Więc jeśli można tak powiedzieć, jesteśmy zainteresowani. Z tym że potrzebujemy nieco informacji o zachowaniu pieska w stosunku do dzieci. Uwiódł mnie osobiście...

Krolik, Milo jest jak najbardziej do adopcji, obecnie ma jeszcze szwy ale w pt. po ich zdjęciu, jeśli wszystko będzie w porządku to według zasad ZB można go będzie adoptować. Zarząd nie podjął jeszcze decyzji kto to będzie.

Krolik nie tylko Ciebie Do dzieci i wszystkich ludzi jest nastawiony jak najbardziej pozytywnie, ganiał chociaż zapał mu słabnie bo tylko w celach gwałcicielskich, kota.

Oczywiście, więc wypełnię formularz, i poczekamy w kolejce.

Ankieta wysłana, Zarządzie, pamiętajcie o nas!

Milo, czy Ty widzisz co tu się dzieje?! Zobacz, ile osób chce Cię adoptować!
Jakoś w ogóle mnie to nie dziwi...

Szkoda, że tylu ludzi ustawia się do adopcji jednego psa, współczuję Zarządowi w podjęciu decyzji, no ale nie ma co sie dziwić pies zdrowy bez problemów to i dużo zaintersowanych... A tyle psiaków czeka na adopcję, zobaczcie inne wątki, może któraś bulwa Was urzeknie...

Tak, zdecydowanie mając i znając Milo i przez duże zainteresowanie spokojnie mogę to w jego wątku napisać, wolałabym spokojniejszego psa, wychowanego, nie skaczącego po stołach, bardziej ogarniętego. Tak jak napisała Maupa, "psa się kocha za to jaki jest a nie jak wygląda"

Oj Milo z ciebie jest mały lobuziak

Drogi zarządzie i jak wygląda sytuacja ?

Ale tu tłoczno w tym wątku, chyba jednak drodzy zainteresowani będziecie musieli uzbroić się w dużą cierpliwość co do decyzji.

Wiem Małgosiu, wiem, choć trochę czasu mi to zajęło Wczoraj już edytowałam swój wpis pisząc, że Ciotka nieźle namieszała

Ucałowania dla małego Rozrabiaki

Najwidoczniej Ciotka się nieźle zaaferowała operacją Buziaki oczywiście przekażę

Jeszcze trochę Czekamy aż wszystkie wizyty przedadopcyjne się odbędą

czekamy.. niecierpliwie , jak się ma piesek ? "wydobrzał" juz po zabiegu ?

a czy już zostały wybrane rodzinki do ewentualnej adopcji MIlo.. chodzi mi o spotkanie na wizycie przedadopcyjnej ?

Wizyty będziemy robić u rodzin, które dotychczas zgłosiły chęć adopcji Milo

super , dziekuje za odpowiedz, czyli czekam cierpliwie

A ja czekam cierpliwie na kolejne zdjęcia łobuza

Marzena nie wstawiam żeby nie podsycać sytuacji, widzę że robi się nerwowa atmosfera

U Milo dobrze, biega i szaleje, potem pije wodę jak szalony i leje, bez skrepowania na podłogę. Pewnie po części zostało mu ze znaczenia terenu a po części z dosyć luźnych manier. Załatwia się również na dworze. Nie wiem czy najpierw sika a potem coś mu tam świta że nie wolno, czy to specyficzny gust kulinarny, ale próbuje to potem zlizać.

Może po tym wpisie Zarząd będzie miał mniejszy problem z wyborem DS, gdyż liczba chętnych z niewyjaśnionych przyczyn, zacznie drastycznie spadać

a to Milo !