Ale na moją uprzejmą prośbę nie zareagowały. Cóż nie to nie. Poradzę sobie. Ewentualnie jak ktoś będzie czegoś od mnie potrzebował to tez powiem, że to nie ten dział

_________________
Agnieszka

Aga myślisz ze kazdy czyta kazdy wątek ? Sprawdź ile jest psów pod opieka i wyadoptowanych - to nic tylko czytać wątki by musimy .
A ci do pomocy nikt Cię nie zmusza do niej wiec nie rozumiem po co takie teksty

W niedzielę Sfora jest nieczynna, w soboty działa do 14. Czasem mogą nie odbierać, bo zwyczajnie mają pacjentów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Wiesz co Ela, doceniam Twoja troskę o zwiewrzaki ale wiesz co - pogadamy raz na tematy marynistycxe (o dupie Maryni) i rozladyjemy napięcie. Bo ja mam szczerze mówiąc dość wleczenia tematu na siłę. Tak jestem zła, wkurzona i będę rozmawiac tylko o Bercie. Więc jeśli mad pytania to słucham.
Nika dziś dzwoniłam tak 14.00 - 15.00 No ale może mialy jakichś klientów. Wobec tego zacznę od poniedzialku

_________________
Agnieszka

Jeżeli po 14, to nic dziwnego, że się nie dodzwoniłaś Było już po prostu nieczynne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Oh nie, nie to mnie się coś pochrzanilo
Dzwoniłam 13.00 - 14.00, bo miałam zapisane, że do 14.00

_________________
Agnieszka

Aga mogłabym Cię oczywiście zawieźć ale nie będzie to mile widziane więc musisz poprosić kogoś innego z Łodzi.
Dobrze, że zmniejszyłas ilość karmy Berta to już starsza pani i lepiej żeby była sporo lżejsza.
Pixi wazyla 21-23 kg i w tej dolnej granicy czuła się zdecydowanie lepiej.

Marta, teraz to przesadziłaś... Jeśli chcesz pomóc to kto miałby Ci tego zabronić? Że niemile widziane, z jakiego powodu?
Jeśli mogłabyś Agę zawieźć to po prostu to zrób

Monia żartujesz czy mówisz poważnie (zostałam wywołana przez Agnieszkę, dlatego odpowiedziałam, bo mam w zwyczaju odpowiadać) tym razem nie będę tłumaczyła Tobie zawiłości sytuacji bo jak napiszę szczerze zostanie usunięte jak mój wpis zbyt szczery u Zosi, więc nie widzę sensu. Tym bardziej, że wątek jest Berty nie ma co go zaśmiecać.

Myślałam, że już nic nie jest mnie w stanie zaskoczyć, a tu taka niespodzianka. Niemożność dostania się do weta, bo 8 czy tam 10 przystanków i ten nieszczęsny telefon, którego nikt nie chce odebrać. Dotarcie to mitycznej Sfory będzie niczym zdobycie K2 zimą, bez Urubki ( w tej roli Marta, bo została wywołana). Dzięki otyłości Berty poznałam bliżej topografię Łodzi, wiem już jak jeździ tramwaj i gdzie są remonty.

No nic, robię popcorn i czekam na dalsze info.

Czyli ciąg dalszy dla miłośników popkornu. W poniedzialek nie udało się przez cały dzień dodzwonic, wczoraj moja mama pojechała osobiście. Sfora nie okazała się tak mityczna, co Pani Doktor była zajęta i nie zwracała uwagi na dzwoniący telefon. Termin mamy ustalony-zaraz po opadnieciu fali upałów. I, oj, nie poznałaś topografi Łodzi nawet w przybliżeniu, a o remontach prezydent Zdanowskiej nawet Ci się nie śniło. Po drugie to Berta nie jest otyla, co zamierzamy udowodnić. A po trzecie transport już mamy zaklepany więc K2 uznaj za zdobyte

_________________
Agnieszka

Aga jak na razie to jesteś w bazie pod K2, a szczyt będzie zdobyty jak tam dotrzesz. Coraz bardziej ta sytuacja wygląda jak wyprawa narodowa, tyle osób zaangażowanych, a teraz całe forum będzie czekać na okno pogodowe. Z tego wszystkiego to ja chyba przytyje, bo znowu muszę robić popcorn

Oh, Aga wiesz, że ludzie się często są angażują, tak jak Ty, żeby pokibicować, bo coś zaczyna się dziać w ich nudnym życiu. Złożyło się tak po prostu, że ja jeszcze doleczam ciężkie zapalenie zatok i ucha (łącznie z pobytem w szpitalu bo była taka potrzeba) a teraz fala upałów to w całym kraju więc Pani Doktor osobiście nakazała poczekać na pogodę dla buldoka. I tyle w temacie. A z seriali to polecam Ci Versal, prawo krwi, Geniusza (z Banderas o Picassoe), albo stary, dobry Downtown Abbey obejrzyj to Ci zajmie wolna chwile. I nie jedz tyle popcorn bo będziecie z Berta potrzebowały tej samej karmy żołądkowej

