Kochani,
Tu Maciej i Ola jak już się dowiedzieliście z poprzednich postów nasza kochana Nana odeszła na zawsze od nas do psiego raju gdzie już może biegać i podskakiwać do woli.
Choroby Nanki szybko się rozwinęły i nie spodziewanie ,Nanusia zawsze była dzielną dziewczyną która nigdy nie okazywała żadnego bólu. Tak jak kiedyś kiedy miała sterylizacje pamiętam jak dziś , siedziała z nami na kanapie przed TV nadal się uśmiechając będąc normalnie szczęśliwym pieskiem a tu nagle się okazało ,że naszej Nanuśce pękły szwy po zabiegu i sami możecie się domyśleć jak to nie ciekawie wyglądało. Nanaka znów trafiła do szpitala i tym razem pozszywali ją w klinice w Warszawie jeszcze raz i za parę dni była znów szczęśliwa.Dla nas to było bardzo stresujące przeżycie no,ale wszystko później było ok.
Większość ludzi spoglądało na Nane " ojjjj biedny piesek" ,ale to nie prawda de fakto ona była bardzo szczęśliwym pieskiem : Pogromca wszystkich trawników ,śmigała po schodach w górę i w dół czasem było ciężko Nanke dogonić,aj te tylne nóżki nie śmigają ,ale ja śmigam

Nasza sunia zaliczyła z nami nasze wakacje ,urlopy,ferie.Przez ten okres razem z BooBoo'siem szaleli na maksa gdzie się da, pół już Polski zwiedziła od gór po Chałupy. Nawet kiedy był remont w nowym mieszkaniu w Gdańsku czekała niecierpliwie na fajny wybieg gdzie będzie mogła się wygrzewać na słońcu i tego się doczekała. Nasz Boobuś i Nana najlepsze kumple ,choć nasz chłopak zawsze miał ochotę na naszą sunie (no upss,ale sorry) kilka słów o relacji Boobosia z maną : Jak by nie liczyć to prawie 2 latka więc Booboo to miał Naneczke jako starszą siostrę dzielili się równo jedzonkiem(czasami Nana czekała ,aż BooBoo zje pierwszy a po tem sama zjadała wszystko) razem uszka wylizywali,nawet jak miała obtarcia od pampersów to on był pierwszy,żeby to wylizać.
Co na zakończenie naszego postu
To ,że do dziś opłakujemy
naszą Nanuśke która stała,sę częscią naszej rodziny
Teraz wiemy już ,że śmiga w pśim raru,że i tak jej nie dogonimy
Olga i Maciej
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk