Kolejki nie ma bo sprawa nie była nagłośniona ale kto by nie chciał takiej małej ślicznotki?

A nie wiem czy wszyscy wiedzą że Zula to mini buldożek,jest bardzo malutka-wielkości mopsika,ale za to z wielkim potencjałem-jak to mówią w małym ciele wielki duch
W piątek mamy wizytę u weta Zulka będzie miała pobraną krew do badań tarczycy,wątroby i trzustki i jak czasu wystarczy to też rtg tchawicy.Chciałam jeszcze skontrolować przy okazji oko u dr.Stefanowicza mam nadzieję że się uda bo doktorki zakochane w Zuli to na pewno jakoś wykombinują czas Jak tylko będą wyniki to na pewno dam tu znać i będę robić casting na domek dla Zulki a łatwo nie będzie

_________________
Agnieszka

Jak ktoś chce mikro buldożka w domu, to zgłaszać się na adopcję!

Jak już będzie ogłoszona do adopcji, to będą kolejki jak u Milo

Na prawdę jest taka mała, mniejsza od mojego westa ale przez to jest jak przytulanka

przytulanka, dzięki której dom tętni życiem - idealnie

Aga a jak z apetytem? Poprawiło się? Czy według Ciebie lepiej, żeby była jedynaczką, czy znalazła domek w którym są też inne zwierzęta?

dobra, to w Zuli też się zakochałam
trzymam kciuki za nią. A to oczko coś jej się poprawia?

Co do apetytu to Zulka chętnie zjada jak ma zagrożenie ze strony innego psa że jej zje z oczkiem wydaje mi się lepiej ale trzeba kropić kilka razy dziennie.Co do tego czy Zula powinna być jedynaczką to wiadomo że ja bym chciała żeby miała towarzystwo,ona uwielbia się bawić z innymi psami.Ale jeśli będzie sama i będzie miała swoich człowieków do zabawy i pieszczot to też będzie ok Mówię Wam Zula pomimo że jest to pies który do końca życia będzie na lekach(chodzi o tarczycę,podaje się 2 razy dziennie) to pies idealny.Jest wesoła,chętna do zabawy,przytulaśna.Nie niszczy nic w domu(oprócz wiaderka z mopem,nie wiem dlaczego ale lub obgryzać rant wiadra ) W nocy śpi tam gdzie powinien każdy buldożek czyli grzecznie obok pańci całą noc Ktoś kto adoptuje Zulę to tak jakby wygrał w totka

_________________
Agnieszka

Jeśli by ktoś rozważał adopcję Zuli a odstraszały go tabletki to z własnego doświadczenia wiem że to żaden problem i wchodzi w nawyk jak wszystko inne. W dodatku tabletki są smakowe i psy chętnie je jedzą

U nas musiała przeżywać katusze śpiąc w legowisku

Oj tak tabletki na tarczyce to nie problem:) my podawaliśmy na tarczyce i serduszko i później to już jest jak mycie zębów Zula jesteś ślicznai taka kompaktowa
A my mamy sąsiadkę Zulę na piętrze mieszka naprzeciwko i uwielbia szczekać z Miśką przez drzwi, takie dialogi prowadzą że je cały blok słyszy

I ja się zgodzę z tym, że podawanie lekow wejdzie w nawyk! Czesto, jak komus mówimy, ze zakrapiamy Tami oko co cztery godziny, ludzie robią wielkie oczy, a my tak na prawdę nawet o tym nie myślimy, dla nas to jest czymś naturalnym Zula jest bezproblemowa

Zgadzam się -tabletki na tarczycę to żaden problem:) Sama przyjmuję codziennie rano jedną,i to wchodzi w nawyk,a Agulka tak ładnie Nam opisała Zuleńkę ,że na pewno zaraz ustawi się po nią kolejka

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Poznałam dziś Zule osobiście, mała jest genialna!

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

ale Ci zazdroszczę!!!

MartynaWu wiem o czy piszesz Marzena musisz uwierzyć na słowo

żyję nadzieją, że kiedyś będzie mi dane poznać tą agentkę
Tymczasem liczę na zdjęcia od Agi, abym chociaż tutaj mogła się na Zulę napatrzeć

Kochana, całuśna dziewczyna. Nic tylko brać

Wrzucam fotkę na której Zulkę mało widać ale chciałam pokazać jej wielkość przy mopsiku,dodam że moja Tosia nie należy do dużych mopsików We wtorek odbiór badań.

_________________
Agnieszka

maleństwo