Ania masz wesoło i Kropeczka dba abyś miała ruch

_________________
Agnieszka

Kropa w akcji

Hahah, a taki niewinny wyraz pyszczka ma

Pozory mylą
Ale tak jak wspominałam, siądzie na dupci, bo właśnie leży na stole operacyjnym. Trzymajcie kciuki, będzie odebrana o 18.
Jak tylko będę coś wiedzieć dam znać

Kciuki zaciśnięte!

Trzymamy, trzymamy!

Nie jest dobrze... Po sterylizacji Kropka nie chciała leżeć i ciągle łaziła. Z rany zaczęły lecieć małe plamki krwi. Masakra zaczęła się jak Kropka zrobiła kupkę... Za bardzo chyba musiała się napiąć i trzeba było zatamować krwawienie. Podejrzewam, że puścił wtedy szew. Jak nie było mnie koło niej wstawała, więc przeniosłam się na podłogę do przedpokoju koło legowiska. Kropka dopiero wtedy się uspokoiła i usnęła. Więc wszystkie w czwórkę spałyśmy razem.
Było by w porządku, ale Kropcia postanowiła zrobić sobie kolejny spacer, nie wiem jak, ale weszła do pokoju... i wskoczyła na łóżko :/ Saba obudziła mnie piszczeniem i dopiero zobaczyłam, że Kropka zmieniła miejsce. Teraz wszystko ma piękny czerwony kolor
Teraz już jest ok. Przespała koło mnie całą noc, krwawienie ustąpiło, a my za chwilę lecimy do weta. Może dostanie coś na uspokojenie bo ta cholera ciągle chce chodzić.
Śmiałam się, że po sterylce siądzie na dupci... no to mam :/

Trzymamy kciuki za zdróweczko Kropeczki.

Tak trzymamy mocno za Kropkę i czekamy co powie wet.

_________________
Agnieszka

No to miałyście "wesoło" dziewczyny
Ana, widzę ze zdjęć, że masz niezłe stadko No i jeszcze do kompletu dołączyła chichuachua. Będzie się działo

Zdrówka dla Kropeczki!

Przed samym wyjazdem do weta Kropka dostała takiego krwotoku, że krew mi po butach spływała Dostała leki przeciwkrwotoczne i 2 kroplówki Musi bezwzględnie leżeć, żeby zrobił się skrzep, tyle, że ciągle ta cholera chce wstawać. Nie dostanie nic na uspokojenie bo straciła dużo krwi i mogłoby dojść do zapaści :/

Wet mówił, że miała pełno zrostów po tych wszystkich cesarkach, okazało się, że miała dużą cystę na jajniku (stąd chyba ten stan zapalny). Podczas zabiegu też mocno krwawiła, dlatego nie usuwali już kła bo zabrakło czasu, a Mała powoli się wybudzała. Trudno ząbek poczeka troszkę, bo pozbyliśmy się większego dziadostwa.
Mikropies trochę przez to wszystko czuje się odrzucony, ale jeszcze będzie czas na czułości

Kropeczko zdrówka, trzymaj się maleńka

I jak tam u Was? wszystko już w porządku?

_________________
Agnieszka

Już lepiej. Wczoraj 2 razy przy siku i kupce było parę kropelek krwi, ale pod wieczór już był spokój. Kropka nareszcie zajarzyła, że leżenie jej sprzyja i już nie drepta co chwilę. Później udało mi się ją wyczyścić i widzę, że rana się nie sączy. Miejsce, z którego najprawdopodobniej był wyciek jest już pokryte skrzepliną Na gazie nie ma już śladów krwi, więc mam nadzieję, że to koniec przebojów.
Dałam jej godzinę temu zastrzyk z antybiotykiem i lekiem przeciwbólowym, a teraz śpi grzecznie w legowisku
Musi jeszcze mieć parę dni lekką dietę, dlatego znowu jest chuda Bidula się wymęczy...

Mam nadzieję, że Kropeczka nie przewiduje już żadnych ekstremalnych akcji Jak całkiem dojdzie do siebie to poproszę fotkę dobrej jakości i opis żebym mogła już Pannę ogłosić

Dobrze, że sytuacja została opanowana. Na pewno ciężko tej małej wariatce wyleżeć, ale fajnie, że zrozumiała, że jej to służy. Najgorsze ma już za sobą, na szczęście.
Teraz tylko zostało znalezienie kochającego domku i Kropa zacznie nowy rok jak należy

Etap leżenie już się znudził Zaczęła już łapą zaczepiać Sabę do zabawy, powiedziałam stanowczo 'nie wolno', więc Saba postanowiła dotrzymać jej towarzystwo w legowisku Teraz leżą razem, nawet słyszę lekkie pochrapywanie
Pierwszy raz poszłyśmy na dwór dzisiaj godzinę temu, bo całą noc się wstrzymywała, aż do rannego wyprowadzenia reszty bandy. Teraz też wstrzymywała się więc wyszłyśmy przed klatkę, szybki sik i do mieszkania.
Miejsce szycia wygląda w porządku, nic nie wycieka, nawet przy załatwianiu Jest baaardzo głodna, ale dostaje jedzenie bardzo małymi porcjami. Jestem dobrej myśli.

Bardzo fajna kumpela z Saby jest razem raźniej
Ja tez myślę, że już będzie dobrze, skoro nic nie wycieka, ale oczywiście trzeba obserwować.

dobrze czytać takie wieści

Oby już się skończyły przeboje... ;/ Biedna kropka się przejdzie... ale w końcu trzeba zamknąć złe czasy i zacząć nowe życie, więc to tylko chwilowe. Oby się tylko pięknie goiło!

P.S. Nominuje Sabe na załogowego rozkręcacza

_________________
Pozdrawiam
Paulina
Tonik Tini i Nela