Możemy liczyć na jakieś zdjęcie?

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Oczywiście, że możecie. Jutro porobię specjalnie na tę okazję

_________________
Agnieszka

No to czekamy dzięki

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

A oto jak obiecalam babulka Berta

_________________
Agnieszka

Berta CD

_________________
Agnieszka

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

No może lepiej wygląda ale dalej jest gruba.

Aga co masz na myśli przez "znaczne objawy starzenia"?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Ronie - nie jest gruba,, ma naa pakowana kalate, przez co wydaje się większą, ale zobacz jakie ma wycięcie.
Nika dokładnie to co mysle
Berciula robi się spowwolniala, smutna, ciągle szuka tylko mojej mamy, jakby tylko ukochana Pani mogła te wszystkie niedobre rzeczy ogegnac. Cieszy się tylko do mojejamy. Smutne jest patrzeć jak z radosnej dziewczyny zaczyna się starzec. Robimy dla niej co możemy. Oh, a może to mnie po prostu infekcją męczy

_________________
Agnieszka

Jeżeli okresowe wyniki krwi, moczu, usg są w normie, to naprawdę nic nie poradzisz, ale dopisywanie Aga tutaj znowu jakiejś wielkiej filozofii to w Twoim stylu
Psiaki po prostu robią się na starość wolniejsze, ale jeżeli widzicie, że coś ją męczy to powinnyście drążyć i szukać takiego lekarza, który razem z Wami znajdzie przyczynę. Czasem to właśnie my jesteśmy pierwszym, najlepszym, diagnostą naszego psa !

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Dokładnie, pies nie starzeje się z dnia na dzień. Owszem może się zmieniać, ale powoli. Kiedy Rampi ma gorszy dzień czy dwa to nie zbywam tego, że ma już swoje lata, tylko idziemy do weterynarza, bo najpewniej coś ją boli. Dlatego też okresowe badania są tak ważne, żeby nie przegapić. A jeśli już coś się dzieje z psem, to trzeba sprawdzać, a nie samemu diagnozować, co może być chorobą, a co już podeszłym wiekiem.

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Jak w tym wieku zaczynało cokolwiek nie podobać
Mi się przy Loli , chociazby więcej spała , mniej jadło cokolwiek zaraz leciałam do weta - nie ma co czekać i dorabiać sobie historie o starzeniu się psa tylko trzeba robić profilaktycznie badania

Berta traci na wadze, mój Dziku traci na wadze, tylko ja stoję w miejscu...gdzie jest sprawiedliwość?!?

A na serio - cieszy, ze Berta chudnie. Oby tak dalej, trzymam za Was kciuki!

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Nika- stwierdzenie o starości to po prostu stwierdzenie faktu, a nie dopisywanie filozofii. Berta ma już po prostu swoje lata, swoje przeszła, a mnie jak powiedziałam też infekcja meczy (ciotka mnie zaraziła i znów obsiadlo mi zatoki) więc pewnie wpływa mi to na nastrój.
Co do weterynarza to nie wiem czy komuś się na tym forum naprawdę wydaje, że nie odwiedzamy, nie badamy, nie robimy??? Tak to pytanie do was: Pociak i Elaa. Bo z tego co widzę, to przy swoich psach chyba zbyt wiele nie robicie skoro macie czas na wieczne siedzenie na forum i strzelanie uszczypliwosciami. Mnie na to szkoda czasu bo go wolę z Berta spędzić. A co do weta to nasz twierdzi, że chyba żaden jego pacjent tak często jak my nie przychodzi, żeby sprawdzić czy dopytać co z jego psem. No ale po częstości wpisów widać kto się czym zajmuje.
U nas poza tym Berta stanęła w okolicy na 27 kilo i wet (który ja widzi na żywo nie na fotkach) twierdzi, żeby na siłę jej już nic nie odejmować - ma ustalona stala dawkę jedzenia i ruchu, więc jeśli dalej nie spada w dół to znaczy, że taka z grubsza waga już zostanie. Berta jest tak naprawdę jak na tak nieduża suczynke dość grubokoscista, ma mocno rozbudowana klate, co daje wrażenie okraglosci. Z rzeczy nagłych - miała ropien na opuszku łapy, ale tu wet do nas prawie tydzień z wizytą i przychodził i już po wszystkim. A Berta jak Berta - siedzi i na moją mamę czeka bo już 17.40

_________________
Agnieszka

To nie była uszczypliwość a szczerość - coś się dzieje to się diagnozuje proste .
A co do moich psów - no całe szczęście odpukać nic się póki co nie dzieje wiec oprócz rutynowych przeglądów nie chadzamy.
27 kg to i tak dobry wynik , najważniejsze by Berta się dobrze czuła.

