem mój wpis zapewne nie będzie się wielu osobom podobać i uznają że jestem mało wyrozumiała itp. I tak właśnie jest nie mam żadnego zrozumienia dla ludzi którzy tak postępują. I to tyle w temacie.

Przykro mi bardzo, że tak to się wszystko skończyło... Trzymam kciuki za kochający domek dla dziewczynek.

_________________
Kasia, Afera i Rumba

O takiej adopcji marzylam jak się zaczęłam pętać po tym forum - dwie nierozłączne sunie. Na pewno jest więcej takich osób. Mi los co innego zgotował .
W tej sytuacji dobrze, że mają siebie, co?

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Oby dziewczyny znalazly wspaniały nowy domek.

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Przykra wiadomość szkoda dziewczyn że znowu muszą zmienić swoj port . Szkoda że nie tolerują kotów bo my z mężem byśmy je adoptowali dla maszych dziewczyn