Walduś wychodzi z paskudnego zapalenia ucha. Tym razem (zapalenia miał jak do mnie trafił, dwa razy brał antybiotyk, ale ciągle się odnawiało) próbki poszły na posiew, wyniki mają być na dniach.

Do łapek chyba musimy się przyzwyczaić. Manusan i Octenisept schodzą u nas jak woda.

Po za tymi niedogodnościami wszystko inne układa się dobrze. Odruchów kopulacyjnych brak; w stosunku do ludzi agresja tylko werbalna (nie lubi jak mu ktoś po przydomowym chodniku chodzi, ale dla gości na podwórku jest przyjazny i miły); dużych psów dalej nie znosi, ale reaguje tylko jak za blisko podejdą, za to przy małych sprawia wrażenie, jakby chciał się zaprzyjaźnić, ale nie znaleźliśmy jeszcze żadnego kolegi/koleżanki, bo albo psiaki, albo ich właściciele wyraźnie się Waldusia boją. Kotów nie cierpi, jak tylko jakiegoś widzi, wyrywa się i szarpie. Za to dzieci uwielbia.

Super, że Walduś taki grzeczny. Teraz oby tylko uszka wyleczyć. A pokażecie nam panicza?

Nie on jeden jest na koty wyrywny
I tak - pokażcie foty, duuuużo fotek - sprawdzimy czy taki groźny faktycznie

_________________
Baton okazał się tak wspaniały, że otworzył nam serce na adopcję Suli.
Sula jest tak cudowna, że Bomba pojawiła się po chwili.
Trzy smoki to jednak za mało - Borys już rośnie
psiegryzki.com

Biedny Walduś, trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrówka!

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Uszy to taki wrażliwy temat mam ochotę *&^&( tym wszystkim, co to właśnie sprawili, że potem psiaki się do końca życia męczą :/

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

co u Woldiego?

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Długo się nie odzywałam, bo miałam intensywny koniec roku szkolnego, musiałam wyciągnąć kilku uczniów z zagrożeń i wygrzebać się ze sterty papierów. A po zakończeniu roku musiałam przetrawić informację, że na rok muszę pożegnać się ze swoimi klasami...

Przechodząc do sedna, czyli Waldusia:

wynik wymazu z uszu: pseudomonas spp, ma przepisaną maść i krople, ale nie widzę poprawy. Wet zaczął nawet podejrzewać, że Walduś może mieć w uchu jakieś polipy, albo ciało obce (!) i dlatego tak ciężko jest go wyleczyć, ale kontrola niczego takiego nie wykazała.

Cudowny marszczaczek

Ach, te buldozie uszy Chłopaczek jest cudowny.

Nie wiem jak jest z tą pseudomonassą, ale Aga ma w tym spore doświadczenie. Napiszcie do niej na pw lub zadzwońcie Na pewno coś Wam z doświadczenia poradzi!

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Ja walczyłam z pseudomonasem baaaaardzo długo. Leczyłam antybiotykiem ponad miesiąc i wychodziły dramatyczne wyniki wątrobowe. Ostatecznie z pseudomonasem w uszach rozprawiłam się tak, że jak widziałam, że dzieje się coś, to robiłam wymaz, antybiogram, i podawałam celowany antybiotyk w kroplach, przez 2 tygodnie, po tym czasie tygodniowa przerwa, (jak zrobisz wymaz w trakcie podawania kropel to wynik jest niewiarygodny), kolejny wymaz, oczywiście pseudomonas, już się zdążył udopornić, więc zmieniałam. Trwało to chyba z 2 miesiące, stosowałam w zależności od atybiogramu Oridermyl, Surolan i Orilan na zmianę. Dodatkowo podałam serię zastrzyków Zylexis na odporność ( u nas była to seria 4 sztuk, 3 co 2 dni i ostatni po tygodniu). Pseudomonas jest wredny, ale jest do wyleczenia. Niektórzy weci mówili, że Red jest nosicielem i zawsze przy spadku odporności się będzie pojawiał.

W imieniu Mechaników pokładu Załogi Bulldoga oraz wszystkich użytkowników forum prosimy o uaktualnienie wątku podopiecznego.

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Co słychać u Woldiego? Jak idzie wam leczenie?