Elaa - wiesz, co daruj sobie czasem te "szczerości" bo tylko wywołują niepotrzebne kwasy. Potrafisz się wypowiadać bez tych "szczerości" czy tylko nimi potrafisz rzucać. Wiesz bo ja też to umiem tylko czemu to służy? Owszem, do weta chodzimy często - jesteśmy, że tak powiem "" niezachwianym filarem" naszego lekarza. Robimy badania, podajemy suplementacje, leczymy (z wizytami domowymi jeśli to konieczne). I doskonale wiemy czy Bercie "dolega" coś konkretnie czy coś wynika z faktu, że ma 11 rok i większość życia spędziła w oborze (chlewie, kurniku niepotrzebne skreślić). Berta czuje się dobrze, mimo wszystko, choć uplywajacy czas niestety też widać pomału

_________________
Agnieszka

Aga, Twój wątek skomentowałam może 2-3 razy i to tylko dlatego, że jest w dziale 2016 gdzie i moja Rampi Piszę tak, bo mimo otyłości Berty dopiero interwencja na forum zmusiła Was do zajęcia się jej wagą. Napisałam również, że warto sprawdzać, bo nam Rampi pewnego dnia też zaczęła chodzić smutna, nie chciała się witać, czasami ożywała przy piłeczce. Dwóch wetów stwierdziło, że to jej nastrój związany z przeprowadzką, bo wyniki wzorcowe a nei dawała po sobie poznać dolegliwości bólowych. Trzeci odkrył wysunięcie się dysku.

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Pociak, aż muszę policzyć te komentarze. . Dla Twojej i nie tylko informacji (żeby była jasność raz na zawsze) u lekarza dietetyka byłyśmy z Berta już wcześniej, po prostu odchudzanie starszego psa nie idzie już tak sprawnie. Poza tym Berta nie ma jakichś specjalnych objawów np. smutku. To co się z nią dzieje wygląda dokładnie tak samo jak zachowanie mojego Maksa po skończeniu 10 roku życia (a był u nas 17 lat). Po prostu po przekroczeniu pewniej granicy wiekowej psina jest po prostu wolniejsza, spokojniejsza itp. Zresztą Berta, podobnie jak Maks, bardzo chętnie pokazuje, że coś jej dolega. Jak miala ostatnio ropien na łapie to bardzo chętnie ją wyciągała i pokazywała "zobacz chora łapa boli". Została zresztą przy tej okazji (wet przychodził tydzień do nas do domu) została też dokładnie przebadana. Zresztą, jak napisałam badamy ja regularnie. Łapa wyzdrowiala, humor wrócił. To bardziej mnie infekcja męczy i bardziej jesienne wszystko widzę

_________________
Agnieszka

Aga, chandra chandrą ale akurat Pociak jest wzorem do naśladowania jeśli chodzi o zajmowanie się swoimi psami i dbanie o nie. Życzyłbym wszystkim zwierzakom takiej opieki, dlatego bardzo mnie zabolały twoje słowa

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Agaria, przykro mi z tego powodu, nie zamierzałam nikogo urazić. Ale z drugiej strony postaw się trochę tutaj w mojej sytuacji (pomijając infekcję i chandre). Naprawdę ktoś tu myśli, że nie dbam o powierzonego mi zwierzaka najlepiej jak potrafię. Berta jest nie tym samym psem, który do mnie przyjechał wynedznialy pewnej lutowej nocy. Jak na swój wiek i przejścia jest naprawdę w fajnej formie i mamy nadzieję cieszyć się jej towarzystwem jeszcze długo. Tak a propos opieki to miałyśmy kundelka Maksa, który przeżył 17 lat (był u nas całe swoje psie życie od 5-cio miesięcznego szczeniaka do późnej starości, kiedy to musiałysmy pozwolić mu odejść z powodu paraliżu tylnych łap - to za długa historia na opowieść tu i teraz) więc chyba aż tak źle się zwierzakami nie opiekujemy jakby to wygladalo

_________________
Agnieszka