_________________
Agnieszka

Tu się robi coraz ciekawiej tylko cały czas szkoda że nie o Bercie i jej problemie z nadwaga

Już Cie informuje - Berta nie tyle ma wielką nadwagę, co bardzo masywna się zrobiła (łeb jej się zrobił większy, dostała takiej dużej klaty). I nie, nie je za dużo - z wiekiem (w przyszłym miesiącu 10 lat) zrobila sie dużo mniej ruchliwa co kiedyś. I bardzo chętnie skonsultujemy się jeszcze jednym wetem jeśli ma jej to jakoś pomóc. Pani Doktor z którą wczoraj rozmawiała moja mama zgodziła się ww trakcie wizyty zadzwonić do naszego weta (o co prosił nasz wet) i zapoznać się z bieżącymi problemami Berty.

_________________
Agnieszka

Aga, w swoim, krótkim, ale jakoż nudnym życiu miałam to nieszczęście dosyć częstego obcowania z ludźmi jak Ty. Wymówka za wymówką, nie potrafisz uderzyć się w pierś i przyznać, że wina leży po Twojej stronie. Każdą radę traktujesz jak atak.
Sorry Aga, ale Ciebie się nie da traktować poważnie, bo zachowujesz się niepoważnie. Zjedz Snickersa i zejdź na ziemię, bo chyba trochę odleciałaś. Pokory życzę.

Ps. Sprawdziłam stronę Sfory, są podane 2 numery telefonu, w tym jeden na komórkę, na który zawsze można wysłać sms z prośbą o oddzwonienie. So easy.

Z tym snickersem to bym się wstrzymała jednak bo jeszcze Berta zobaczy...

Myślę że ty aguśzet jesteś poprostu śmierdzącym leniuszkiem któremu się po prostu nie chce nigdzie pojechać bo dobrze zdajesz sobie sprawę że dla Berty diagnoza jest jedną -utuczony klopsiki , trzeba przejść na dietę.
Więc faktycznie wtedy nie ma sensu iść do weta tylko wziąć się ostro za odchudzanie bo jeżeli teraz dla ciebie problemem jest pójście na wizytę z Berta co będzie jak jej pewnego dnia zwyczajnie pierdolna stawy od tej nadwagi i trzeba będzie jechać do Warszawy, Wrocka czy Poznania. Mission Impossible.
Co do oferowania podwózek przez załogę to nawet wstyd by mi było kiedykolwiek zapytać a co dopiero wypomnieć że ci ktoś nie zaoferował są autobusy , taksówki i pewnie masz też znajomych.
Pamiętaj że fundacja nie istnieje po to żeby pomagac niezaradnym życiowo właściciela psów adoptowanych , a przede wszystkim po to żebyszukać psiakom domu a następnie mieć pod kontrolą dobrostan już adoptowanych.
Dla mnie tak poważna otyłość u psa jest takim samym zaniechaniem dobrostanu jak wychudzenie.

Weronika w punkt .... czyli co jak upały minął ? Czyli w październiku ?

Wiecie co tak się składa, za akurat,, transport mam zaklepany, więc dalszą aferę możecie sobie darować choc niektóre zarzuty - no ręce opadają. Aga sprawdź dobrze numery na stronie Sfory - komórka służy do umawia ia wizyt domowych - tu podstawowa umiejętność czytania ze zrozumieniem się kłania. Ron ie jeśli lenistwem nazywasz chorobę, która wymagała leczenia szpitalnego to mogę Ci tylko pogratulować. Poza tym Berta jest już na light owej karmie w ostro zmniejszony h dawkach, więc co jeszcze Twoim zdaniem może mi jeszcze wt poradzic. Co do transportu - komunikacja miejska raczej odpada, bo Berta do niej nie wsiadzie. Taksówka-nie uwierzysz, ale w Łodzi druzgococs większość taksówkarzy nie zabierze psa, w ogóle, ana pewno nie psa większego od yorka. Ale żeby nie było tak czarno to rikrzarz zgodził się nas zawieść. A co do dalszym wyjazdów to będzie już moje zmartwienie. A jeśli chodzi o fundacje tonie ma pomagać właścicielom, ale ma pomagać psom, nawet już wyadoptowana - bo chodzi tu o transport dla Berty a ja mogę iść za transporteem. Poza tym co ty wiesz o otyłości Berty-tyle co zobaczyła na złe zrobionych zdjęciach. To gratuluje
No i proszę ile postów się tworzy pozna nocą i wczesnym porankiem - czyli od ludzi którzy powinni spać, a rano pędzić do pracy. A tu coś mi się wydaje, że same smierdzace leniuszki

_________________
Agnieszka