W końcu mogę napisać o jakiś postępach w leczeniu Waldka - nie są one spektakularne, ktoś, kto zobaczyłby go po raz pierwszy zapewne i tak stwierdziłby, że uszy i łapy to jakiś koszmar, ale osoby które mają porównanie też zauważyły, że jest lepiej.

Podobno żeby było lepiej, najpierw musi być gorzej - przypadek Waldusia potwierdza tę regułę. Na przełomie lipca i sierpnia stan łapek był tragiczny. Po zmianie karmy na Trovet OHD zmiany pojawiły się na wszystkich łapach, także tylnich, które do tej pory były czyste. Wróciliśmy do Kennels' favourite lamb & rice, ale stan łapek poprawił się dopiero po Biocan M. W tym samym czasie nasiliły się też problemy z uszami. Walduś zaczął się drapać. Żeby nie robił sobie krzywdy (potrafił rozdrapać się do krwi, nie zawsze trafiał w ucho, więc rany miał też na pysku) na noc miał nawet zakładane skarpetki. Wbrew wynikom wymazu pseudomonas okazał się bardzo lekoodporny (wg wyników był wrażliwy na wszystkie typy zastosowanych antybiotyków). Pomogła dopiero maść Oridermyl. W uszach nadal jest brunatna wydzielina, na razie stosujemy płukanki (na przemian przeciwgrzybiczą i antybakteryjną), ale Walduś w końcu przestał się drapać, nie wylizuje też już tak kompulsywnie łap, mimo że ich wygląd nadal pozostawia wiele do rzeczenia. Waldek dostaje też Karsivan, który ma poprawić stan jego oka, bo jak do tej pory żadne maści i krople mu nie pomagały.
Widać, że czuje się już lepiej, znowu zaczął się bawić, lekko podskakiwać i chętniej wychodzi na spacery.

Zapytajcie o weta, co myśli o Borasolu do ucha - moim ostatnio mix Epi Otic, Borasol i Otomax właśnie mega pomógł. A Oridermyl trzymamy na wszelki wypadek

Próbowaliście łapki myć chusteczkami Malacetic?

Przepraszam, jeżeli już próbowaliście i na nic Wam się to nie zdało

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Walkę o zdrowe uszy znam, choć u nas akurat drożdżaki. Współczuję i życzę, żeby bakterie poszły sobie precz.
A chłopak jest przepiękny.

Dobrze, że jest lepiej Oby tak dalej!

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Po Borasolu nie było różnicy, a Malacetic wypróbujemy, dziękuję

Trzymam kciuki

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

MalAcetic mamy i my. Świetne są. I Bobowi przemywamy nimi wszystkie fałdy i łapki - również od spodu, między palcami.
I tak przemyte mamy smarować Aptus Derma Spot on - również między palcami.
https://www.aptuspet.com/Produkty/g=Ps% ... =197371687

I muszę powiedzieć, że Derma Spot-on jest zajebisty! Serio. Widzę po bruzdach pod oczami - że są suche.
A jeśli chodzi o buldozie łapki - to niestety przestrzeń między palcami źle znosi wilgoć...

Są też świetne chusteczki z Cloxydermu - ale są droższe (Malacetic kupiłam ostatnio 100szt za 50zł, a Cloxydermowskie za 40szt zapłąciłąm 80zł. Mają inną substancje aktywną.
Ale dermatolog powiedziała, że na łapki dla Boba mam stosować spokojnie Malacetic.

Co do uszu - my próbowaliśmy Borasolem, i nam się nie sprawdzało. Ale polecono nam również propolis. Tylko u nas nie było żadnej bakterii - bo propolis stosowaliśmy u Rockiego.
Bob miał drożdzaki - to miał zawiesine do ucha 3 razy dziennie aplikowaną. I raz dziennie miał czyszczone uczy Cloxyderm Oto.

I zgubiłam się - na jakiej on w końcu jest karmie?
Bob jest na Trotvet OHD. I nie wiem czy Rocki też na nią nie przejdzie. Bo np. karma z ryżem rockiego zawala szlamem - uszy czarne, fałda nad nosem czarna, w oczach ropa...teraz jest na Simpsonie - i to na razie najlepsza karma jaką miał...ale pewnie przejdziemy też na Troveta może nie OHD, ale któryś inny smak

Trzymam kciuki za miśka - bo pięknota straszna!

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...